Pewnego dnia w sąsiedztwie domu Hani i jej rodziny zamieszkuje Mania z rodzicami. Dziewczynki mają po pięć lat i bardzo szybko się ze sobą zaprzyjaźniają. Odtąd stają się niemal nierozłączne i bliskie sobie niczym siostry. Każdego dnia spotykają się ze sobą, bawią, pomagają rodzicom, karmią zwierzęta i przygotowują do narodzin braciszka Mani. Wspólnie zajmują się np. kotkami, które przyszyły na świat w gospodarstwie Hani. Jednego z nich Mania będzie mogła nawet przygarnąć kiedy troszkę podrośnie. Tak samo jest gdy tata Mani, który jest weterynarzem, przynosi do domu małą ranną sarenkę. Ją również dziewczynki z chęcią by przygarnęły, ale że jest to dzikie zwierzę najlepiej byłoby gdyby jednak nie przyzwyczajało się do ludzi zbyt mocno. Innym razem w okolicy pojawiają się archeolodzy, którzy korzystając z gościnności rodziców Hani mają poszukiwać skarbów niedaleko ich domów. Dziewczynki chętnie angażują się i w to przedsięwzięcie. Bywa jednak też i tak, że czasami troszkę się na siebie złoszczą, czasem mają odmienne zdanie w jakimś temacie, ale i tak przecież czasem bywa. Takich zwyczajnych - niezwyczajnych historii z życia małych bohaterek autorka przytacza jeszcze wiele. Dzięki łączącej ich przyjaźni, wzajemnemu wsparciu i życzliwości każdy dzień spędzony wspólnie jest niczym najwspanialsza przygoda...
"Dwa domki" to historia prosta, ciepła, mądra i zabawna zarazem. To opowieść o przyjaźni, o tym jak jest ważna, jak potrzebna i jak bardzo potrafi odmienić nasze życie. Bez względu na to czy jesteśmy mali jak Hania i Mania czy duzi jak ich rodzice, każdy z nas potrzebuje kogoś z kim mógłby dzielić swoje troski i radości i na kim mógłby zawsze polegać. Ta książka przepięknie to obrazuje.
Cała historia opatrzona została kolorowymi ilustracjami stworzonymi przez Magdalenę Kozieł-Nowak, które doskonale harmonizują z tekstem i zachęcają najmłodszych do zajrzenia w jej karty. Warto dodać, że książka doskonale sprawdzi się nawet w przypadku przedszkolaków, którzy z przyjemnością jej wysłuchają i nie powinni mieć najmniejszego problemu ze zrozumieniem płynącego z niej przesłania.
Jeżeli poszukujecie więc przyjemnej i rozgrzewającej serducho lektury nie tylko na chłodne jesienne wieczory, ale ot tak do przeczytania w wolnej chwili lub po prostu do poduszki, to gorąco polecam wam ten tytuł. Uwielbiamy takie przyziemne historie, które kryją w sobie odrobinę magii, bawią, uczą i mogą być inspiracją dla małych czytelników/słuchaczy. Polecam. ;)
Opinia bierze udział w konkursie