- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.y. Kiedy Albert odjeżdża z chodnika, sąsiad w kaszkiecie naciągniętym na uszy przystaje i wzrokiem odprowadza ich samochód. Stary volkswagen powoli sunie przez miasto. Kiedy opuszczają centrum, Albert musi przyznać rację żonie. Wylotówka jest o tej porze niemal pusta. - Widzisz. O siódmej już byłyby korki - mówi Alicja, chcąc przypieczętować swój sukces. Albert kiwa głową i skupia się na drodze. Prawdę mówiąc, z powodu pogarszającego się wzroku powinien już ograniczać długie podróże samochodem. Dobrze przynajmniej, że na szosę za miastem nie wybiegają lisy, od których o świcie roi się w centrum. Lisy przegoniły koty z opuszczonych piwnic. Lepiej od innych dzikich zwierząt radzą sobie też w parkach, bo potrafią kopać nory. Lisy z miasta są mniejsze od tych zupełnie dzikich. Wypłowiałe i zażółcone od kurzu przemykają nocą uliczkami, ale mieszkańcy coraz częściej mówią o śmiertelnych chorobach, które roznoszą. Władze miasta zastanawiają się, co z tym zrobić: czy bardziej opłaca się szczepić lisy, czy raczej zasypać ich nory? Wskakują pod koła, ale mimo tego Albert je lubi. Ujmuje go ta ich samotność i że zawsze chodzą tak, jakby starały się przemknąć niezauważone. Wydają też z siebie piski, przypominające coś pomiędzy miauczeniem kota a szczeknięciem małego psa. Przeglądał kiedyś w księgarni wielką ilustrowaną mitologię, nie pamięta już jakiego kraju, i o lisach pisano tam, że są tchórzliwe, słabe i przebiegłe, ale potrafią oszukać śmierć, cokolwiek miałoby to oznaczać. Z samochodowego radia cicho sączy się Shes lost control Joy Division. - Znacie? To jest klasyk - zwraca się dziadek do przysypiających z tyłu chłopców. Młodszy, Bartek, budzi się, ale nie w celu nawiązania dyskusji na temat przebojów zimnej fali. - Chce mi się siku - oznajmia, marszcząc czoło. - Za chwilę powinna być jakaś stacja - stwierdza spokojnie Albert, żałując, że w ogóle się odezwał. Trzeba było korzystać z ostatnich chwil spokoju. - Ale ja chcę teraz! - Krzyk chłopca na dobre rozprasza senną atmosferę w samochodzie. - On tak ma. Mama mówi, że to za niedługo przejdzie. Lepiej się zatrzymajmy, bo zacznie wariować - mówi znudzonym głosem starszy brat. - Dobrze, dobrze, zaraz się - wzdycha Albert i w tym momencie ma już pewność, że w tym roku należało zostać w domu. Włącza kierunkowskaz i zjeżdża na pobocze. Las ciągnący się wzdłuż szosy to głównie wysokie świerki. Ziemia jest pokryta cienką warstwą śniegu. Bartek, gdy tylko samochód zatrzymuje się, wyskakuje i biegnie między drzewa. - Idę z nim! - woła Kamil, widząc oburzoną minę babci. Śnieg trzeszczy pod butami. Słońce wstało dopiero kilkanaście minut temu i niebo nad lasem jest jeszcze różowo-pomarańczowe. Gdy Kamil widzi brata kucającego między drzewami i przyglądającego się czemuś, jeszcze przez chwilę myśli, że wszystko jest w porządku. Dopiero gdy podchodzi bliżej, widzi śnieg czerwony od krwi. - Dziadku! Chodź tu szybko! - wrzeszczy Kamil. Albert wściekły biegnie przez las. Widzi młodszego z wnuków kucającego wśród krwistych plam na śniegu, po chwili dostrzega jego mokrą od łez twarz. - Co się dzieje!? - woła z szosy Alicja. Nie ma odpowiedzi, za to Kamil zauważa coś jeszcze. Parę metrów dalej, pod najniższymi gałęziami świerków leży nagie kobiece ciało, całe we krwi. - Patrz - szepcze chłopiec i robi krok do przodu, ale cofa się, słysząc głos dziadka. - Weź małego do samochodu! - rozkazuje zimno Albert i sam ostrożnie podchodzi do dziewczyny. Widok pokiereszowanych zwłok większość osób przyprawiłby o mdłości, ale Albert w ciągu trzydziestu lat pracy w szpitalu widział wiele zmasakrowanych ciał. Ofiary wypadków czy pożarów nie robią jednak tak wstrząsającego wrażenia, jak widok ciała, które zostało skatowane. Dziewczyna ma wyrwane włosy, każdy centymetr jej skóry pokrywają siniaki albo ślady po oparzeniach. Ten, kto jej to zrobił, może jeszcze być w pobliżu. Krwawa ścieżka w śniegu, prowadząca od miejsca, gdzie kucał Bartek, do ciała, wygląda na świeżą. Ktoś niósł ją od szosy przez las, ale nie dał rady. Upuścił ciało i ciągnął je jeszcze kilka metrów po śniegu, żeby ukryć zwłoki za drzewami. Gdzieś po lewej stronie trzaska gałąź. Może to był mój nieostrożny krok? Stoję kilkadziesiąt metrów dalej i obserwuję starszego mężczyznę pochylonego nad ciałem Weroniki, a może leżę w jej łóżku i nie mogę się podnieść? Znowu słychać chrupnięcie gałązki. Albert gwałtownie odwraca głowę i wytęża wzrok. To tylko sarna przebiega między drzewami. Oddycha z ulgą. Drżącą ręką szuka tętnicy na szyi dziewczyny. Po chwili oddycha z ulgą po raz drugi. Ona jeszcze żyje. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki Korporacja Ha!art - Seria prozatorska
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Kryminał, Czarny kryminał, książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | ha!art |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 200x125 |
Liczba stron: | 360 |
ISBN: | 9788365739681 |
Wprowadzono: | 08.05.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.