"Drwiąc z przeznaczenia" to książka, na którą bardzo długo czekałam, nie mogłam się doczekać, aby poznać kontynuację losów Synthi, której życie tak mocno się skomplikowało. Na wstępie pragnę zaznaczyć, że nie jest to typowa fantastyka,a książa erotyczna z motywami dark fantasy. Nie każdemu przypadnie więc ona do gustu, jednak zanim sięgniecie po tą serię powinniście mieć tą świadomość. Polska okładka jest bardzo estetyczna, śliczna i idealnie dopasowana do pierwszego tomu Kronik fae. Amelia Hutchins zabiera nas do świata krutnych istot, które wbrew pozorom potrafią odczuwać wiele emocji.
Główną bohaterką książki autorstwa Amelii Hutchins pod tytułem "Drwiąc z przeznaczenia" jest Synthia, kiedy była zaledwie pięcioletnią dziewczynką straciłą swoich rodziców, co mocno na nią wpłynęło. Trafiła do Gildii, gdzie jej zadaniem w Gildii było egzekwowanie praw chroniących ludzkość przed resztą stworzeń. Nienawidziła fae, teraz wydaje się to takie odległe. Miała ukraść koronę Mrocznego Księcia Fae, nie udało jej się wykonać tego zadania, co gorsza została pojmana. Obecnie Synthia i Adam próbują poradzić sobie z faktem, że są Fae i z wszystkim, co się z tym wiąże, łącznie z ich nadchodzącą przemianą. W Ryder nigdy nie opuszcza Syn, a jego głównym celem jest pomóc jej w radzeniu sobie ze zmianami zachodzącymi w jej życiu. Ryder to Mroczny Książę, moc promieniuje wokół niego niczym prąd elektryczny. Może mieć wszystko i każdego, kogo chce. Tyle że ma obsesję na punkcie Synthi, jedyne czego pragnie, to ją chronić i uczynić swoją.Fae wciąż umierają, czy uda się powstrzymać morderców?
"Drwiąc z przeznaczenia" to kolejna zapierająca dech w piersiach przejażdżka, pełna niespodziewanych niespodzianek na każdym kroku. Synthia nadal zaskakuje mnie swoim żądnym przygód duchem i silną osobowością. Była bezczelna, lojalna i zabawna, potrafiła się przeciwstawić i walczyć. Amelia Hutchins wzbogaciła fabułę wprowadzając zwroty akcji, których się nie spodziewałam, trzymały mnie w napięciu, a emocje były ogromne. Ryder mówi, że nie obchodzą go inni, ale pokazuje, że zależy mu na wszystkim, co robi. Poświęcenia, jakie jest skłonny ponieść, aby ocalić swoją ojczyznę, cała brutalność może sprawić, że kiedyś straci ją, a przecież tak mu na niej zależy. "Drwiąc z przeznaczenia" jest mroczna, surowa, pełna pasji, brutalna i szczerze mówiąc, trochę rozdzierająca serce.Ta seria jest cholernie cudowna i sprawia, że ponownie budzi się we mnie miłośniczka zjawisk paranormalnych. Znajdziecie tuta czarownice, demony, jasnowidzów i fae walczących o władzę. Istnieje grupa seryjnych morderców, którzy chcą zabić wszystko i wszystkich. Historia jest tak gęsta i szczegółowa, że nie można nie dać się wciągnąć w świat, który stworzyła autorka.
Opinia bierze udział w konkursie