SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dzień prawdy

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Lucky
Oprawa miękka
Liczba stron 288

Opis produktu:

Rodzina Nowaków, chcąc odpocząć od interesów i miejskiego gwaru, przeprowadza się do nowej willi na wieś. Miało być cicho i spokojnie. Nic bardziej mylnego...

Nad wsią zawisła rzucona cztery wieki temu klątwa. Działa przez jeden dzień w roku. Rodzice dezerterują przed nią w popłochu. Na placu boju zostają Babcia i Zuzanna. W ich beztroskie życie wkradają się działania lokalnej mafii. Kim jest ofiara znaleziona w lesie i tajemniczy rycerz na czarnym motocyklu? Czy Nowaczkom uda się uwolnić mieszkańców wsi od groźnej szajki i od klątwy?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Kryminał,  Polskie kryminały,  książki na jesienne wieczory,  książki o mafii,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: Lucky
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 288
ISBN: 9788366332485
Wprowadzono: 25.05.2021

Anna M. Brengos - przeczytaj też

Jak nie być spinka przy krawacie Książka 24,39 zł
Dodaj do koszyka
Matką już byłam Książka 20,90 zł
Dodaj do koszyka
Miastowa na tropie Książka 24,75 zł
Dodaj do koszyka
Nigdy nie będziesz mną Książka 24,51 zł
Dodaj do koszyka
Noc prawdy Książka 19,85 zł
Dodaj do koszyka
Piotr(uś) w pakiecie Książka 25,08 zł
Dodaj do koszyka
Sami sobie nigdy Książka 24,29 zł
Dodaj do koszyka
Scenariusz z życia Książka 20,98 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Dzień prawdy - Anna M. Brengos

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.9/5 ( 7 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Martak

ilość recenzji:147

31-07-2021 19:51

?Dzień prawdy? to lekki kryminał społeczno-obyczajowy z przymrużeniem oka z ciekawym pomysłem na współczesną fabułę z czterowiekową klątwą w tle. Autorka delikatnie wytyka kłamstwa i kłamstewka oraz niewinne przejęzyczenia. Wyraźnie daje do zrozumienia, że trzeba mówić prawdę. Nie pochwala też plotek, ale traktuje je jak źródło wiedzy. Przy tym stawia na współpracę, pomaganie sobie i dobre stosunki dobrosąsiedzkie, rozwój wsi i zaangażowanie mieszkańców w lokalne przedsięwzięcia oraz rozwój własnego biznesu i talentów. Jednocześnie wprowadza atmosferę niepokoju i bawi intrygą kryminalną z gatunku mafijnych. Autorce udało mnie się wywieść w pole, i dobrze, bo czytelnik powinien być zaskoczony. Wiele tu różnych tematów zgrabnie połączonych w spójną całość, a między nimi zakwita miłość.
Miło spędziłam czas z tą lekturą, a uśmieszek błądził na mej twarzy, zwłaszcza gdy dowiadywałam się o kolejnej karze za kłamstwo i gdy głos zabierała pragmatyczna babcia. Jej powiedzonka były trafione w punkt. Spodobał mi się styl autorki i język, zwłaszcza ?naleciałości? wiejskie w wypowiedziach niektórych postaci. Główne damskie bohaterki są urocze na swój sposób, a niektórzy mężczyźni bardzo dżentelmeńscy. Pojawia się też żona dla rolnika i rycerz na (mechanicznym) koniu. Uwagę przykuwają właściwie wszyscy bohaterowie, nawet ci z mafii czy ekip fotowoltaiki, oraz pies Rysiek. Pokochałam to mądre psisko.
Powieść ta jest z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych, tak na jeden raz w letni czas, tym bardziej że akcja dzieje się głównie w sierpniu. Urocza, ale jakże prawdziwa w swej wymowie. Ku przestrodze również. Dzień Prawdy powinien być codziennie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kasia P.

ilość recenzji:112

16-07-2021 15:22

Ciekawa książka obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Czyta się ją szybko i przyjemnie. Lektura idealna na letni wieczór. Polecam serdecznie.

