SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dzieci krwi i kości

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Dolnośląskie
Oprawa miękka
Liczba stron 512
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • Darmowa dostaw z Inpost Pay produkt

Opis produktu:

Niegdyś kraina Orisza tętniła życiem i magiczną mocą, ale to już przeszłość. Teraz, pod rządami bezwzględnego władcy, magowie są ofiarami okrutnych prześladowań. Zelie straciła matkę, a jej lud - wszelką nadzieję. Kiedy jednak nadarza się okazja, aby pokonać monarchę, dziewczyna nie zamierza się poddać! Z pomocą zbuntowanej księżniczki planuje przechytrzyć następcę tronu, który chce położyć kres istnieniu magii.
Orisza to niebezpieczna kraina, królestwo złowrogich śnieżnych lampartusów i mściwych duchów. Ale największym zagrożeniem dla Zelie jest ona sama, musi bowiem zapanować nad własną mocą i coraz silniejszym uczuciem do wroga...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Publicat
Kategoria: Dla dzieci,  Dla młodzieży
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 0x0
Liczba stron: 512
ISBN: 978-83-271-5868-0
Wprowadzono: 14.02.2019

Tomi Adeyemi - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Dzieci krwi i kości - Tomi Adeyemi

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

mysilicielka

ilość recenzji:549

28-04-2021 18:01

To było piękne! Ale najpierw opis, dobrze, już...

Orisza to kontynent, na którym kiedyś można było swobodnie korzystać z magii. Niestety od około 11 lat krainą rządzi król-tyran i mało komu żyje się łatwo. Wojna, bieda, podejrzliwość i nienawiść są na porządku dziennym. Jedyna nadzieja w trójce nastolatków, którzy wyruszają na poszukiwanie magicznych artefaktów. Oby bogowie im pomogli...

To było piękne! Nie spodziewałam się, że takie będzie. Do powieści podchodziłam jak do jeża, bo myślałam, że mitologia afrykańska będzie dla mnie za ciężka do przetrawienia. Nie znam jej, nie mam pojęcia, które elementy pisarka wymyśliła sama, a co jest podobne do autentycznych wierzeń, ale efekt końcowy jest niesamowity. Egzotyka dodaje smaku w zasadzie typowej (i lubianej) historii o tym, jak wyjątkowo uzdolniona młodzież ratuje świat.

Magia jest tutaj taka spektakularna! Jest jej wiele rodzajów, więc każdy może znaleźć coś dla siebie. Dla przykładu, Żniwiarze potrafią wskrzeszać umarłych, z połączonych kości i tkanek tworzyć chowańce, wokół nich dusze zmarłych mogą zmaterializować się w formie czarnej mgły - wiele bym dała, żeby takie efekty zobaczyć na ekranie w filmie albo serialu. Do tego dochodzą fantastyczne zwierzęta. Lworożec? O kurczę, jak to wygląda?!

Autorka nie podaje nam wszystkich odpowiedzi na tacy i to mi się też bardzo podobało. Jak u P.V. Bretta w "Cyklu demonicznym", pojawiają się obcobrzmiące określenia, których znaczenia jednak łatwo można się domyślić z kontekstu. Nie jest to w żadnej mierze zniechęcające, ja czułam się cały czas jakbym była w tym świecie i uczestniczyła we wszystkich wydarzeniach razem z bohaterami. Od samego początku obserwujemy wartką akcję, ciężko się oderwać od lektury.

To fantastyczna opowieść o magii, ale również o radzeniu sobie z traumą, o niesprawiedliwości i konieczności wykazywania empatii wobec drugiego człowieka. Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać tę książkę i polecam ją fanom gatunku.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anna

ilość recenzji:661

17-11-2019 23:47

Autorka książki pt. Dzieci krwi i kości Pani Tomi Adeyemi tym razem zaprasza młodzież, by mogła wraz z nią wspólnie uczestniczyć w życiu i niezwykłych przygodach młodej głównej bohaterki o imieniu Zélie.

Walka z przeciwnościami losu i ogromna chęć niesienia pomocy wykazując, się odwagą to jest to, co spowodowało, że mogłam mocniej zagłębić się w dalsze wydarzenia związane z historią przeszłości Zélie, która skrywa w sobie wiele cierpień, tajemnic Jest przykładem bohaterki, która potrafi myśleć logicznie pomimo popełnionych przez nią błędów. Ma tego świadomość, ale z miłą chęcią i ryzykiem podejmuje próbę ich naprawienia.

