,, Twoje życie napewno jest wspaniałe, ale czy czułeś wdzięczność, gdy w zeszły wtorek wychodziłeś wieczorem z biura? -zapytałam kilka osób ".
Niektórym może się wydawać, że to tylko poradnik jakich wiele. A to nie prawda. Znajdziecie tutaj opowieść autorki, która właśnie poprzez swoje życie chciała nam ukazać jak doszła do projektu, którym są ,,Dzienniki wdzięczności". Zaczynała od swoich pierwszych kroków, a następnie starała się przekonać do tego innych. No bo co tak naprawdę oznacza bycie wdzięcznym? Czy wystarczy podziękować za coś? A jeśli tak, to za co? Ja jestem w stanie przyznać, że jestem osobą wdzięczną w osiemdziesięciu procentach. Potrafię się pomodlić wieczorem za coś dziękując. Gdy chodziłam za grzybkami, a czasu miałam bardzo mało, bo dzidziuś czekał na rękach córki, to bardzo dziękowałam Bogu za każdego grzybka. Bardzo dziękuję za moje współprace z Wydawcami i z autorami, a przede wszystkim za cierpliwość, gdyż wiele recenzji wychodzi po czasie, a robię co mogę by je nadgonić. A za co wy jesteście wdzięczni? Autorka chce poddać nas projektowi i prosi, by wymienić trzy rzeczy za które dziękujemy właśnie w tej chwili. To ma dużo głębszy przekaz niż sądzicie. Wdzięczność bowiem polega na radości, która może przyćmić inne nie zawsze dobre rzeczy, które nas spotykają. Wszystko nam opisuje na swoim przykładzie. Czyta się ją z wielką przyjemnością, gdyż widzimy w tym wszystkim też jej radość. W każdym zdarzeniu lepiej doszukiwać się pozytywów, a to sprawia, że negatywy nie wpływają na nas nostalgicznie. Bądźmy wdzięczni za drobne rzeczy, a i te większe radości się pojawią. Bez większego stresu człowiek rzadziej choruje. Człowiek wdzięczny jest szczęśliwy, ma więcej energii i spotyka go dużo więcej szczęścia, bo umie je dostrzec. Naprawdę bardzo jestem zadowolona z tej książki, gdyż potrafi już samą treścią poprawić nam humor. Otwiera nam oczy traktując jak przyjaciółkę, a nie zwykłego czytelnika. Nie zastanawiajcie się długo i sami napiszcie na kartce właśnie teraz, trzy rzeczy za które jesteście wdzięczni. Róbcie to przez tydzień. Bez względu czy są to małe rzeczy, czy duże, czy też przez innych niedostrzegalne. To mają być wasze uczucia, nie innych. Po tygodniu sami sobie odpowiecie, czy pomysł autorki odmienił wasze życie. A jeśli nadal coś będzie dla was niejasne, zaopatrzcie się w tą właśnie książkę. Czytanie jej potrafi zdziałać cuda:-)