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina-czyta

ilość recenzji:387

14-07-2021 09:25

Zgłaszając się do zrecenzowania tej pozycji, nie przypuszczałam, że będę się tak świetnie bawić i naprawdę odpocznę przy tej lekturze. Przepadłam od pierwszych stron, a bohaterowie oczarowali i skradli moje serce na długi czas.

Marek z rodziną przeprowadza się do nowo wybudowanego domu w małej i cichej wiosce. Niestety nie mają oni pojęcia, że nad wsią wisi klątwa rzucona wieki temu przez miejscową zielarkę, i działa tylko w jeden sierpniowy dzień.
Początkowo wydaje się ona niegroźna, jednak gdy dotyka bezpośrednio Nowaków, rodzice dochodzą do wniosku, że pomysł z przeprowadzką był pochopny i zaczynają planować alternatywne rozwiązanie. Na początek wyjeżdżają na wakacje, a na posterunku zostaje Zuzanna i babcia Joasia...
Życie płynie leniwie, znajomości z sąsiadami kwitną, aż w końcu nadchodzi dzień felernego grzybobrania, i w domu kobiet przez przypadek pojawia się pewien pobity i tajemniczy Anonim.
Kim on jest, nie napiszę, by nie zdradzić niespodzianki, ale wprowadza on ogrom zamieszania i ściąga olbrzymie niebezpieczeństwo na Zuzannę i Joannę- dodatkowo zbliża się kolejny dzień prawdy, a po wsi zaczynają się kręcić podejrzane typy...
Kto jest przyjacielem, a kto nie? Czy klątwa zostanie ze wsi ściągnięta? Kim jest Anonim i co tak naprawdę ukrywa? Kto niszczy kapliczki?
Milion pytań, prawda? Nic więcej nie zdradzę, ale wszystkie odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce.

"Dzień prawdy" to pełna humoru, błyskotliwych dialogów i odważnych postaci idealna pozycja na letnie popołudnia. Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Autorka zabiera nas na spokojną (?) wieś, dając nam chwilowy oddech od zgiełku i hałasu wielkiego miasta. Opisując leniwo toczące się życie, mieszkańców, przyrodę... poczułam się jak na prawdziwych wakacjach. Rozleniwiłam się, a nagle przychodzi wielkie BUM!
Pomysł na fabułę genialny, zupełnie niesztampowy (przynajmniej ja jeszcze nie widziałam takiego połączenia)!
Akcja toczy się bardzo szybko i dynamicznie, zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie i przynosi najmniej spodziewane rozwiązania.
Stopniowo budując napięcie, wprowadzając nowe, coraz skrytsze i mroczniejsze postacie autorka sprawia, że w ostatecznym rozrachunku zadawałam sobie pytania: czy oby na pewno na wsi jest tak przyjemnie i bezpiecznie jak początkowo się mi to wydawało, bo ostatecznie nic nie jest takie, jak wydawało się na początku...
Postacie są niezwykle barwne i błyskotliwe, uwielbiam je wszystkie, ale moim zdecydowanym faworytem została babcia Asia, chociaż i Anonimowi niczego nie brakuje...

Tak jak wspomniałam, świetna lekka pozycja na letnie popołudnia. Każdy znajdzie w tej historii coś dla siebie.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak.
Anna M. Brengos dostarcza w swej powieści ogrom rozrywki, ale zmusza też do refleksji nad życiem, marzeniami i drodze ich spełnienia. Pokazuje, że warto żyć w prawdzie i zgodzie, bo każde kłamstwo, nawet te najmniejsze może zniszczyć wszystko to, co budowaliśmy wiele lat.

POLECAM...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina-czyta

ilość recenzji:387

14-07-2021 09:18

Zgłaszając się do zrecenzowania tej pozycji, nie przypuszczałam, że będę się tak świetnie bawić i naprawdę odpocznę przy tej lekturze. Przepadłam od pierwszych stron, a bohaterowie oczarowali i skradli moje serce na długi czas.

