SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dziewczyna mojego męża

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Luna
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 288

Opis produktu:

Lucyna i Tomasz po dwudziestu latach wspólnego życia postanawiają się rozstać. Powód wydaje się oczywisty: zmienili się, chcą innych rzeczy, a namiętność, która lata temu zbliżyła ich do siebie, całkowicie wygasła. Do tego ich córka dorosła i wyfrunęła z domu na zagraniczną uczelnię. Trudno o lepszy moment na zmiany! Początkowo nowo obrana droga wydaje się bajeczna - Lucyna i Tomasz wchodzą w związki i korzystają z życia. Jednak pewnego dnia na ich mailowe skrzynki przychodzi wiadomość, która wszystko zmienia - zaproszenie na wesele wspólnego znajomego, które odbędzie się we Włoszech nad jeziorem Garda. Brzmi wspaniale, dopóki Tomasz nie zaproponuje, by pojechali na nie we czwórkę: Lucyna ze swoim partnerem, on ze swoją dziewczyną. `Wreszcie mogłabys poznac !`. Tylko czy Lucyna jest na to gotowa? Czy chce poznać dziewczynę swojego męża? To dopiero początek perypetii, bo wśród malowniczych krajobrazów, przy śpiewie cykad i smaku włoskiego wina, bohaterowie będą musieli się zmierzyć z wieloma problemami.
Dziewczyna mojego męża to lekka opowieść o tym, jak z pozoru niewinne kłamstewka mogą skomplikować życie, ale przede wszystkim zepsuć relacje z tymi, na których najbardziej nam zależy.

Anna Szczypczyńska - autorka powieści Dzisiaj śpisz ze mną, Gdzieś pomiędzy wierszami, Kilka upalnych nocy. Na podstawie debiutanckiej książki powstaje film,który będzie miał swoją premierę na platformie Netflix już w przyszłym roku. Przez lata pracowała jako dziennikarka. Pisała między innymi dla Wirtualnej Polski, Onetu, `National Geographic Polska`. Porzuciła życie w wielkim mieście (pochodzi z Warszawy) i przeprowadziła się z rodziną do Szklarskiej Poręby, gdzie w ciszy i spokoju może robić to, co kocha najbardziej: pisać. Lubi aktywny wypoczynek: spacery z ukochanym psem Krakersem, a zimą biegówki w Jakuszycach. Prywatnie szczęśliwa `wieczna narzeczona` i mama.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Romans,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Luna
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 288
ISBN: 9788367157674
Wprowadzono: 09.06.2022

Anna Szczypczyńska - przeczytaj też

Dzisiaj śpisz ze mną Książka 29,18 zł
Dodaj do koszyka
Dzisiaj śpisz ze mną Książka 60,23 zł
Dodaj do koszyka
Gdzieś pomiędzy wierszami Książka 27,29 zł
Dodaj do koszyka
Glass hills Książka 28,21 zł
Dodaj do koszyka
Kilka upalnych nocy Książka 29,96 zł
Dodaj do koszyka
Zostań u mnie na noc Książka 17,51 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Dziewczyna mojego męża - Anna Szczypczyńska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.1/5 ( 8 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    3
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

kas*************

ilość recenzji:206

15-08-2023 09:23

Mamy lato, wakacje, urlopy, nic, zatem dziwnego, że wybrałam książkę z dziewczyną w bikini na okładce. Z zamierzenia miało być łatwo, wesoło i przyjemnie, poniekąd tak właśnie było, ale? ja zawsze mam jakieś, ale Anna Szczypczyńska w książce dziewczynamojegomęża zawarła wiele prawd o nas, naszej codzienności, znudzeniu, kryzysie wieku. Przewartościowała potrzeby, nadała koloryt życiu i opisała wady. Któż z nas jest bez nich? Pod powłoką rozstania ukryła rozterki i potrzeby, jednocześnie opisała egoizm i zaspokajanie własnych konieczności, bez liczenia się z uczuciami innych, na indywidualnych warunkach, by zaspokoić prywatne ego. Jednym z głównych wątków jest kłamstwo, oszustwo dla uchronienia kochanej osoby przed bólem, wybranie mniejszego zła. Nie znoszę tego powiedzenia, zło jest złem, a kłamstwo, kłamstwem i dorabianie do tego ideologii, że postępujemy tak dla dobra danej osoby jest słabe. Nawiązanie do psa ogrodnika, wyborne, w punkt. Kryzys wieku średniego dopadnie, każdego z nas, nie wszyscy potrafimy się z nim mierzyć lub mamy odwagę, by to zrobić. Bohaterowie powieści, każdy na własny rachunek, sposób mierzy się z tym zjawiskiem, są osoby, które w stagnacji wiodą życie i takie, którym dni kręcą się jak wirówka, zawsze coś, ktoś gdzieś. Przednia, refleksyjna, utrzymana w lekkim tonie opowieść o współczesnej rodzinie. Wzlotach i upadkach, decyzjach nie zawsze słusznych, odzyskanej wolności, wymuszonej na partnerze, szukaniu siebie, wbrew otoczeniu. Obyczajowo z pomysłem i niczego sobie rozpisaniem.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Urszula Zachariasz.

