Dziadek Tomek, choć miał na karku wiele wiosen, był bardzo aktywnym staruszkiem. Urządzał wrotkarskie zawody, w swoim pokoju hodował tropikalne rośliny, a każdą chwilę z wnukami potrafił zamienić w niezwykłą przygodę! Dzięki jego ogromnej pomysłowości i nieograniczonej fantazji nawet rybka potrafiła zmienić się w smoka, a wanna stawała się okrętem. Nawet dzieci z sąsiedztwa łaknęły towarzystwa dziadka Tomka, gdyż nikt inny nie potrafił snuć tak niesamowitych opowieści na dobranoc! Już niebawem wszystko miało się jednak zmienić?
Gdy w telewizji burmistrz ogłosił utworzenie Szczęśliwego Domu, w którym już niedługo mieli się znaleźć wszyscy seniorzy, nikt nie zgłaszał sprzeciwu. W końcu to wszystko dla ich dobra! Tam będą mieli mnóstwo rozrywek, opiekę, towarzystwo, a ich rodziny będą mogły odpocząć od nieustannej troski o najstarszych domowników. Brzmiało to wszystko pięknie i dumnie, jednak czy na pewno babciom i dziadkom będzie w Szczęśliwym Domu tak dobrze, jak zapowiadali to włodarze? Już sam fakt, iż seniorzy byli wyłapywani przez oddziały dziadkołapaczy, wyposażonych w najnowszy sprzęt, powinien wzbudzić pewien sprzeciw społeczności. A jednak nikt się nie odezwał? Jedynie dzieci dostrzegły, że coś jest nie tak! Gdy nadawano transmisję wprost ze Szczęśliwego Domu wyraźnie zauważyły, że choć zajęć staruszkom nie brakuje, to nie są oni wcale szczęśliwi! Co teraz?! Czy dzieciom uda się uratować dziadków i babcie?
?Dziadek Tomek? to opowieść krótka, oszczędna w słowach, a jednak bardzo głęboka i wielopoziomowa. To nie tylko historia o cennej relacji pomiędzy wnukami i dziadkami, której nie da się niczym zastąpić. To przede wszystkim opowieść o szacunku, bez względu na wiek i idące za nim ograniczenia! Historia dziadka Tomka i innych pensjonariuszy Szczęśliwego Domu pokaże dzieciom, że nie da się nikogo uszczęśliwić przymusem. Autorzy naturalnie nie piętnują domów spokojnej starości, ale pokazują, że powinien być to wybór, a nie nakaz. Ta opowieść będzie też dobrym wstępem do rozmowy o tolerancji, istocie otwartej rozmowy i tego, jak ważny jest szacunek, zrozumienie i odwaga do wyrażania własnej opinii. Bo przecież dziadkowie i babcie w tej opowieści od razu wyczuli, że Szczęśliwy Dom nie jest dla nich. Nie bez powodu poukrywali się na drzewach i uciekali na wrotkach co sił. Dlaczego więc nikt nie stanął w ich obronie? Dopiero dzieci, tęskniąc za bliskością oraz dziadkowymi i babcinymi ramionami, postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce!
Muszę przyznać, że w tej poruszającej historii każdy z nas wyciągnie coś innego. Dzieci zobaczą tu prostą, aczkolwiek ważną i wartościową historię o relacjach i szacunku. Dorośli zaś ujrzą dużo więcej, także na ilustracjach? Kim jest żołnierz pod maską burmistrza? Po co te nocne, tajne transporty dziadków i babć? Cała ta tajemnica i metafora pozwala dowolnie modulować przekaz, by ze starszymi czytelnikami sięgać do głębszych, ukrytych znaczeń, które można rozwijać, choć naturalnie wcale nie trzeba. Bowiem przede wszystkim jest to książka o miłości, szacunku i tęsknocie, a także o potrzebie bliskości i odpowiedzialności społeczeństwa za starsze pokolenia.
Nie sposób mówić o ?Dziadku Tomku?, nie wspominając o ilustracjach. Ich twórcą jest Štěpán Zavřel, czeski ilustrator, twórca literatury dziecięcej, malarz. Jego grafiki niosą wiele treści, budują napięcie i silnie oddziałują na młodego czytelnika. Znajdziecie tam mnóstwo emocji, które świetnie uzupełniają i wspierają fabułę. Co jednak najważniejsze, choć nie brak na nich ukrytego przekazu, a wiele ilustracji dorosłym kojarzyć się będzie z dość trudnymi momentami w historii ludzkości, to są one piękne w swej złożoności.
Polecam ?Dziadka Tomka? czytelnikom w różnym wieku. Maluchy zobaczą w tej książce zupełnie inną treść niż starszaki czy dorośli. Każdy wyniesie z tej opowieści coś dla siebie, a gwarantuję, że jest to lektura nie tylko przyjemna, ale także wartościowa.
Opinia bierze udział w konkursie