Marek z rodziną przeprowadza się do nowo wybudowanego domu w małej i cichej wiosce. Niestety nie mają oni pojęcia, że nad wsią wisi klątwa rzucona wieki temu przez miejscową zielarkę, i działa tylko w jeden sierpniowy dzień.
Początkowo wydaje się ona niegroźna, jednak gdy dotyka bezpośrednio Nowaków, rodzice dochodzą do wniosku, że pomysł z przeprowadzką był pochopny i zaczynają planować alternatywne rozwiązanie. Na początek wyjeżdżają na wakacje, a na posterunku zostaje Zuzanna i babcia Joasia...
Życie płynie leniwie, znajomości z sąsiadami kwitną, aż w końcu nadchodzi dzień felernego grzybobrania, i w domu kobiet przez przypadek pojawia się pewien pobity i tajemniczy Anonim.
Kim on jest, nie napiszę, by nie zdradzić niespodzianki, ale wprowadza on ogrom zamieszania i ściąga olbrzymie niebezpieczeństwo na Zuzannę i Joannę- dodatkowo zbliża się kolejny dzień prawdy, a po wsi zaczynają się kręcić podejrzane typy...
Kto jest przyjacielem, a kto nie? Czy klątwa zostanie ze wsi ściągnięta? Kim jest Anonim i co tak naprawdę ukrywa? Kto niszczy kapliczki?
Milion pytań, prawda? Nic więcej nie zdradzę, ale wszystkie odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce.

"Dzień prawdy" to pełna humoru, błyskotliwych dialogów i odważnych postaci idealna pozycja na letnie popołudnia. Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Autorka zabiera nas na spokojną (?) wieś, dając nam chwilowy oddech od zgiełku i hałasu wielkiego miasta. Opisując leniwo toczące się życie, mieszkańców, przyrodę... poczułam się jak na prawdziwych wakacjach. Rozleniwiłam się, a nagle przychodzi wielkie BUM!
Pomysł na fabułę genialny, zupełnie niesztampowy (przynajmniej ja jeszcze nie widziałam takiego połączenia)!
Akcja toczy się bardzo szybko i dynamicznie, zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie i przynosi najmniej spodziewane rozwiązania.
Stopniowo budując napięcie, wprowadzając nowe, coraz skrytsze i mroczniejsze postacie autorka sprawia, że w ostatecznym rozrachunku zadawałam sobie pytania: czy oby na pewno na wsi jest tak przyjemnie i bezpiecznie jak początkowo się mi to wydawało, bo ostatecznie nic nie jest takie, jak wydawało się na początku...
Postacie są niezwykle barwne i błyskotliwe, uwielbiam je wszystkie, ale moim zdecydowanym faworytem została babcia Asia, chociaż i Anonimowi niczego nie brakuje...

Tak jak wspomniałam, świetna lekka pozycja na letnie popołudnia. Każdy znajdzie w tej historii coś dla siebie.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak.
Anna M. Brengos dostarcza w swej powieści ogrom rozrywki, ale zmusza też do refleksji nad życiem, marzeniami i drodze ich spełnienia. Pokazuje, że warto żyć w prawdzie i zgodzie, bo każde kłamstwo, nawet te najmniejsze może zniszczyć wszystko to, co budowaliśmy wiele lat.

POLECAM...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Karolina

ilość recenzji:1

12-07-2021 15:52

"Wsi spokojna, wsi wesoła(...)"

Uwielbiam takie książki ! Lekkie komedie kryminalne z wątkiem obyczajowym, z sympatycznymi bohaterami i niezwykłymi wydarzeniami w tle. Taką książką bez dwóch zdań jest "Dzień prawdy" Anny M. Brengos. Bawiłam się wyśmienicie czytając ją i chętnie przeczytałabym więcej o przygodach Zuzanny i rezolutnej Babci Joannie.

