SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dzwonki, gwiazdki i słomki

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Filia
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 368

Opis produktu:

Białe Boże Narodzenie na podlaskiej wsi, gdzie nadal pielęgnowane są dawne obyczaje, tradycja i staropolska gościnność. Święta Bożego Narodzenia na wsi to jedno z największych marzeń Matyldy, dwudziestokilkuletniej, warszawskiej singielki. Aby je zrealizować, podstępem wprasza się na nie do rodzinnego domu Halszki - koleżanki z pracy, pochodzącej z podlaskiej prowincji. Niestety, gdy dociera na miejsce, okazuje się, że wymarzona wieś pod wieloma względami odstaje od wyidealizowanych wyobrażeń typowego mieszczucha, zaczerpniętych głównie z książek i filmów. Mimo to Matylda nie poddaje się i za wszelką cenę stara się dopasować zastaną rzeczywistość do swojej wizji, co prowadzi do wielu nieoczekiwanych i zabawnych zdarzeń. Dziewczyna wywraca do góry nogami nie tylko życie goszczących ją gospodarzy, w tym starszego brata koleżanki - zadeklarowanego kawalera, ale też przy okazji własne.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Książki na prezent 🎁,  Prezent świąteczny 🎄,  okazje do -60%,  outlet,  promocje książkowe,  Tania Książka,  wysyłka 24h
Wydawnictwa: Filia
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki dla babci
Wydawnictwo: Filia
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135
Liczba stron: 368
ISBN: 9788381957083
Wprowadzono: 10.10.2021

Renata Kosin - przeczytaj też

Aleja Siódmego Anioła Książka 17,02 zł
Dodaj do koszyka
Aleja Siódmego Anioła Książka 58,93 zł
Dodaj do koszyka
Kemping chałupy 9 (pocket) Książka 10,35 zł
Dodaj do koszyka
Kemping Chałupy 9 Książka 10,98 zł
Dodaj do koszyka
Uśmiech anioła Książka 12,10 zł
Dodaj do koszyka
Własny kawałek nieba Książka 17,02 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Dzwonki, gwiazdki i słomki - Renata Kosin

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 12 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    4
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

pola_reads

ilość recenzji:1

30-01-2022 18:07

Ja dalej w temacie świątecznym, więc dziś opinia książki Renaty Kosin "Dzwonki, gwiazdki i słomki".

Matylda jest dość światową dziewczyną, która nadąża za trendami modowymi i zawsze stara się być "na czasie". Tym razem święta ma spędzić na wsi. Już widzi oczami wyobraźni te sielskie obrazki. Jak to dobrze będzie wyglądało na relacjach w mediach społecznościowych! A może znajdzie się również jakiś amant, który skutecznie będzie próbował dostać się w jej łaski. Matylda zdecydowanie po tym pobycie wiele sobie obiecywała. Jakie jest jej zdziwienie gdy została przyjęta dość chłodno, przy obejściu niezbyt ładnie pachnie, a dom Halszki to zwykły murowany, dom a nie urocza drewniana chatka. Wyobrażenia o wsi które ma Matylda mają niewiele wspólnego z rzeczywistością..

Ta książka była po prostu urocza. I chyba jest najlepszą ze wszystkich książek świątecznych których dostałam w pakiecie do recenzji. Taka wisienka na torcie na samym końcu. Matylda w tym swoim zdumieniu na niespodzianki jakie ją spotykały oraz konfrontacja jej wyobrażeń z rzeczywistością jest absolutnie urocza. Autorka idealnie zbudowała tę postać. Przy tych swoich tezach i założeniach nie była zarozumiała i irytująca. Można było ją naprawdę polubić. Może dlatego że to wszystko się działo z dobrych pobudek. I jej optymizm wiele wynagradzał. Moje serce skradła również babcia Halszki. Cudowna postać. I ta cała tajemnica związana z pradziadkiem. Coś pięknego. Bardzo wam tę książkę polecam. Cudowna świąteczna opowieść w której każdy znajdzie coś dla siebie.

Czy recenzja była pomocna?

mar*********************

ilość recenzji:61

27-12-2021 23:12

???? RECENZJA
Tytuł: Dzwonki, gwiazdki i słomki
...