Nienawiść, zło czyni to, że my w jego obliczu włączamy się do natychmiastowych działań, ale w środku tkwią w nas wątpliwości: Czy my potrafimy połączyć wspólnie siły, gdy pojawia się na naszej drodze walki wróg zupełnie nam obcy, który może, w ostateczności okazać się pomocną dłonią do pokonania naszych własnych słabości stanowiąc przy tym zagrożenie dla samego siebie?

Barwnie opisana historia krainy Oriszy lekkim piórem, w której to na łamach 85 rozdziałów dowiemy się, jak wyglądało życie mieszkańców, a świat magii nie krył w sobie tajemnic właściwie przed nikim.

Jedynym atutem magii było odpowiednie jej użycie w konkretnych życiowych sytuacjach.

Na chwilę obecną przeniesiemy się do życia mieszkańców w krainie Oriszy, w której to odkryjemy prawdziwe horyzonty, które uczynią ich życie pełne mocnych wyzwań opartych na granicy niepewności każdego dnia, w którym będą mogli przerwać lub czy też nie.

Fabuła całościowa w tej niezwykłej napisanej literaturze fantasy mi się podobała, gdyż mogłam poznawać różnorodne charaktery bohaterów drugoplanowych.

Polecam przeczytać tę książkę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Nietoperz

ilość recenzji:167

brak oceny 5-03-2019 13:09

Zélie, dorastająca córka magiczki, w 11 lat po Obławie w której zamordowana została jej matka, ma szansę odzyskania magii dla świata swoich pobratymców. Amari, zbuntowana księżniczka, córka króla, który pała nienawiścią do wszelkich magów i magicznej, sojuszniczka Zélie i uciekinierka. Inan, brat Amari, poddany woli ojca, próbujący odszukać siostrę i zniszczyć tajemniczy pergamin, po drodze odkrywa w sobie magiczne zdolności. Czy Zélie uda się uratować magię? Jakie relacje połączą ją z królewskim rodzeństwem? Kto okaże się być prawdziwym sojusznikiem, a kto wrogiem? Czy uczucia wygrają z obowiązkiem? Przeczytacie w tej fantastycznej książce!

