Gdy pierwszy raz ujrzałam okładkę nowości wydawnictwa Znak emotikon, " Drzwi o trzech zamkach" autorki Soni Fernandez- Vidal byłam przekonana, że to kolejna książka dla dzieci, fantastyka może z lekkim mroczniejszym zabarwieniem. Nie spodziewałam się, że aż tak bardzo byłam w błędzie. Owszem jest to pozycja młodzieżowa (z oznaczeniem wiekowym 10+); jest to klimat fantasy, jednak zabiera nas w świat nie smoków i trolli ale elfów- specjalistów od fizyki kwantowej. Niesamowite prawda? Oznaczenie wiekowe też nie jest bezcelowe, ponieważ nie znajdziemy w niej strasznych wątków lecz temat dostosowany do trochę starszych odbiorców. Śmiało, poddajmy się teleportacji do świetnej przygody pełnej niezwykłych zagadnień, ale uważajcie bo mogą wystąpić skutki uboczne ;)
Niko to nastolatek, który od pewnego czasu czuje, że do jego życia wdarł się nieprzyjaciel pech. Wszystko zaczyna się zmieniać gdy pewnego ranka na jego suficie pojawia się hasło niczym wyjęte z motywacyjnej paplaniny: "Jeżeli chcesz, żeby spotkało cię coś nowego przestań robić ciągle to samo." Postanawia więc pójść do szkoły inna drogą, na której jakby za sprawą czarodziejskiej różdżki wyrasta tajemniczym dom, a uściślając ruina. Co jeszcze bardziej wprawia chłopca w zdziwienie, to fakt, że drzwi wejściowe są zabezpieczone aż w trzy zamki. Kto tak robi? Nie zastanawiając się dłużej naciska dzwonek. Jest jeszcze w większym szoku gdy słyszy dość melodyjny głos po drugiej stronie zapraszający go do środka, ale w bardzo niezwykły sposób bo poprzez zagadkę. Tak właśnie zaczyna się podróż nastolatka po - dla wielu zapewne z pozoru tylko nudny- świecie fizyki kwantowej. Towarzyszą mu elfy i wróżki, kot Schrödingera, , jest świadkiem wielu zjawisk fizycznych zaczynając od Wielkiego Wybuchu, superpozycji, czasu względnego, pojęcia splątania czy chociażby teleportacji. Zaciekawieni? A to tylko mała cząstka niczym proton znakomitości jakie na nas czekają.
Autorka świetnie, w bardzo przystępny i interesujący sposób otwiera przed nami trudny świat fizyki. Jej luźny styl sprawia, że te bardzo obszerne i niejasne zagadnienia są wręcz namacalne, bo każda została przestawiona bardzo plastycznie. Przykłady są omówione za pomocą przygody nastolatka, jak w większości książek młodzieżowych, to daje czytelnikowi wiele radości przy zagłębianiu się w lekturze. Nie odbieramy tej książki jako pozycji stricte naukowej, choć moim zdaniem byłaby pomocna dla niejednego ucznia. Spokojnie mogłaby się stać pomocą naukową w szkołach. Cała historia jest bardzo wciągająca, mamy tutaj bardzo różnorodne postaci i wątki, a do tego zawarte w niej zagadki są bardzo interesujące. Zakończenie nie jest podsumowaniem tej pozycji i daje nam nadzieję na kontynuację przygód głównego bohatera. Co jest też niesamowicie ważne to fakt, że prócz samych pojęć naukowych, autorka w treści książki omawia bardzo ważny temat naszej przyszłości jako ludzi, a dokładniej naszego oddziaływania na planetę. "W momencie Wielkiego Wybuchu wszystkie cząstki narodziły się jednocześnie, od razu splątane. Na bazie tych cząstek powstał cały wszechświat, dlatego jesteśmy splatani ze wszystkim, co nas otacza: z drzewami, z ludźmi...nawet z gwiazdami"... czytamy w fragmencie i te słowa naprawdę powinny nam dać wiele do myślenia. Nasze decyzje wpływają nie tylko na nasze życie, ale na innych ludzi, istot, całego świata i powinny być naprawdę bardzo przemyślane. To od nich zależy nie tyko nas los. Nauka dała nam wiele możliwości, dzięki niej mogliśmy się rozwinąć, ulepszyć życie codzienne, poznać wiele ciekawych zagadnień, miejsc. Niestety nasze egoistyczne, często spowodowane żądzą władzy pobudki sprawiły wiele zła i cierpienia. Mamy w rękach moc ocalania i niszczenia, jednak z wielką mocą przychodzi wielka odpowiedzialność.
Przez książkę możemy wręcz przepłynąć przez jeden wieczór, czyta się ją błyskawicznie, lecz to nie umniejsza talentowi autorki, lecz pokazuje jak bardzo wciągająca jest to lektura. Dla każdego nerda, bardzo ciekawego świata i trudnych zagadnień młodego człowieka, miłośnika pojęć wręcz wyciągniętych z Star Treka ta pozycja będzie bardzo trafionym prezentem. Śmiało stwierdzam, że nie jeden dorosły wiele może się nauczyć z książki.
Podsumowując: "Drzwi o trzech zamkach" w skali do 10- 10! pod względem, wątków, postaci, zawartemu w niej przekazowi oraz za niekonwencjonalny pomysł połączenia ciekawej fabuły z pojęciami naukowymi. Zachęcam do przeczytania.
Opinia bierze udział w konkursie