?Herb nie był istotny. Ważne było to, by przez ten rok, który miał nadejść , wnikliwie poznali swoją rodzinę, aż do korzeni. By poczuli więź, wspólnotę. Przecież tak tego każdemu brakuje.?
?Drzewko szczęścia? Magdaleny Witkiewicz, to kolejna bardzo dobra, a wręcz powiedziałabym genialna powieść. Wierzcie mi, już dawno się tak nie uśmiałam podczas czytania. Uśmiech nie schodził mi z ust.
?Mówi się, że z rodziną to najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Oni już nawet zdjęć wspólnych sobie nie robili. Wszyscy tacy jacyś zabiegani codziennie, przerażeni życiem. Jakby chcieli je przeżyć jak najszybciej. Od weekendu do weekendu, od wakacji do wakacji, zapominali, że kiedy nadejdą te kolejne wakacje, kolejny urlop, to będą już rok starsi i rok bliżej śmierci. I że tego czasu nie da się cofnąć.?
Rodzina to główny wątek tej historii. Podczas kolacji wigilijnej dziewięćdziesięciotrzyipółletnia Kornelia Trzpiot informuje wszystkich zebranych, że nie umrze bez Herbu. A jeśli Herb się nie znajdzie, cały majątek przepisze biednym. W ten sposób chce zintegrować rodzinę do wspólnego zaangażowania w poszukiwanie. Widzi bowiem wiele rzeczy, których inni nie dostrzegają. Ukrywają to przed starszą Panią, myśląc, że niczego się nie domyśla. Tym czasem, Kornelia widzi znacznie więcej. Uważa, że jeżeli czegoś nie wymyśli, to po jej śmierci rodzina się rozpadnie.
? Może tak to już jest, że u kresu życia otwiera się trzecie oko, które widzi to, co niewidoczne jest dla reszty świata.?
Czy plan Kornelii się powiedzie? Czy niektórzy, będą potrafili docenić to co mają? A innym otworzą oczy, na to, co do tej pory było niewidoczne?
? Zastanawiam się, czy zawsze bardziej pamiętamy chwile, gdy zostaliśmy zranieni, od tych, gdy my kogoś zraniliśmy.?
?Drzewko szczęścia? to nie tylko lekka powieść z mega dużą dawką humoru. Ale powieść, która skłania również do refleksji. Magdalena Witkiewicz stworzyła fabułę, w której poznajemy bliżej rodzinę Pani Kornelii. Dzieci, wnuków i prawnuków. Każdy ma swoją historię, własne tajemnice i problemy. Ale od czego jest Rodzina, bliscy, przyjaciele.
?Moja mama mówiła, że dobry dzień jest zawsze początkiem dobrych dni. Bo gdy się ma zły dzień, to istnieje duża szansa, że następny będzie lepszy.?
W tym pędzie życia, są wartości, których nie zauważamy. Rodzina powinna być zawsze najważniejsza. Niekiedy jednak o tym zapominamy. Gonimy za karierą, za pieniędzmi, a nie doceniamy, że obecność ukochanej osoby i jej szczęście, są bezcenne i o wiele ważniejsze w życiu. Tego nie da się kupić. Nie można też cofnąć czasu. Możemy jednak zatrzymać się na chwilę, docenić to co mamy i zmienić się tak, by nie popełniać więcej błędów.
?Dobrze wspomina się chwile sukcesu, kiedy coś nam się udało, ale każdy z nas ma takie momenty ze swojej przeszłości, na które chciałby spuścić kurtynę zapomnienia.?
Piękna, cudowna, ciepła powieść z ogromną dawka energii i humoru. Do czytania nie tylko w święta, ale i przez cały rok. Polecam gorąco.
?Może to prawda, że człowiek może wszystko, pod warunkiem, że bardzo tego chce.?
...
Opinia bierze udział w konkursie