ilość recenzji:276

28-07-2022 10:53

Nie dajcie się zwieść tej jakże sielskiej, wakacyjnej okładce...
Tuż pod nią kryje się historia, która owiana nutką pikanterii i humoru, jest bardzo realna i skłania do refleksji...

Czasami podejmujemy decyzje pod wpływem emocji, pod wpływem chwili. Najczęściej są to decyzje, które ważą na dalszym życiu, i z konsekwencjami których, musimy cały czas się mierzyć.

Lucyna i Tomasz także podjęli taką decyzję. Po dwudziestu latach wspólnego życia, postanowili się rozstać. Chociaż formalnie nadal są małżeństwem, to jednak każde z nich poszło w swoją stronę i znalazło sobie młodszych partnerów. Jednak ten fakt ukryli przed swoją dorosłą już córką.

Pewnego dnia, Lucyna i Tomasz, otrzymują zaproszenie na wesele ich wspólnego znajomego, które ma się odbyć w słonecznej i gorącej Italii. Postanawiają, że wybiorą się na niego we czworo, to znaczy Tomasz ze swoją nową dziewczyną Jaśminą, a Lucyna ze swoim nowym partnerem - Jakubem.
Żadne z nich się nie spodziewa, że to wesele przysporzy im kolejnych kłopotów...

"Dziewczyna mojego męża" to historia o konsekwencjach, jakie wynikają z podjętych decyzji. Czasami rezygnujemy z kogoś lub czegoś, bo wydaje nam się, że tak będzie lepiej. Niestety nie zawsze tak się zdarza. Często jest tak, że żałujemy. Ale czasu nie da się cofnąć.
"Dziewczyna mojego męża" ukazuje, że najgorsza prawda, jest lepsza od najmniejszego, najbardziej niewinnego kłamstwa.
Ale skoro się naważyło piwa, to trzeba je wypić. Prawda?

...
Polecam

Czy recenzja była pomocna?

BRUNETTE BOOKS

ilość recenzji:818

13-07-2022 13:25

Lucyna i Tomek rozstają się po dwudziestu latach małżeństwa. Ich córka Iga wyfrunęła z domu na zagraniczną uczelnię. Podjęli decyzję o rozstaniu w zgodzie i przyjaźni. Oboje weszli już w nowe związki i korzystają z uroków życia, ale ukrywają to przed wszystkimi. Do czasu, gdy dostają zaproszenie na wesele do wspólnego przyjaciela, które odbędzie się we Włoszech.
Tomasz proponuje, by pojechali tam we czwórkę.
Co wyjdzie z tego spotkania?
Czy Lucyna jest gotowa poznać nową partnerkę swojego męża?
Co zrobi córka Lucyny i Tomasza, gdy dowie się, że rodzice ukrywali przed nią prawdę i okłamywali ją tyle czasu?
Przekonacie się czytając tę powieść.
"Dziewczyna mojego męża" to historia o skomplikowanych relacjach rodzinnych i partnerskich.
Autorka wymyśliła ciekawą fabułę oraz interesujących bohaterów. To bardzo życiowa historia, która opowiada o dwójce znudzonych sobą dojrzałych ludzi, którzy rozstają się po długim stażu małżeńskim. Rozstają się w zgodzie i wchodzą w nowe związki. Gdy dostają zaproszenie na ślub przyjaciela dochodzi do wielu zabawnych i upokarzających scen z ich udziałem. Lucyna i Tomek chcą uchronić przed cierpieniem dorosłą córkę. Okłamują ją i całe otoczenie. W pięknej scenerii będą musieli zmierzyć się z wieloma problemami. Niestety nie polubiłam Lucyny. Dojrzała kobieta, a sama nie wie, czego chce. Jej zachowanie jest irytujące.
Autorka ma fajny styl i szybko przeczytałam książkę.
Zdecydowanie nie jest to romans wakacyjny, ale literatura obyczajowa. Jednak spodziewajcie się pikanterii i gorących scen.
Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaBOOKowana

ilość recenzji:197

8-07-2022 17:49

Lucyna i Tomek są małżeństwem z dwudziestoletnim stażem. Bardzo szybko zostali rodzicami i dziś mają już dorosłą córkę, Idę. Przez wiele wspólnych lat życia coś się między nimi wypaliło i uczucie już nie jest tak silne, jak na początku. Ponieważ przestali się ze sobą dogadywać, podjęli decyzję o rozstaniu i dziś obydwoje mają nowych partnerów. Jednak problem jest taki, iż ciągle nie powiedzieli córce prawdy.

Dodatkowo na wesele przyjaciela wybierają się w czwórkę, a tam niespodziewanie pojawia się Ida? I co teraz? Sprawa się komplikuje, a atmosfera gęstnieje. Czy Ida w końcu pozna prawdę? Jak zareaguje na te rewelacje?

I chociaż okładka zapowiada lekką wakacyjną historię, nie dajcie się zwieść. To dojrzała i intymna opowieść dwojga ludzi, którzy wypalili się w małżeństwie. Ich relacja diametralnie się zmieniła, choć przed laty bardzo się kochali. Napisana jest lekko, z poczuciem humoru i szczyptą pikanterii i pod przykrywką tej lekkości daje sporo do myślenia. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Bookostrada

ilość recenzji:1

28-06-2022 23:32

"Ale za­ko­cha­nie i ko­cha­nie to nie to samo. Za­ko­cha­nie z po­zo­ru wy­da­je się sil­niej­sze, bo to czy­sta che­mia, hor­mo­ny, które tak trud­no utrzy­mać na wodzy.[...] Chce tylko jed­ne­go: być z drugą osobą. Ze swoim nar­ko­ty­kiem. Trwać w tym upo­je­niu jak naj­dłu­żej, ale tak się nie da. To zbyt wy­cień­cza­ją­ce. I wtedy owo za­ko­cha­nie mija.[...] I do­cie­ra do cie­bie, że to żaden wy­czyn za­ko­chać się. Praw­dzi­wy wy­czyn to w tym za­ko­cha­niu wy­trwać i po­zwo­lić mu się prze­isto­czyć w coś znacz­nie trwal­sze­go."

Przy poprzedniej książce Anny Szczypczyńskiej "Kilka upalnych nocy" napisałam, że pisze ona o kobietach dla kobiet. I nadal się z tym zgadzam! Mam wrażenie, że nikt nie potrafi aż tak się wczuć w swoje bohaterki, pokazując to co one czują. Nie upiększone i niczym nie zatuszowane, te prawdziwe uczucia i emocje, które rodzą się czasem w każdej z nas. Właśnie to kształtuje według mnie bohaterów, którzy są do granic możliwości tacy jak my, jak ludzie których spotykamy każdego dnia.
"Dziewczyna mojego męża" w kluczowym momencie zabiera nas na ślub przyjaciela Tomka i Lucyny, aż do Włoch. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jadą tam we czwórkę z nowymi partnerami. A tam... Dzieje się wiele!
Bardzo spodobało mi się połączenie wątków wypalonej miłości i tej świeżej, dopiero co kiełkującej. Czytałam o tych relacjach z zaciekawieniem, a czasem nawet z wypiekami na twarzy! I chociaż zastanawiało mnie momentami zachowanie Lucyny, czasem nawet drażniło, to potrafiłam ją zrozumieć. Uwielbiam styl autorki, jej lekkie i przyjemne pióro, a także to, że historie stworzone przez nią mają duszę, a ja chwytając za książkę, czuję się po prostu czytelniczo spełniona!
Jest to książka przyjemna, z ważnym przekazem. Obrazuje ona jak kłamstwa potrafią namieszać i zranić uczucia najbliższych ludzi.
Trochę jestem zaskoczona zakończeniem, ponieważ mam wrażenie, że ktoś zapomniał dodrukować kilku stron. Zostałam z kilkoma pytaniami w głowie, na które nie znalazłam odpowiedzi.
Mimo to uważam,że jest to książka warta przeczytania! ????

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytanaori

ilość recenzji:1

27-06-2022 19:12

Lucyna i Tomasz po dwudziestu latach małżeństwa postanawiają się rozstać. Powód? Chcą czegoś innego, namiętność zniknęła a na horyzoncie pojawiły się inne osoby. Problemem jednak jest fakt, iż ich córka o niczym nie wie?

