- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.sąsiadek z dnia na dzień przestawała patrzeć jej w oczy. Wtedy wiedziała już swoje. Na ojca wrzeszczała rzadko, ale za to bez opamiętania. Wylewała wszystkie nagromadzone przez lata smutki i upokorzenia - cały swój żal, rozczarowanie i wstyd. - Kim ty jesteś, żeby niszczyć mi życie? Jak się zachowujesz? Zwykły kurwiarz! Skrzypek z bożej łaski, który musi dopaść wszystko, co się rusza. Niszczysz mnie, niszczysz dzieci, naszą rodzinę. Babiarz z wywalonym przyrodzeniem! Z gołym tyłkiem biegasz po wsi od domu do domu. Wynoś się! Pakuj się i wynocha. Nie chcę cię tutaj. Nie potrzebuję. Wstydu nie masz. Pakuj szmaty, bierz skrzypki i wynocha. Długo tak potrafiła. Jej zwykle zacięta twarz ożywiała się w tych momentach i wyzierała z niej prawdziwa wściekłość. Ten krzyk wprawiał w drżenie sufity oraz podłogi, słyszeli go sąsiedzi nawet trzy domy dalej. Dzieci przestraszone chowały się po kątach, ojciec skruszony całował ją po rękach, przepraszał, obiecywał, że pewnych rzeczy już nigdy, a inne już zawsze. Przez jakiś czas siedział wieczorami w domu, bawił się z dziećmi, nawet potrafił je czymś oczarować, jeśli tylko mu się chciało. Uśmiechał się wtedy do żony, a nie do sąsiadek. Matce z tygodnia na tydzień łagodniała twarz. Przestawała krzyczeć na dzieci, zdarzało się nawet, że bywała pogodna, a po dziewięciu miesiącach rodziła kolejnego brata albo siostrę. Jednak ojciec, jeszcze kiedy brzucha nie było widać, najpierw ukradkiem, a potem coraz śmielej wyruszał na łowy. Odwiedzał jedną sąsiadkę, potem drugą - zawsze któraś znalazła się w potrzebie. Wszystko wracało do normy. Mama pochlipywała w poduszkę, domek lśnił. Potem rodził się dzidziuś i mama na jakiś czas zanurzała się w jego świecie i w jego potrzebach. A kiedy z nich wyglądała na zewnątrz, miała jeszcze bardziej zaciętą minę i jeszcze głębsze bruzdy na czole. Mania nie tęskniła zatem do małżeństwa, dzieci, rodziny. Już kiedy miała dziesięć lat, postanowiła, że nie może być zależna od mężczyzny. Kilka lat biedziła się nad znalezieniem na to sposobu. Na wsi nie było zbyt wielu kobiet, które miały własne pieniądze. Z uwagą przyglądała się babce, która przychodziła do porodów. Każda kobieta płaciła jej za pomoc, babka mieszkała sama w małym domku na skraju wsi, tuż pod lasem. ,,Może to jest moja droga" - myślała mała Mania. Na szczęście ustrój powszechnej sprawiedliwości rozszerzył jej wybór. Mania uśmiechnęła się w duchu do nowoczesnej, postępowej Polski i postanowiła wykorzystać szansę, jaką przyniosła jej historia. - Mamo, tato - przerwała kiedyś ciężką ciszę, nieodzowną jak zupa przy niedzielnym obiedzie. - Za rok pójdę do liceum do Otwocka. - Po co? - zapytała mama. - A potem na studia do Warszawy. Matka tylko machnęła ręką, zgodnie zresztą z przewidywaniami Mani. - Zawracanie głowy. Żebyś tylko dziecko urodziła. To jedyne w życiu, co dla kobiety ważne. Ojciec natomiast, zupełnie inaczej niż przypuszczała, spojrzał na nią z uwagą. - Dobrze, Marysiu - powiedział. - Bardzo się cieszę. I tak to już się układało. Matka nie traktowała deklaracji Mani poważnie, a ojciec ją wspierał. Odganiał od młodszego rodzeństwa, pilnował, żeby miała czas i warunki do nauki. Czasami w zimie czekał nawet na jej powrót ze szkoły na przystanku PKS-u. - Nie musisz tu czekać, tato. Pewno masz coś ważnego do roboty - powiedziała Mania któregoś razu z przekąsem, myśląc sobie, że pewnie tego wieczoru któraś z sąsiadek czeka na jego usługi. - Matka nie ma łatwego życia, Maniu - odpowiedział jej wtedy. - Ale ty musisz ułożyć sobie sprawy po swojemu. To była mądrość życiowa, którą chciał jej przekazać. Jego dictum, jego motto, jego błogosławieństwo. Bardziej nie zbliżył się do córki już nigdy. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki Spis treści Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Rozdział 6 Rozdział 7 Rozdział 8 Rozdział 9 Spis treści Karta redakcyjna Projekt okładki Justyna Tarkowska Zdjęcia na okładce Ronald Sumners/Shutterstock Kotin/Shutterstock Zbyszko Siemaszko/Forum (front i II strona okładki) Zbyszko Siemaszko/Narodowe Archiwum Cyfrowe (III strona okładki) Redakcja Karolina Felberg Korekta Teresa Zielińska Hanna Trubicka Copyright (C) by Dominika Buczak, 2019 Copyright (C) by Wielka Litera Sp. z , Warszawa 2019 ISBN 978-83-8032-348-3 Wielka Litera Sp. z ul. Kosiarzy 37/53 02-953 Warszawa POBIERZ NA TELEFON APLIKACJĘ WIELKA LITERA AR Aplikacja WielkaLitera wykorzystuje technologię rozszerzonej rzeczywistości (AR) i umożliwia odtwarzanie wideo, audio oraz e-booków, a także przekierowuje na wybrane strony www. Aplikacja WielkaLitera jest dostępna w wersjach na Android oraz iOS. Pobierz ją za darmo i zobacz więcej. Konwersja: eLitera
książka
Wydawnictwo Wielka Litera |
Data wydania 2020 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 304 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Kategoria: | Literatura piękna, Dla kobiet, Powieść społeczno-obyczajowa, Saga rodzinna, książki dla babci, książki dla starszych pań |
Wydawnictwo: | Wielka Litera |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2020 |
Wymiary: | 135x205 |
Liczba stron: | 304 |
ISBN: | 9788380324848 |
Wprowadzono: | 15.06.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.