Matylda zawsze marzyła o prawdziwych, tradycyjnych Świętach Bożego Narodzenia spędzonych na wsi. W tym roku uda się jej to dzięki Halszce, koleżance z pracy, która nie miała serca odmówić wproszenia się do jej rodzinnego domu na Podlasiu.

Po przybyciu na wieś Matylda doznaje szoku, wiejskie życie okazuje się zupełnie odmienne od tego, które sobie wyobrażała. Dziewczyna nie poddaje się jednak i sama próbuje stworzyć świąteczny klimat. Co na to gospodarze? Jak pomysły warszawianki wpłyną na ich poukładane życie?

"Dzwonki, gwiazdki i słomki" to książka, która wywołała u mnie sporo śmiechu. Wszelkie pomysły Matyldy wprowadzane w życie nie raz sprawiły, że śmiałam się w głos. Sama bohaterka była jednak mocno irytująca, do teraz wzbudza we mnie mieszane uczucia. Zawsze musiała być w centrum uwagi, chciała na siłę zmienić codziennie życie gospodarzy, ale przy tym wszystkim miała w sumie dobre intencje. Jedni polubią się z dziewczyną, inni na pewno nie.

Renata Kosin w swojej powieści zabiera nas na piękną, podlaską wieś, gdzie nadal panują tradycyjne zwyczaje. Wieś przedstawiona przez autorkę sprawia, że oczami wyobraźni widzimy białe pola i zimowy krajobraz. Podczas lektury nie da się nudzić, akcja jest dynamiczna, więc czyta się bardzo szybko.

Jeśli zatem szukacie lekkiej i zabawnej historii, która wprowadzi Was w świąteczny klimat to będzie dobry wybór.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tatiasza i jej książki

ilość recenzji:1

21-12-2021 10:44

?Marzyło jej się prawdziwe, magiczne, białe Boże Narodzenie, na wsi, w drewnianej chacie?

Matylda ma dwadzieścia parę lat, jest pełna energii i optymizmu. Mieszka w Warszawie, jest singielką, od zawsze jej największym marzeniem było spędzenie Świąt Bożego Narodzenia na wsi. Gdzie w dalszym ciągu przywiązuje się dużą wagę do tradycji, dawnych obyczajów i odczuwalna jest staropolska gościnność. Matylda podstępem wprasza się na święta do rodzinnego domu koleżanki z pracy - Halszki, która pochodzi z podlaskiej wsi. Po dotarciu na miejsce dziewczyna nie kryje swojego rozczarowania, nic nie jest takie jak sobie wyobrażała. Panoszy się jakby była u siebie i przewraca do góry nogami codzienność gospodarzy. Starszy brat Halszki zatwardziały kawaler ledwo może znieść wścibstwo Matyldy. Dziewczyna jeszcze nie wie, że jej życie całkowicie się odmieni.

Z przyjemnością przeniosłam się do świata wykreowanego przez Autorkę i dobrze mi tu było. Fabuła niesie emocje, wywołuje uśmiech i ciekawość co jeszcze wymyśli Matylda. Dobrze ukazani bohaterowie, to zwykli ludzie, pełni wad i zalet. Każdy ma jakiś swój sekret. Matylda, jest bardzo nietuzinkowa, uch jak ta kobieta potrafiła mnie zirytować. A przy tym to serdeczna, wrażliwa, uparta, przepełniona pozytywnym nastawieniem do świata i ludzi osoba. Działa w dobrej wierze, często bez zastanowienia. Wnosi energię i chaos w życie gospodarzy, przy niej sympatyczna babcia Halszki odzyskuje chęć do życia.

Rozczarowanie Matyldy tym co zastaje na wsi jest ogromne. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i sama odtworzyć świąteczny klimat i nastrój sprzed lat. Co nie za bardzo podoba się jej gospodarzom. Jednak pod wpływem niespożytej energii i optymizmu i im udziela się radość. Ciekawie ukazane świąteczne staropolskie obyczaje i tradycje. Przygotowania do Wigilii, rodzinna atmosfera, zabawne sytuacje, intrygujące rodzinne tajemnice sprzed lat. Zakurzone, zapomniane pamiątki, które na nowo odkrywane wywołują uśmiech i ciepłe wspomnienia. Nieśmiało, po cichu rodzące się uczucie.