Rodzinka Nowaków przeprowadza się do Wioski Małej do nowo wybudowanej willi by uciec od pracy i gwaru miasta. Spodziewali się tu zaznać ciszy i spokoju, jak to na polskiej wsi. Ale ta wieś jest wyjątkowa i wszystkiego można się po niej spodziewać, ale nie spokoju. Okazuje się, że nad wsią wisi klątwa rzucona cztery wieki temu, która jest aktywna w jeden dzień w roku, w święto Nikodema. Rodzice Zuzanny przerażeni działaniem klątwy postanawiają wyjechać, w willi zostają Babcia Joanna i Zuzanna.

Jednak klątwa to jedynie początek zaskakujących przygód, w które wplączą się nasze główne bohaterki. Bowiem kim jest ranny człowiek znaleziony przez Zuzkę w lesie? Kto kryje się pod kaskiem motocyklowym i jest tajemniczym rycerzem na czarnym rumaku, znaczy na motocyklu? Jak Zuza i Babcia rozprawią się z lokalną mafią i klątwą? Tego wszystkiego dowiesz się sięgając po "Dzień prawdy" ! A doprawdy warto, bo jest to lektura w sam raz na letnie dni.

Styl autorki jest bardzo przyjemny, dzięki czemu powieść czyta się szybko. W książce cały czas coś się dzieje, akcja nie zwalnia nawet na moment. Paleta wielobarwnych bohaterów to oddany wspaniale obraz mieszkańców polskiej wsi, czytając "Dzień prawdy" wspomnieniami wracałam do ukochanego przez Polaków serialu, czyli Rancza. Zuzanna i Babcia Joanna zdawały mi się być jak serialowa Lucy, które pomagają i działają na rzecz wsi i jej mieszkańców. Główne bohaterki podbiły moje serce, dobre, ciepłe, sympatyczne, ale zarazem rezolutne, nie bojące się ryzyka, odważne, trochę zwariowane i romantyczne. Tak je polubiłam, że chętnie poczytałabym o innych przygodach Zuzy, Babci i całej ekipy z Wioski Małej.

Czy polecam? Jak najbardziej, ta książka to idealne połączenie powieści obyczajowej z kryminalną komedią z nutką mocy działań nadprzyrodzonych, z jakże cennym morałem, a mianowicie, że kłamstwo nigdy nie popłaca. Czytajcie, bawcie się wyśmienicie i zachwycajcie się pomysłem na fabułę pani Anny. Ja jestem oczarowana !

Za egzemplarz do recenzji dziękuję ...

Czy recenzja była pomocna?

Ela Kasprzak

ilość recenzji:2

9-07-2021 15:26

Za sprawą Lucky Wydawnictwo miałam okazję przeczytań "Dzień prawdy" Anna M. Brengos. Samo przesłanie autorki "Czytając moje powieści pamiętaj, że to wydarzyło się naprawdę, co jest w nich najmniej prawdopodobne" zachęca do zapoznania się z Jej twórczością. A przedstawia ona obie strony życia - tę jasną i tę ciemną. "Dzień Prawdy" to kryminał z przymrużeniem oka. Lekka powieść, która według mnie już zdobyła tytuł "książki na lato". Lecz czy tylko? Muszę stwierdzić, że bardzo chętnie wrócę do niej, gdy dopadnie mnie jesienna chandra, nuda długich zimowych wieczorów, czy też wiosenne przebudzenie. Taka lektura na każdą porę roku. Wsi spokojna, wsi wesoła - jak wielu miastowych, tak i rodzina Nowaków wyobrażała sobie swoje dalsze życie. Uciekli od gwaru miasta, aby osiąść na laurach i wieść spokojne wiejskie życie. Jednak wydaje się, że Wioska Mała nie jest do tego odpowiednim miejscem. Nad wsią wisi rzucona cztery wieki temu klątwa. W jeden dzień w roku (święto patrona miłującego prawdę - świętego Nikodema), każdy kto skłamie poniesie karę wynikającą z przewinienia. Wydaje się, że nic prostszego. Jeden dzień w roku nie kłamać. A jednak... Nie ominęło to i rodziny Nowaków. Marek i jego żona Anna wyjeżdżają w popłochu do Grecji. W domu pozostają nieustraszona babcia Joanna i Zuzka, świażo upieczona pani magister. Mają one dość życia na walizkach. Chcą mieć swoje miejsce na Ziemi. Jedno, stałe, które będzie ich DOMEM. Ale klątwa to nie wszystko. Znalezienie rannego Anonima to początek kłopotów z mafią, nie tylko dla babci i jej wnuczki, ale i dla całej wioski. A ludzie tam życzliwi, spokojni, prości... Kim okaże się mężczyzna? To ten dobry, czy zły? Czy mieszkańcy Wioski Małej uporają się z lokalnymi problemami? Czy znajdą sposób, aby kolejny dzień prawdy przeżyć w spokoju? Czy babcia i Zuza znajdą spokój, a może serce pani magister zabije dla kogoś mocniej? Nie zdradzę Wam tego! Zgodnie z zasadą, że kto czyta żyje wiele razy, zapraszam was do Wioski Małej, gdzie przeżyjecie wspaniałe chwile. I pamiętajcie, zgodnie z morałem zapisanym na tylnej okładce "nie kłamcie, że przeczytaliście już tę książkę, tylko szybko to zróbcie! Inaczej może Was spotkać coś złego!". Serdecznie polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ela Kasprzak

