SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dziennik pisany później

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment odsłuchaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

Opis produktu:

Z fotografiami Dariusza Pawelca

Z Dziennika pisanego później:
"Jadąc przez Banja Lukę, rozmyślałem o niej. Wśród, ruin, grobów i pól minowych. Rozmyślałem o tym, jak leży na wznak między Wschodem a Zachodem. Leniwa i senna. W tych nieśmiertelnych brzózkach. Na piachu. Dłubie nosie, kręci kulki i marzy o własnym losie. O przyszłym zamążpójściu, o dawnych gwałtach albo że pójdzie do klasztoru. W Banja Luce o tym myślę, gdy pada deszcz i szukam wylotówki na Chorwację, na Węgry, bo już wracam. Myślę o niej w Jajcu i myślę w Travniku. Jak się czasami przewraca na bok w tych wiekuistych brzózkach, w tych piaskach wieczystych, wspiera na łokciu i patrzy na widnokrąg, gdzie się podnoszą pokusy wielkich miast, brylantowe wieżowce, chorągwie z pięknymi herbami firm globalnych i gdzie światło lucyferycznie odbija się od chmur, składając w obcojęzyczne napisy głoszące chwałę nadchodzącego wyzwolenia, które niczym bezlitosna fala zatopi stare, a ocali nowe. Za to ją kocham. Za to patrzenie. Za to leżenie na boku. I sobie obiecuję, że jak tylko wrócę z tych beznadziejnych Bałkanów, to ją zaraz opiszę. Kilometr po kilometrze, hektar po hektarze, gmina po gminie, wymieniając te wszystkie nazwy jak zaklęcia, jak modlitwy, jak litanie, arko przymierza, domie złoty, wieżo z kości gdzieś koło Małkini, gdzieś koło Bełżca".


"Stasiuk jest zdolny, ale już dawno powinien dać sobie spokój z Bałkanami (okropne kraje...)".
Stefan Chwin
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: nagrody literackie,  Nike
Kategoria: Literatura faktu, publicystyka
Wydawnictwo: Czarne
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2010
Wymiary: 195x245
Liczba stron: 169
ISBN: 978-83-7536-231-2
Wprowadzono: 19.10.2010

Andrzej Stasiuk - przeczytaj też

Dziewięć (twarda) Książka 27,76 zł
Dodaj do koszyka
Fado (twarda) Książka 22,20 zł
Dodaj do koszyka
Grochów (twarda) Książka 21,24 zł
Dodaj do koszyka
Jadąc do Babadag (twarda) Książka 35,19 zł
Dodaj do koszyka
Opowieści galicyjskie (twarda) Książka 24,29 zł
Dodaj do koszyka
Przewóz (twarda) Książka 30,86 zł
Dodaj do koszyka
Rzeka dzieciństwa (twarda) Książka 27,84 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Dziennik pisany później - Andrzej Stasiuk

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 22 ocen )
  • 5
    19
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    2
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Monika

ilość recenzji:19

brak oceny 13-08-2011 21:12

Gustaw Herling-Grudziński w eseju "Sztuka podróżowania" stwierdza, że przemieszczanie się w przestrzeni geograficznej po drogach zaznaczonych na mapach i kolekcjonowanie odwiedzanych krajów nie jest jeszcze prawdziwym wędrowaniem. Spotkanie z obcym daje możliwość określenie własnej tożsamości. Myśl ta towarzyszyła mi w trakcie lektury nominowanego do Nagrody Nike 2011 "Dziennika pisanego później" Andrzeja Stasiuka. Wydaje się, że jest on kontynuacją książki "Jadąc do Babadag", w której autor rejestruje wrażenia z podróży na Bałkany. Narrator bada i poznaje przestrzeń Albanii, Bośni, Serbii, Słowacji, Kosowa "okiem i uchem". Już od pierwszych stron eseju jesteśmy przytłoczeni nadmiarem szczegółów. Góry śmieci w Albanii, piekło portu w Durres, meczety i minarety Bośni, ostrzeżenia przed minami w Sarajewie, cmentarzyska niemieckim aut, wieczorne chlanie i smród brudnych skarpetek ... - to, jak na płótnach impresjonistów, krótkie wrażenia z podróży tworzące obraz tej gorszej, zapóźnionej części Europy. Marazm, nijakość, trupia woń, pustka, nuda. Bałkany odpychają, ale ... jednocześnie fascynują swą wielokulturowością, synkretyzmem religii, historią. Przyciągają ludzie, których portrety utrwalają dołączone do książki świetne fotografie Dariusza Pawelca. Dziennik Andrzeja Stasiuka to również książka o Polsce i Polakach. Bowiem, z oddalenia, z pewnego dystansu widać lepiej. Autor z lekką ironią, ale i zrozumieniem kreśli obraz swojego kraju rozdartego między Wschodem i Zachodem. Rozpaczliwe pragnienie wielkości, narodowe cierpiętnictwo, poczucie krzywdy historycznej, powierzchowna religijność, kult Najświętszej Panienki, prowincjonalność... - od tego nie da się uciec. Sam Andrzej Stasiuk w jednym z wywiadów powiedział, że narrator uprawia medytację w ruchu - podróżuje, zmienia miejsca i perspektywy. Dzięki temu powstała książka o codziennym życiu i prawdziwym człowieku. Bez masek. POLECAM !

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?