Urocza, pełna ciepła, zabawna opowieść, otulona świątecznym klimatem. Czytanie było przyjemnością i dobrą zabawą. Ukazuje jak często mylnie osądzamy innych po pozorach. Idealna lektura na świąteczny czas. Serdecznie polecam, Tatiasza i jej książki :)

Czy recenzja była pomocna?

Barbara Szpak - szpaczek_czyta

ilość recenzji:295

21-12-2021 09:30

????RECENZJA????

Matylda marzy, żeby spędzić Święta Bożego Narodzenia na wsi. W końcu zrealizuje swoje marzenie! Wprasza się do rodzinnego domu Halszki, koleżanki z pracy. Jednak nie wszystko jest takie, jakie się wydawało. Ten wyidealizowany świat z książek i filmów okazuje się niebywale szary w rzeczywistości. Jednak kobieta się nie poddaje i chce spędzić najlepsze święta na wsi, o jakich marzyła. Co z tego, że wywraca cudze życie i swoje przy okazji?! ????
?
Kolejna świąteczna powieść za mną! ???? "Dzwonki, gwiazdki i słomki" pisarki ... to cudowna, magiczna lektura, która zabiera nas w klimat przedświątecznych przygotowań. Pisarkę poznałam podczas czytania antologii świątecznej, gdzie było jej opowiadanie "Czuły wyjątek". Pamiętam, że ów historia dała mi do myślenia i dobrze ją wspominam ???? W tej lekturze autorka od samego początku wprowadziła niebywały humor, a dynamika historii jest niesamowita. Cieszy mnie to, że w literaturze obyczajowej tyle się działo - akcja i jej zwroty, co chwilę jakieś zabawne sytuacje, które powodowały, że śmiałam się, ile wlezie. Dialogi między bohaterami były nader realne i momentami czułam się tak, jakbym stała obok i przysłuchiwała się, co mówią do siebie. Podobało mi się również, że pisarka nie zapomniała o dawnych obyczajach i tradycjach na podlaskiej wsi. Była to świetna sprawa dla mnie, bo dowiedziałam się co nie co ???? Główna bohaterka Matylda to pełna energii, swoich przekonań kobieta, która daje popalić i trzeba mieć mnóstwo cierpliwości do jej osoby. Zastanawiałam się, czy ja bym z nią wytrzymała ???? i zdecydowanie chyba nie ???????? Pióro autorki jest lekkie i przyjemne. Strona ucieka za stroną i powiem Wam, że mi było ciężko odłożyć tę lekturę choćby na chwilę. Spędziłam z nią wspaniały czas, pod kocykiem i z herbatką. Każdemu życzę takich wieczorów! A powieść ze zdjęcia polecam Wam z całego serca! ???? Gwarantuję Wam, że będziecie się świetnie bawić przy niej! ????
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mon*****************

ilość recenzji:373

16-12-2021 14:08

"Dzwonki, gwiazdki i słomki" to ciepła literatura obyczajowa z tajemnicą w tle.
Akcja książki toczy się na podlaskiej wsi. Główni bohaterowie Matylda, Halszka, Stefan i babcia Fela przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia. Matylda zawsze marzyła o tym, żeby przeżyć prawdziwe święta na wsi. Tym samym wprasza się do swojej koleżanki Halszki. Początkowo dziewczyna jest zawiedziona, bo nie tak wyobrażała sobie czas spędzony na wsi. Jednak jej upór i determinacja sprawiają, że wszystko nabiera innego znaczenia.
Matylda wnosi do tej książki wiele humoru. Niektóre sytuację będą wręcz komiczne. Dziewczyna wywróci życie domowników do góry nogami.
Dzięki tej historii poznamy dawne obyczaje i tradycje na podlaskiej wsi.
Fabuła książki owiana jest pewną zagadką, którą domownicy będą próbowali rozwiązać.
Polecam książkę Renaty Kosin. Idealna lektura na świąteczny czas.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mos***************