Napisana prostym językiem zabawna historia, pióro autorki z racji, iż jest lekkie sprawia, że książkę czyta się dość szybko. Taka typowa wakacyjna historia, idealna na upalne dni, szybka do zapomnienia.

Tak szczerze powiedziawszy to jestem w kropce. Bo nie mam jej nic do zarzucenia a jednocześnie nie jest ona w mojej topce najlepszych książek. Plasuje się ona gdzieś w połowie, ma swoje plusy jak i minusy.

Ta książka idealnie wpasowała się teraz w mój ?humor czytelniczy? bo potrzebowałam jakiegoś lekkiego romansu albo czegoś właśnie w tej tematyce. W książce pojawiają się tematy, które dają do myślenia i momentami sprawiają, że ta książka nie powinna być podpinana do tych lekkich (mam na myśli chociażby opisy relacji pomiędzy pewnymi osobami, ich emocje, wybory itp.).

Fajny pomysł na książkę, jak szukacie czegoś lekkiego to polecam.

Czy recenzja była pomocna?

mysilicielka

ilość recenzji:577

21-06-2022 17:21

Skończyłam tę książkę i sama nie wiem, co o niej myśleć. Staram się w głowie podsumować wszystkie plusy i minusy. Z pewnością oczekiwania totalnie minęły się z rzeczywistością. Pomimo okładki w słonecznych barwach i żartobliwego tytułu, powieść nie ma w sobie nic z lekkości i wakacyjnego luzu. Mam wrażenie, że w ten sposób starano się trochę zmniejszyć ciężką tematykę, którą książka porusza.

Trochę o treści: główna bohaterka, Lucyna, postanawia "zerwać" ze swoim mężem, bo ich miłość się wypaliła. Chce ułożyć sobie życie na nowo, ale po cichu, bez rewolucji, z tego powodu o niczym nie wiedzą ich wspólni znajomi ani nawet dorosła córka. Sprawa komplikuje się, kiedy trzeba wyjechać na ślub przyjaciela do Włoch i to we czwórkę.

Było kilka scen, przy których kiwałam głową z uznaniem. Zostały tak dobrze dopracowane, że idealnie uwypuklały tę niecodzienną relację. Oto para z długoletnim stażem, która nie jest już parą, poznaje swoich nowych partnerów (kochanków?) - czujecie tę dawkę emocji? Było tutaj chyba wszystko, od zakłopotania, podejrzliwości, poprzez nadzieję na lepszą przyszłość i motylki zauroczenia. Autorka świetnie oddała te wszystkie dylematy.

Jakby mnie ktoś osobiście spytał, to ten układ od początku wydał mi się okropnym pomysłem, a to co Lucyna jeszcze narobiła w drugiej części, to już całkiem mnie rozeźliło. Mimo wszystko z zainteresowaniem obserwowałam co z tego wyniknie i muszę przyznać, że lektura była bardzo szybka i przyjemna dzięki lekkiemu pióru autorki. Niestety zakończenie mi się kompletnie nie podobało, jest nagłe, urwane, nic z niego nie wynika. Nie pogardziłabym jeszcze kilkudziesięcioma stronami, które zamknęłyby wszystkie wątki.

Podobało mi się poruszenie tematu wypalonej miłości, ale nie tego się spodziewałam po okładce i opisie "perypetii" na odwrocie. W książce jest też sporo scen erotycznych, w pełni realistycznych, ale czy potrzebnych? Mam wrażenie, że brakuje tej powieści równowagi. Polecam przekonać się samemu!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

