" [...] W losach przodkiń znajdziesz odpowiedzi, które mogą zmienić twoje życie. [...]"
Od czasu do czasu lubię sięgać po poradniki, które coś po sobie zostawiają. Dzięki najnowszemu dziełu Sabine Lück pod tytułem "Dziedziczone blizny. Jak uwolnić się od traumy pokoleniowej i żyć swoim życiem?" mogłam przyjrzeć się bliżej swoim wewnętrznym bliznom. Wykonując ćwiczenia, które tutaj znalazłam, polało się morze łez. Nie myślałam, że ten poradnik wywoła we mnie tak wiele różnych emocji.
Ten poradnik jest prawie dla każdego, ale przeczytajcie go tylko wtedy, kiedy będziecie chcieli zmierzyć się z własnymi wewnętrznymi ranami. Jeżeli macie myśli samobójcze, to nie wykonujcie opisanych ćwiczeń, tylko swoje problemy przepracujcie razem ze specjalistą w jego gabinecie.
Czy wiecie, że to, co was blokuje, hamuje i ogranicza, to może być trauma pokoleniowa odziedziczona po przodkach? Jak ją przerwać? Wszystko idealnie wyjaśnia sama autorka Sabine Lück. Znajdziecie tutaj 60 ćwiczeń, dzięki którym będziecie mogli żyć własnym życiem bez pokoleniowego balastu. Te ćwiczenia wydają się proste, ale tak naprawdę są bardzo trudne i tak jak w moim przypadku wywołują łzy. Otwierają się nieprzepracowane rany. Polecam wykonywać je w ciszy i spokoju. Najlepiej, gdy będziecie sami w domu, żeby nic was nie rozpraszało. Cieszę się, że autorka opisała różne przypadki osób, które poddały się tym ćwiczeniom. To dało mi nadzieję na to, że te ćwiczenia naprawdę przynoszą pozytywne rezultaty. Przyjrzyjcie się swoim rodzinom, czy czasem nie powielacie błędów swoich rodziców, dziadków i pradziadków. A może wasz los jest taki sam jak ich.
Czy wiecie, skąd wywodzi się pojęcie traumy? Jak pisze sama autorka pojęcie "Trauma" wywodzi się ze starożytnej greki i oznacza uraz lub ranę. Jak człowiek na nią reaguje? Jak sobie z nią poradzić? Czy wiecie, że już przy narodzinach jesteśmy obarczani dziedzictwem przeszłości? Ta książka pozwoli wam to zrozumieć i przepracować.
Jeżeli chcecie coś zmienić w swoim życiu, to śmiało sięgnijcie po ten poradnik.
Najnowsze dzieło Sabine Lück nie jest lekturą na jeden raz. Przygotujcie się na spędzenie kilku dni z tym poradnikiem.
Najbardziej zadowolona jestem z ćwiczeń związanych ze snami. Czy zapisujecie swoje sny? Czy świadomie śnicie?
Ogólnie jestem zadowolona z tej książki. Moim zdaniem warto zmierzyć się ze swoimi przodkami i wziąć swój los we własne ręce.
Razem z Sabine Lück przerwijcie swoją pokoleniową traumę i zobaczcie, jak pięknie jest, gdy żyje się własnym życiem.
Opinia bierze udział w konkursie