ilość recenzji:6

15-12-2021 16:03

Dziewczyna z miasta, nazywana przez swoich współpracowników ?Landryną?, jedzie na wieś do koleżanki z pracy. Bardziej się do niej wprosiła niż była zaproszona, ale była tak podekscytowana, że koleżanka postanowiła to przecierpieć ???? Matylda miała konkretne wyobraźnie o wsi, które okazało się trochę złudne, ale finalnie bardzo jej się tam spodobało i czuła się jak ryba w wodzie. W głębi duszy jest poczciwą, dobrą dziewczyną, z wielkim zapałem do życia. Jak sobie coś postanowi to szybko plan wciela w życie. Pozostali bohaterowie też są świetnie opisani, każdy inny i autentyczny.
Bardzo dobrze bawiłam się przy czytaniu tej książki. Nie zabrakło humoru, rodzinnych tradycji i świątecznego ciepła.
Książka w sam raz na tę porę roku.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1071

14-12-2021 10:51

Renata Kosin w swojej powieści zabiera nas na podlaską wieś. To tu jeszcze nie zapomniano o starych obyczajach i tradycjach oraz staropolskiej gościnności. Czułam się tam wspaniale, tym bardziej, że autorka zadbała o to, by nie zabrakło zimowo-świątecznego klimatu. Poza tym autorka ukazała wieś nie jak większość osób ją postrzega - jako zabitą dechami dziurę, ale miejscem, które ma człowiekowi wiele do zaoferowania. Dodatkowym atutem okazały się rodzinne tajemnice. Wraz z bohaterami chcemy odkryć znaczenie zachowanych pamiątek i przedmiotów.

Każdy z bohaterów ma swoje tajemnice i sekrety. Zdecydowanie są niejednoznaczni. Jeśli zaś chodzi o główną bohaterkę Matyldę, to wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony polubiłam ją za humor, jaki wynikał z jej zachowania, ale z drugiej strony nie do to przyjęcia było dla mnie to, że nie liczyła się z innymi, to ona miała być tą najważniejszą, to ona miała zawsze mieć rację, tylko jej wizja świata była tą właściwą. Może wydawać się zmanierowaną panienką z miasta. Czy i co pobyt na wsi zmieni w tej dziewczynie? Tego Wam nie wyjawię. Powiem tylko tyle, że wraz z upływem stron, mój stosunek do niej stopniowo ulegał zmianie. Zaczęłam lepiej ją rozumieć i dażyć sympatią. Zwłaszcza, że jej szalone pomysły niejednokrotnie mnie bawiły. 

Historia pokazuje, że nie należy oceniać ludzi po pozorach, gdyż mogą nas niejednokrotnie zaskoczyć. Powinniśmy również kierować się własnym sercem i rozumem, a nie tym, co radzą nam inni. Książka udowadnia, że każda praca, czynność niekoniecznie musi być dla nas utrapieniem i męczarnią. Można odnaleźć w niej radość i satysfakcję. Wszystko zależy od naszego nastawienia. 

"Dzwonki, gwiazdki i słomki" to pełna ciepła, humoru i świątecznej atmosfery powieść o zachwycie wiejskiego życia. W sam raz na długie jesienno-zimowe wieczory. Polecam Waszej uwadze.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

BRUNETTE BOOKS

ilość recenzji:1

7-12-2021 20:18

"Dzwonki, gwiazdki i słomki" to historia o dwudziestokilkuletniej Matyldzie, singielce mieszkającej w Warszawie.
Dziewczyna chce zrealizować swoje marzenie i spędzić święta Bożego Narodzenia na wsi z tradycją i klimatem świątecznym.
Podstępem wprasza się do rodzinnego domu Halszki, swojej koleżanki z pracy, która pochodzi ze wsi na Podlasiu. Jednak docierając na miejsce zdaje sobie sprawę z tego, że jej wyobrażenia o wsi różnią się pod wieloma względami od tego co sobie wymarzyła.
Matylda poznaje brata Halszki, który jest zadeklarowanym kawalerem.


