Jakby ktoś jeszcze nie znał "Dziecka Rosemary" to po krótce przytoczę fabułę. A więc, nasza główna bohaterka Rosemary, przeprowadza się wraz ze swoim mężem Guyem Woodside, do nowojorskiego mieszkania. I życie małżeństwa, toczyłoby się spokojnie, gdyby nie fakt, że ich sąsiedzi zaczęli się nimi dość intensywnie i niepokojąco interesować w momencie kiedy kobieta zachodzi w ciążę. Brzmi intrygująco? No ja myślę!
.
"Dziecko Rosemary" autorstwa Ira Levin, to bardzo powolny ale jakże trzymający w napięciu horror, który zdecydowanie swoją prostotą i klasą samą w sobie powala niejednego czytelnika. Mnie osobiście, ta książka zachwyciła pod każdym względem, więc nie pozostaje mi nic innego, jak tylko przekonać Was do tego tytułu.
Zacznę może od samego warsztatu, bo jest obłędny! Levin, operuje dość prostym językiem, ale tak cudownie wyważonym, że książkę pochłania się w błyskawicznym tempie. Ilość opisów, była tak idealnie rozłożona, że nie było tutaj momentu na nudę! Zaś dialogi pomiędzy bohaterami, były bardzo naturalne, przez co nie odczuwało się tego taniego kiczu, który miał budować strach w czytelnikach. Ponadto, autor bardzo umiejętnie zasiał we mnie, taki prosty i subtelny strach, który mi towarzyszył przez prawie całą książkę. I jak tu się nie zachwycać, kiedy Ci niemalże przez cały czas, pojawiają się z przerażenia dreszcze na całym ciele? No jak?
Co do bohaterów, to ich kreacja również mi się spodobała. Gołym okiem widać, że Levin po mistrzowsku tworzy swoich bohaterów. A dlaczego? Bo ich portrety psychologiczne są niezwykle dopracowane, bardzo przemyślane i szalenie ciekawe. Co prawda, z żadnym z nich, nie chciałam się utożsamiać, ale bardzo z nimi przeżywałam każdą sytuację. A na koniec zostawiłam sobie samo wydanie, bo to również zasługuje na chwilę uwagi. ... jak zawsze odwaliło kawał dobrej roboty i stworzyło przegenialną okładkę, która idealnie pasuje do treści! Jest taka mroczna, tajemnica i przerażająca, a ja zdecydowanie lubię takie okładki.
.
To jak, zachęciłam Was choć trochę do "Dziecko Rosemary"? Mam nadzieję, że tak, bo ten złowieszczy i mrożący krew w żyłach horror zdecydowanie zasługuje na Waszą uwagę!