Sława nigdy nie jest najważniejsza, bowiem nie sprawi, że człowiek stanie się szczęśliwy. Owszem być może będzie mu się żyło lepiej, jeśli myślimy o tej pozytywnej, bo bywają i te o negatywnym charakterze. Prawdziwe szczęście będzie mieć ten, który podczas swego działania będzie wspierany przez prawdziwych przyjaciół, a nie anonimowych fanów.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Daviego Spencera młodego Youtubera, który pragnie stać się sławnym, jak w poprzednim tomie. Tym razem chłopak będzie chciał przeskoczyć rowerem (którego obecnie nie ma) nad jarem znajdującym się za jego domem, tylko po to, by zdobyć rzeszę fanów. W międzyczasie dyrektor ogłosił akcję, w której zadaniem było zbierania puszek konserw dla potrzebujących. Główną nagrodą był nowiutki BMX, który mógłby umożliwić chłopcu wykonanie ustalonego wcześniej skoku. Czego dokona Davy, by zdobyć jak największą ilość puszek? Kto zdobędzie rower? Czego nauczą go przyjaciele podczas wykonywania różnych zadań? O tym w książce ?Dziennik Youtubera. Głód zwycięstwa? autorstwa Marcusa Emersona.
Przyjaźń
Autor w swej książce między innymi poruszył ważny wątek, który moim zdaniem dzieciom może uświadomić, iż prawdziwych przyjaciół znaleźć jest trudno, a dzieciom z sieci, czy ze szkoły, podwórka, przedszkola, których nie interesuje, co u nich słychać, jak się czują, dla których najważniejsza jest zabawa zwłaszcza kosztem innych, im właśnie nie zależy na dobrych, bliskich relacjach. Tylko ci, których prawdziwie obchodzi to, czy nie dzieje się nam krzywda zasługują na miano przyjaciół. My dorośli też powinniśmy o tym pamiętać, bo czasem o tym zapominamy ufając ludziom dla których jesteśmy super tylko wtedy, gdy zgadzamy się z ich zdaniem, w przeciwnym wypadku będziemy ich wrogami pomimo tego, że mogliśmy mieć rację w danej sprawie.
Podsumowanie
Książka przeznaczona jest dla dzieci i młodszej młodzieży, ale i starsi odbiorcy znajdą tu życiowe wskazówki, takie jak ta powyżej, a przy okazji mile spędzą czas z zabawnym Youtuberem. Po konsultacji z koleżanką, która ma takich małych czytelników w domu mogę zdecydowanie stwierdzić, iż wszelkie często pojawiające się czarno-białe rysunki są plusem, gdyż każde dziecko oprócz ciekawej rozrywki zyskuje też możliwość pokolorowania obrazków z życia bohatera. Okładka pasuje do serii i zdecydowanie wpada w oczy potencjalnych odbiorców lub rodziców. Gorąco polecam książkę każdemu, a przede wszystkim dzieciom, gdyż ta lektura podczas dobrej zabawy może je przy okazji czegoś wartościowego nauczyć.
Opinia bierze udział w konkursie