Świetna książka, przy której nieźle bawiłam się. Autorka pokazała czym jest tradycja, obyczaje i staropolska gościnność.
Matylda to bardzo specyficzna postać, którą polubisz lub nie. Dziewczyna nie poddaje się i za wszelką cenę chce wprowadzić swoje wizje, co prowadzi do zabawnych sytuacji. Jednak jako gość jest strasznie upierdliwa i męcząca. To dziewczyna bez zasad i wychowania. Ja jej nie polubiłam i uważam, że taka osoba zepsułaby całe święta nie jednej osobie, ale muszę przyznać, że jej pomysły spowodowały, że śmiałam się do łez. Jeśli chcecie przekonać się, co ta wariatka wymyśliła przeczytajcie sami.
Fajna historia miłosna z tajemnicą.
Będziecie bawić się świetnie.
Dzięki tej książce poczułam magię świąt.
Niedługo święta, a Wy lubicie wpraszających się gości?

Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Zakreconaa_19

ilość recenzji:10

7-12-2021 12:00

Jeśli nie wiecie po co sięgnąć to mam dla was bardzo fajną propozycję na wieczór bądź na prezent.

Nie dawno skończyłam czytać książkę Renaty Kosin "Dzwonki, gwiazdki i słomki", która ukazała się nakładem od wydawnictwa Filia.

Autorka w swojej powieści zaprasza nas na podlaską wieś. Matylda jest dwudziesto kilkuletnią kobietą, która żyje na co dzień w wielkim mieście, jednak święta Bożego Narodzenia chciała spędzić na prawdziwej wsi. Korzystając z "zaproszenia" swojej koleżanki, bo ta nie wiedziała jak jej odmówić pojechały w rodzinne strony Halszki. Na dodatek Matylda zapragnęła mieszkać w prawdziwej chacie, jednak była ona zajęta przez brata Halszki. Kobieta chciała jakoś przemówić koleżance, że wieś nie jest dla niej, że w chacie zmarnuje, ale Matylda była uparta, i jak postanowiła tak zrobiła. Domownikom nie zawsze było do śmiechu z pomysłów kobiety.
Tu Boże Narodzenie ma swój piękny klimat. Autorka opisała tradycje i obyczaje jakie panowały u mieszkańców wsi, wplatając zabawne przygody Matyldy.
Główna bohaterka może wam się czasem wydawać irytująca, ale nie które jej pomysły rozbawiły mnie do łez. Jak to w takich historiach, zakończenie było bardzo przewidywalne.

Ja się świetnie bawiłam czytając te powieść. A czy Wy się skusicie?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaBOOKowana

ilość recenzji:197

29-11-2021 18:27

Największym marzeniem Matyldy było spędzenie świąt na wsi. Wprasza się do koleżanki z pracy, która mieszka na podlaskiej wsi. Halszka, zapraszając Matyldę do siebie, nie sądziła że ta przystanie na tę propozycję. Dziewczyna na miejscu jest oczarowana tradycjami rodzinnymi koleżanki. Wytrwale pragnie poczuć prawdziwą magię świąt. Jednak tak różna od Halszki Matylda może nieźle namieszać?

Matylda jest bardzo specyficzną osobą. Jedni ją polubią, inni znienawidzą. Mnie nie za bardzo przypadła do gustu. Autorka miała taki zamysł na jej postać i to jest okej, mnie natomiast irytowała i zepsuła mi przyjemność z czytania. Dodatkowo denerwowało mnie, iż uważała się za mądrzejszą i lepszą od pozostałych. Zero wyczucia, zasad dobrego wychowania.

Wgłębiając się z historię Matyldy jesteśmy świadkami wielu zabawnych i nieoczekiwanych zdarzeń. Pojawienie się kobiety w rodzinnych stronach Halszki konkretnie namiesza, a poznanie Stefana, brata Halszki, wpłynie nie tylko na jego, ale też jej życie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

pot*********************

ilość recenzji:264

20-11-2021 13:42

Matylda marzy o świętach spędzonych na wsi, podstępem wprasza się do koleżanki z pracy. Gdy dociera na miejsce okazuje się, że wszystko wygląda zupełnie inaczej niż sobie wyobrażała, jednak się nie poddaje.