ilość recenzji:2

6-07-2021 22:18

Za sprawą ...miałam okazję przeczytań "Dzień prawdy" Anny M. Brengos. Samo przesłanie autorki "Czytając moje powieści pamiętaj, że to wydarzyło się naprawdę, co jest w nich najmniej prawdopodobne" zachęca do zapoznania się z Jej twórczością. A przedstawia ona obie strony życia - tę jasną i tę ciemną.
"Dzień Prawdy" to kryminał z przymrużeniem oka. Lekka powieść, która według mnie już zdobyła tytuł "książki na lato". Lecz czy tylko? Muszę stwierdzić, że bardzo chętnie wrócę do niej, gdy dopadnie mnie jesienna chandra, nuda długich zimowych wieczorów, czy też wiosenne przebudzenie. Taka lektura na każdą porę roku.
Wsi spokojna, wsi wesoła - jak wielu miastowych, tak i rodzina Nowaków wyobrażała sobie swoje dalsze losy. Uciekli od gwaru miasta, aby osiąść na laurach i wieść spokojne wiejskie życie. Jednak wydaje się, że Wioska Mała nie jest do tego odpowiednim miejscem. Nad wsią wisi rzucona cztery wieki temu klątwa. W jeden dzień w roku (święto patrona miłującego prawdę - świętego Nikodema), każdy kto skłamie poniesie karę wynikającą z przewinienia. Wydaje się, że nic prostszego. Jeden dzień w roku nie kłamać. A jednak... Nie ominęło to i rodziny Nowaków. Marek i jego żona Anna wyjeżdżają w popłochu do Grecji. W domu pozostają nieustraszona babcia Joanna i Zuzka, świażo upieczona pani magister. Mają one dość życia na walizkach. Chcą mieć swoje miejsce na Ziemi. Jedno, stałe, które będzie ich DOMEM. Ale klątwa to nie wszystko. Znalezienie rannego Anonima to początek kłopotów z mafią, nie tylko dla babci i jej wnuczki, ale i dla całej wioski. A ludzie tam życzliwi, spokojni, prości... Kim okaże się mężczyzna? To ten dobry, czy zły? Czy mieszkańcy Wioski Małej uporają się z lokalnymi problemami? Czy znajdą sposób, aby kolejny dzień prawdy przeżyć w spokoju? Jak Zuza i jej babcia odnajdą się w nowej rzeczywistości? Nie zdradzę Wam tego! Zgodnie z zasadą, że kto czyta żyje wiele razy, was do Wioski Małej, gdzie przeżyjecie wspaniałe chwile. I pamiętajcie, zgodnie z morałem zapisanym na tylnej okładce "Nie kłamcie, że przeczytaliście już tę książkę, tylko szybko to zróbcie! Inaczej może Was spotkać coś złego!". Serdecznie polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?