Przeogromna skala indoktrynacji dzieci i młodzieży w III Rzeszy czy powszechna fascynacja społeczeństwa Hitlerem (granicząca z obłędem). To właśnie taka tematyka jest podstawą książki Dziecko Hitlera: Moja młodość wśród nazistów. Jak sama tytuł wskazuje, została ona napisana przez osobę, która sam była częścią ?opętanego? narodu.
Autorem publikacji jest Alfons Heck człowiek, który nie kryje tego, że był zagorzałym nazistom, który przeszedł wszystkie etapy rozwoju i kształtowania młodego człowieka w Niemczech. Stara się on w swoich spisanych wspomnieniach ukazać realia tamtego okresu z perspektywy dziecka/nastolatka, którego postrzeganie świata było bardzo mocno wypaczone. Opisuje on w recenzowanej publikacji początki kształtowania jego światopoglądu. Rozpoczęło się to w okresie szkolnym, kiedy stał się częścią organizacji Jungvolk zrzeszającej najmłodszych chłopców. To tam wpajane im były pewne zasady i świętości, które miały kształtować przyszłe potężne Niemcy. Po osiągnięciu odpowiedniego wieku wstąpi on do Hitler-Jugend, stając się coraz bardziej zagorzałym zwolennikiem swojego idola Hitlera. Jego umysł (jak i innych dzieci) już wtedy był tak mocno zdegradowany, że przywódca III Rzeszy wydawał mu się nieomylnym bogiem. Jego późniejsza ścieżka ?rozwoju? jeszcze mocniej zakorzeniła w nim nazistowskie wartości, przez co stał się on fanatycznym zwolennikiem nazizmu.
Tematyka szeroko pojętej indoktrynacji i kształtowania wypaczonego światopoglądu, nie jest niczym nowym dla pasjonatów historii. Publikacji na ten temat na rodzimym rynku pojawiło się naprawdę spora ilość. Nie należy więc spodziewać się, że we wspomnieniach Hecka, będzie można odkryć coś nowego i zaskakującego. Autor stara się pokazać szeroki kontekst sytuacji w III Rzeszy i jego kolejne stopnie ?rozwoju?, nie zagłębiając się jednak bardziej w poszczególną tematykę. Pochłaniając kolejne strony książki widać, że owe wspomnienia zostały spisane wiele lat po wojnie i trochę przytłoczone są one świadomością twórcy o zbrodniczym systemie, którego był on członkiem. Oczywiście Heck nie wypiera się historycznych faktów i nie nagina rzeczywistości, przyznając wprost (tak jak zostało to już wspomniane), że był gorliwym nazistom. Wręcz kaja się on przed czytelnikiem, prezentując swoje mniejsze lub większe błędy. Jest to jednak tylko jedna strona medalu, z drugiej autor w dość umiejętny i niekoniecznie oczywisty dla każdego czytelnika sposób stara się ?obronić?. Jeżeli opisuje on jakieś wydarzenia, to dość często był tylko ich świadkiem (nie uczestnikiem ? najczęściej robili to jego koledzy). Wiele aspektów jego funkcjonowania w kolejnych organizacjach zostaje dość ogólnie opisana lub przemilczana. Nie chcę zarzucać autorowi celowego działania, być może naprawdę niektórych faktów niepojęta.
Pomimo swoich wad książka Dziecko Hitlera: Moja młodość wśród nazistów, to publikacja, po którą warto sięgnąć, aby zobaczyć, jak łatwo można manipulować społeczeństwem (szczególnie jego najmłodszymi członkami). Książkę najbardziej polecam czytelnikom, którzy nie są jeszcze tak obeznani w poruszanych tutaj tematach. Historyczni wyjadacze raczej nie znajdą w publikacji niczego dla siebie.
Opinia bierze udział w konkursie