"Dzwonki, gwiazdki i słomki" to świąteczna pozycja przy której bardzo dobrze spędziłam czas i zatęskniłam za czasami, kiedy to i u nas zima była biała, a za dziecka uwielbiałam bawić się w śniegu i zjeżdżać na sankach, autorka przypomniała mi te beztroskie lata.
Renata zabiera nas wraz z Matyldą do podlaskiej wsi, gdzie nadal są pielęgnowane stare obyczaje i staropolska gościnność, możemy w dosyć zabawny i ciekawy sposób poznać ich tradycje panujące nie tylko podczas Bożego Narodzenia, ale ogólnie na wsi, poczułam to w stu procentach, przeniosłam się prosto do bohaterów.
Główna bohaterka choć inaczej to sobie wszystko wyobrażała, jest zdeterminowana i chce spędzić je właściwie, zgodnie z ich obyczajem i nawet sprawia, że gospodarze opowiadają jej ciekawą historię sięgającą ich zmarłego już dziadka i pragnie, żeby te święta były spędzone właśnie w taki sposób, choć niekoniecznie może to być takie proste w szczególności, że jest jeszcze sporo do przygotowania, a czasu już za wiele nie pozostało.
Bardzo spodobał mi się motyw tytułu, nie będę Wam zdradzała skąd się on wziął, żeby nie psuć radości z czytania i być może poczujecie się zaintrygowani, żeby właśnie sięgnąć po ten tytuł ????
Matylda to osoba, którą jedni pokochają, a inni znienawidzą. Ja jestem pomiędzy, ponieważ jak dla mnie to ona robi całą robotę, wprowadza taki a nie inny klimat i jej zachowanie wywołuje lawinę śmiechu. Nie podoba mi się jednak, że uważa się za najważniejszą i nie liczy się z innymi, musi być wszystko po jej myśli i w niektórych sytuacjach ostro przesadziła. Dziwiłam się nawet Halszce (jej koleżance), że nie potrafiła jej stanowczo powiedzieć nie i postawić do pionu.
Osobiście jak najbardziej polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ksiazkowy_raj_asi

ilość recenzji:1

19-11-2021 17:30

"Tam, gdzie kurz i pająki
Szczerozłote skarby 
Dzwonki, gwiazdki i słomki 
W końcu je odnajdą." [...] 

Autorka zabiera nas na wieś, gdzie na pierwszy rzut oka zmanierowana dama jedzie spędzić święta, aby miała się czym pochwalić na swoim Instagramie. Każdego dnia ma zdjęcie dla swoich followersow. Jednak tam wszystko się zmienia, nie ma czasu na foteczki i posty. Matylda, zamiast zatrzymać się w pokoju gościnnym, chcę się zaaklimatyzować w starej chacie po dziadkach, która należy do brata Halszki Stefana. Mężczyzna jest starym kawalerem. Jak się okazuje całkiem przystojnym. Dziewczyna w chacie przeżywa chwilę zadumy i strachu, który zamienia się na fascynację. Myśli, że dom nawiedza Duch dziadka i śpiewa piosenkę z cytaty powyżej. Jej pobyt w domu koleżanki wywołuje niezły rozgardiasz. Jednak ma swoje plusy i dobry wpływ na babcię, która nie miała do tej pory ochoty się zwierzać. Czy założenie wywołania burzy uda się Matyldzie? Czy jej wyobraźnię wsi było inne i będzie zawiedziona? 
Jak pobyt kobiety na wsi zmieni życie nie tylko jej, tego dowiecie się z lektury książki. Jak myślicie, czy pobyt się przedłuży? 

Książka, choć na pierwszy rzut oka niepozorna to jest bardzo ciekawa i zabawna. Pokazane, że wieść na Podlasiu to nie zabita dechami wiocha. To, że nie ma tu modnych, i drogich restauracji nic nie zmienia. Wieś ma swoje sławy, które zaskoczą mile Matyldę. 
Książka ma fajną fabułę i super ukazanych bohaterów. Każdy z nich ma swoje sekrety, swoje tajemnice. Z książki płynie piękny przekaz, żeby nie oceniać ludzi i miejsc po okładce. Bardzo podobała mi się rewolucja, jaką kobieta wywołała w domu i życiu Halszki. Pokazała, że nie jest słodka landrynka a wrażliwa i mądrą kobietą. 

Serdecznie wam polecam książkę, jest delikatna i fajnie nastraja do świąt z tajemnicami w tle. 

Czy recenzja była pomocna?