- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.i domowej roboty, a po chwili delektowała się już zapachem sadzonych jajek i pieczarek smażonych na maśle. Aromat zdecydowanie poprawił jej humor. Dla zabicia czasu obejrzała jeszcze dwa fabularne filmy w telewizji i poszła do łóżka. Następnego dnia spodziewała się telefonu od Magdy i chciała się porządnie wyspać. Rano z zaskoczeniem powitała terkot domofonu. - Kto tam? - wychrypiała zaspanym głosem. - To ja! Otwieraj! - Magda niecierpliwie dreptała w miejscu. Aleksandra wpuściła ją do mieszkania i nastawiła wodę na kawę, ale przezorna przyjaciółka przyniosła dwa parujące kubki. Prosto z pobliskiej stacji benzynowej. - Miałaś zadzwonić! - A niby jak? Dzwonkiem? Co? Jak żyjesz? - Jeszcze nie wiem, dopiero wstałam. Czuję się jak nie z tego świata. Nie mam laptopa, samochodu i telefonu. To znaczy telefon mam, ale jeszcze nieczynny. No i mam wrażenie, że jestem jakaś taka goła i pusta. - Mam dla ciebie robotę, ale uprzedzam lojalnie, że na zadupiu. Tak, jak chciałaś. - Hę? - Aleksandra uniosła brew. - To wprawdzie dość długa podróż, ale jutro jedziemy tam na spotkanie z właścicielami i radą nadzorczą. Na rekonesans. - Jutro? Tak od razu? - A co? Zamierzałaś siedzieć w domu i gapić się w sufit? Nic z tego. - Nie. Ale muszę spłacić dług w sklepie. - W jakim znowu sklepie? Jaki dług? Wzięłaś coś na kredyt? - Nie. Muszę zapłacić za jajka, jogurty i inne takie. - Jezu, aż tak z tobą źle? - Magda nie mogła uwierzyć własnym uszom. - Nie, nie. Tylko kart nie akceptują - sprostowała szybko Aleksandra. - No to idź i zapłać, a jak jutro po drodze skoczymy do bankomatu, to mi oddasz. - Magda sięgnęła do portfela i położyła na stole dwa stuzłotowe banknoty. - No to jak? Zawiozę cię, pasuje? Na miejscu czeka na ciebie mieszkanie, niezła pensja, jak na tamte rejony, czyli połowa tego, co zarabiałaś do tej pory. Jakiś samochód i telefon też chyba dostaniesz. Generalnie firma w kłopotach i trzeba ją wyciągać za uszy z bagna. - No? - zapytała Aleksandra niemrawo, licząc na jakieś szczegóły. - W ostatnich latach często przechodziła z rąk do rąk. Kolejni właściciele sukcesywnie doili tę poczciwą wytwórnię i biedaczka już ze trzy razy zbankrutowała, ale o dziwo, nadal ma niezłą renomę. Jakimś cudem nadal ciągnie, ale trzeba jej pomóc. Ostatni właściciel zrobił kolejny duży wałek, przeprał gdzieś kasę i w efekcie oddał firmę bankom za niespłacone długi. A te zwietrzyły dobry interes. Same grunty, hale i magazyny są warte majątek i dlatego chcą zainwestować, tylko aktualnie nie mają nikogo, kto by tam, na miejscu, chciał przypilnować interesu. Wchodzisz w to? Podniecona Magda trajkotała jak katarynka. Aleksandrze nagle zaświeciły się oczy. - Wchodzę - odparła krótko i zdecydowanie. Wzniosła toast kawą w papierowym kubku. - A co oni konkretnie produkują? - Wino. - Magda, koneserka win, aż zatarła ręce z uciechy. - Ale ja kompletnie nie znam tej branży! - No to poznasz. Czyżbyś spękała, pani dyrektor? - Magda szybko ucięła zbędną dyskusję, biorąc przyjaciółkę pod włos. - Ależ skądże! Uwielbiam wyzwania. - Aleksandra z szerokim uśmiechem opadła na kanapę. W myślach wybierała już stosowny strój na następny dzień. Perspektywa zamieszkania w zapyziałym miasteczku i zarządzania podupadłą firemką z początku wydawała się mało kusząca, ale w obecnym stanie ducha Aleksandry oderwanie się od ostatnich przeżyć było pilną koniecznością. Zarobki, niestety, nie wprawiały w euforię, ale służbowe mieszkanie przeważyło szalę. Po wyjściu Magdy Aleksandra przyszykowała elegancki letni garnitur, włożyła do teczki aktualne CV, po czym, ubrana w cienki dres, biegiem pognała do sklepu. Uregulowała dług, ucięła sobie z właścicielką miłą pogawędkę i mniej więcej po kwadransie rozmowy uzmysłowiła sobie, że nigdzie jej się nie śpieszy. To było coś nowego. Lekkim krokiem wróciła do domu, przy okazji gapiąc się na kwitnące kasztany i bzy. Doprawdy zadziwiające, że przez ostatnie lata nie zauważyła ich wcześniej! Kwitnące na liliowo krzewy musiały tu rosnąć od bardzo dawna, tylko że od strony wjazdu do garażu nie było ich widać. Podobnie jak wielu innych rzeczy. Placu zabaw, zadbanych alejek i równo przyciętego trawnika z miejscami do grillowania. Podczas wieczornej toalety Aleksandra poczuła niespodziewane ukłucie paniki przed niewiadomym. Odegnała je szybko i nie zwlekając, położyła się do łóżka. A że wcześniej wypiła reklamowany nasenny napar najnowszej generacji, rano obudziła się z czymś w rodzaju kaca. CIĄG DALSZY DOSTĘPNY W PEŁNEJ, PŁATNEJ WERSJI Spis treści Rozdział 1
książka
Wydawnictwo Prószyński i S-ka |
Data wydania 2018 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 520 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwa: | Prószyński |
Kategoria: | Literatura piękna, Powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Prószyński i S-ka |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2018 |
Wymiary: | 125 |
Liczba stron: | 520 |
ISBN: | 9788381690102 |
Wprowadzono: | 03.12.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.