boo***********************

ilość recenzji:1014

21-06-2022 14:57

Małżeńska przysięga nie bez powodu zawiera w sobie obietnicę "i że cię nie opuszczę, aż do śmierci". Dawniej, rozumiane to było dosłownie, wiążąc się z kimś węzłem małżeńskim obiecywaliśmy zostać z tą drugą osobą, aż po kres dni- swoich lub drugiej strony, nie rozważając nawet jakiegokolwiek rozstania przed tym czasem. Zresztą, nikt nie myśli o rozwodzie biorąc ślub. Jednak dzisiejsze małżeństwa przysięgę traktują w trochę inny sposób, a myśląc o śmierci częściej biorą pod uwagę śmierć ale miłości, która ich łączy. Bo tak się po prostu dzieje, z różnych przyczyn, czasem z czyjejś winy, a czasem tak zwyczajnie wraz z biegiem lat, druga strona staje się zupełnie obca. I żyjemy w czasach gdy lepiej się rozstać niż tkwić w bezsensownej relacji, która nic nie wnosi do naszego życia i szukać szczęścia gdzieś indziej, w kimś innym, a nawet w samym sobie. Większość małżeństw nie rozstaje się jednak w dobrych relacjach, nawet gdy wiążą ich wspólne dzieci. A co w przypadku gdy przyjaźń nie umiera i (byli) małżonkowie chcą utrzymywać ze sobą poprawne stosunki? O tym w wybitnie dobrej książce Anny Szczypczyńskiej, odpowiedniej nie tylko na lato ale i na każdą inną porę roku.
Lucyna to czterdziestolatka, która zawodowo jest tłumaczem, głównie romansów i erotyków. Do swojej pracy wkłada wiele serca i choć nieraz spędza jej sen z powiek, to naprawdę lubi to robić. Mieszka w pięknym domu, który sama urządziła, ma ukochanego psa, który dotrzymuje jej towarzystwa, jej jedyna córka studiuje, mąż układa sobie życie u boku innej, a u niej pomieszkuje młodszy chłopak, z którym przeżywa drugą młodość. Końcówka nie brzmi standardowo, prawda? Ale Lucyna w końcu może cieszyć się życiem, robić to, co chce, zdecydować się na spontaniczność i robić wszystko z myślą o sobie. Wczesne macierzyństwo w jej przypadku miało swoje wady i zalety, natomiast na samą myśl o kolejnym potomku się wzdryga, nie chce kolejnej rewolucji w życiu. Układ z Jakubem całkowicie ją satysfakcjonuje, choć fakt, że jej mąż tryska energią i radością odrobinę jej wadzi.. A raczej wadzi jej młodsza kobieta u jego boku.
Tomasz pracuje jako deweloper i w pracy jest nieustannie, podłączony do telefonu, maila, ma na głowie naprawdę wiele i od lat nie wie czym jest relaks. Życie dzieli między Wrocław a Warszawę, z uwagi na miejsce zamieszkania Jaśminy. To przy niej odkrył inną swoją stronę, bowiem dziewczyna wydobywa z niego te lepsze cechy, o których dotąd nie miał pojęcia. Choć nadal jest pracoholikiem to także na nowo poznaje czułość, namiętność oraz zainteresowanie drugą osobą. Nie ma problemy z tym, że Luśka także układa sobie życie, ich relacja już dawno z małżeńskiej zmieniła się w czystą przyjaźń, choć wtedy jeszcze ze sobą mieszkali. I mimo że jeszcze wiele przed Tomaszem trudnych decyzji i kompromisów to ma on wrażenie, że w końcu znalazł się w odpowiednim miejscu, z idealną kobietą u boku.
"Dziewczyna mojego męża" to przede wszystkim niestandardowy pomysł na fabułę, choć jak się nad tym zastanowić to sama znam dwie takie pary żyjące w ten sposób. Jednak jeśli chodzi o literaturę to zdecydowanie znajdziemy tu powiew świeżości. A do tego jeszcze doskonałe wręcz wykonanie! Przez książkę praktycznie się płynie, czyta się ją wprost cudownie, lekko, z zaangażowaniem i zrozumieniem dla wątpliwości, które pojawiają się u bohaterów. Bowiem Autorka stara nam się przybliżyć postaci, pokazać ich wady i zalety, to, czego się obawiają i czego pragną. Znajdziemy tu elementy humorystyczne, które wielokrotnie wywołają uśmiech podczas lektury. Jednak pod pretekstem ciepłej, wesołej opowieści o perypetiach ludzi, którzy niemal połowę życia spędzili wspólnie, poruszone zostanie także naprawdę wiele ważnych kwestii. Zręcznie są tu wplecione tematy dotyczące rodzicielstwa- w różnym wieku, tworzenia związków, dojrzałości i samoświadomości, godzenia się z kolejami losu, zazdrości czy niewinnych kłamstw, które narastają do miana lawiny. Ukazana jest miłość, w różnych odcieniach, na miarę XXI wieku. A do tego całość ukoronowana jest doskonałym kunsztem pisarskim Autorki, który naprawdę mnie zauroczył, podobnie jak wybrane przez nią zakończenie- miód na moje serce! Ogromnie polecam Wam tę niepozorną lekturę, gwarantuję, że miło spędzicie z nią czas!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?