Dłuższą chwilę zbierałam się do przeczytania tej książki, z jednej strony coś mnie do niej przyciągało, z drugiej-odpychało, nie pozwalając zacząć lektury. Przełamałam się, i.... Przepadłam! Nie mogłam oderwać się od niej choćby na chwilę. Nic dziwnego, Wydawnictwo Dolnośląskie wydaje wspaniałe lektury dla młodzieży, zawsze z głębszym przesłaniem, a nie proste czytadła. Wobec żadnej z ich książek nie udało mi się pozostać obojętną.
"Dzieci krwi i kości" to opowieść o żalu, nienawiści, represjach ze względu na cechę, na którą nie mamy wpływu, o zrozumieniu, o walce, o dojrzewaniu, przyjaźni i pierwszej miłości, o próbie zbudowania pokojowego społeczeństwa, gdzie każdy będzie bezpieczny, o wyborach, zwątpieniu w cel swojej misji. Pod, jakby nie było, bardzo interesującą historią z nurtu fantasy, kryje się zupełnie inna opowieść. Opowieść o rasizmie, o nieuzasadnionej nienawiści, o strachu przed odmiennością, o tym, jak na przestrzeni lat można otumanić lud i wgrać w umysły ludzi niczym nie poparte uprzedzenia. Dokładnie tak zrobił Hitler przed drugą wojną światową za pomocą mediów, gazet, kierując społeczną niechęć przeciwko Żydom. Tak działały polskie władze wobec tych samych Żydów w drugiej połowie lat sześćdziesiątych. Tak samo działa obecnie propaganda antyuchodźcza. I, jak mówi sama autorka, te same mechanizmy działają w stosunku do osób czarnoskórych. Autorka, Pani Tomi, zaznaczyła, iż książka jest analogią do zachowań amerykańskiej policji wobec Afroamerykanów, o wiele częściej używającej wobec nich ostrej amunicji w czasie interwencji. Biorąc pod uwagę dane statystyczne, podczas policyjnych interwencji czarnoskórych sprawców stających się ofiarami "stróży prawa" jest o wiele więcej niż białych w tej samej sytuacji. Policyjny rasizm jest przemocą systemową ze strony państwa, często nawet nie zauważaną, jeśli nie należy się do dotykającej jej grupy mniejszościowej. Walka o własne prawa, jak w książce o prawa ibawitów, uznawana jest przez większość za walkę o przywileje. Dopóki nas samych nie dotyka dyskryminacja, dopóki karmieni jesteśmy medialną i społeczną papką informacyjną, trudno mamy przyznać rację drugiej stronie. (Idealnie w ten dyskurs wpisuje się obecnie sytuacja osób LGBT+ w Polsce) W książce mamy dwie przedstawione dwie postawy. Amari, która poznając sytuację ibawitów, nie potrafi pogodzić się z polityką ojca, z wciąż dziejącą się niesprawiedliwością, jak Lworożka walczy po stronie uciskanych. I Inan, który pomimo, że sam okazuje się być magiem, nie potrafi tego zaakceptować, ukrywa swoje umiejętności, i nawet mimo osobistych doświadczeń, staje po stronie opresji. I tak powoli, po społecznych i politycznych dywagacjach wracamy bezpośrednio do treści książki. Pomimo, że to Zélie jest tutaj główną bohaterką, to najbardziej polubiłam postać Amari. Jej przemiana, przełamywanie własnych lęków, działanie wbrew nakazom, pełną empatia, ryzykowanie własnego życia, pomimo, że wcale nie musiała tego robić, z zastraszonej i działającej pod wpływem silnych emocji dziewczynki, stała się prawdziwą Lworożką, kobietą, przywódczynią. Postać Amari pokazuje też jak ważni i ważne są sojuszniczki i sojusznicy należące i należący do grupy uprzywilejowanej. Książka, pomimo, że mamy w niej oczywiście mężczyzn, koncentruje się przede wszystkim na postaciach silnych kobiet, poza dwiema głównymi bohaterkami, są też trenerka Mama Agba, i twórczyni pokojowej społeczności, kilkunastoletnia Zu. Można by przyjąć również że znajdujemy tutaj odniesienie do dyskryminacji ze względu na płeć i walkę kobiet o równość, ponieważ oś bezpośredniego konfliktu pomiędzy postaciami przebiega pomiędzy kobietami po stronie ibawitów, i mężczyznami po stronie władzy królewskiej. Co bardzo dla mnie ważne, w książce często używane są obie formy, męska i żeńska w opisach różnopłciowej grupy, jak też żeńskie formy nazw odnoszące się do samych kobiet-choćby magiczka. Głównym bóstwem ibawitów i ibawitów również jest bóstwo kobiece. Podziwiam autorkę za umiejętność stworzenia własnego, indywidualnego i oryginalnego świata opowieści, z własną historią, religią, zasadami, językiem, gatunkami zwierząt, mapami (które znajdziecie w książce), świata jednocześnie tak pełnego aluzji do otaczającej rzeczywistości.

Dla mnie "Dzieci krwi i kości" to jedna z najlepszych książek dla młodzieży, poruszającą jednocześnie tak trudne tematy jak rasizm, przemoc, dyskryminacja, szczególnie ze względu na cechy wrodzone. W pięknej oprawie wciągającej bez granic opowieści odnajdujemy niedoskonałości naszego własnego świata, których może wolimy na co dzień nie zauważać. Niewiele jest książek, zwłaszcza z gatunku beletrystyki, niosących ze sobą tak ważny, a jednocześnie niełatwy przekaz. Cóż więcej mówić? Książka pozostanie w moim sercu na bardzo długo, być może na zawsze. A czy polecam? Oczywiście! I tym zainteresowanym tematem dyskryminacji czy rasizmu, i tym, którzy i które nie potrafią tych pojęć zrozumieć i odnieść do otaczającej rzeczywistości, może ta książka ułatwi zrozumienie? Miejmy nadzieję.... Nie rozdrabniając się, polecam wszystkim. Bo warto! Sama zaś czekam na tłumaczenie i polskie wydanie kolejnej części. Oby jak najszybciej!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?