Szczygielski po raz kolejny na równi zaskoczył jak i zachwycił. Różne są, nieraz skrajne, opinie o twórczości Szczygielskiego. Mnie niezmiennie satysfakcjonuje, zadziwia, a w wielu miejscach zachwyca. Doskonały, niejednoznaczny pisarz.
Każdą kolejną książką autor udowadnia, iż warto sięgnąć po Winni jesteśmy wszyscy, Nie chcesz wiedzieć, ale i np. Krok trzeci, Serce, Aorta, Nim skończy się noc, Dolina cieni.
Każda książka Szczygielskiego jest zdecydowanie warta lektury, każda jest inna od poprzedniczek. Bartosz Szczygielski to zaskakujący i doskonale rozwijający się pisarz, którzy nie powiedział jeszcze ostatniego zdania.
Tym razem autor ponownie miesza nam w głowie i to porządnie. Wszystko zaczyna się od pierwszych stron. Po ich lekturze jesteśmy pewni, że książka będzie o ataku terrorystycznym. Wydarzenia znane nam z tv zdają się to potwierdzać. Rozpędzony samochód wjeżdża w sam środek galerii handlowej. Ofiar jest mnóstwo. Ich liczba z każdą chwilą się powiększa. A to dopiero początek. Chociaż historia zdaje się być o poszukiwaniu sprawcy i jego motywacji. Tak sądzimy my czytelnicy.
Jednak nic bardziej mylnego. Tzn. atak jest, mocny, dosadny, ale jest on tylko pretekstem do ukazania czegoś innego, do zupełnie innej historii. Atak jest uznany za przypadek, a sama historia...no cóż, zachwyca i zdumiewa.
Liliana, kobieta jakich wiele, ma pecha. Tak się przynajmniej z początku wydaje. Jednak jak czas i kolejne wydarzenia pokażą, jest ona elementem, trybikiem w o wiele bardziej skomplikowanej grze. Sprawę próbuje rozwikłać policjant Krystian Betel. Należy zwrócić uwagę na tę postać. Bartosz Szczygielski swoich bohaterów zawsze rysuje w sposób nietuzinkowy, dosadny, ostrą, mocną kreską. Każda z postaci, którą powołuje do życia, na długo zapada czytelnikowi w pamięć. Nie inaczej jest ze śledczym Betelem. Początkowo zdaje się być zwyczajnym policjantem. Jednak szybko okazuje się, że to tylko pozory.
Jak się szybko okaże nic nie jest proste ani oczywiste. Każda kolejna strona sprawia, iż my, czytelnicy jesteśmy coraz bardziej skołowani i hipnotycznie przykuci do książki.
Dodatkowo przez cały czas lektury mamy nieodparte wrażenie, że to co najgorsze, to co naprawdę zwali nas z nóg, jeszcze przed nami. I nie mylimy się ani trochę. W pewnym momencie Szczygielski (jak to on) serwuje nam niesamowity zwrot akcji. Wszystko się zmienia w mgnieniu oka. Dodatkowo to, co do tej pory uznawaliśmy za pewnik, wcale takie pewne i oczywiste nie jest.
Mocna, doskonale napisana, niejednoznaczna książka, miks kryminału, thrillera z powieścią psychologiczną, obyczajową. Trudno jednoznacznie określić, co jest dominujące. Sami się przekonajcie. Warto.
A finał...cóż, niesamowity. Po odłożeniu książki na półkę czytelnik jest skołowany i zadaje sobie pytania: jak on to zrobił i o co tak naprawdę chodzi, jak to możliwe... Bardzo niezwykła, nietuzinkowa historia, świetne postaci i ta atmosfera. Bartosz Szczygielski w najlepszej formie. Polecam tę i inne książki autora.
Opinia bierze udział w konkursie