?Marzyło jej się prawdziwe, magiczne, białe Boże Narodzenie, na wsi, w drewnianej chacie?
Matylda ma dwadzieścia parę lat, jest pełna energii i optymizmu. Mieszka w Warszawie, jest singielką, od zawsze jej największym marzeniem było spędzenie Świąt Bożego Narodzenia na wsi. Gdzie w dalszym ciągu przywiązuje się dużą wagę do tradycji, dawnych obyczajów i odczuwalna jest staropolska gościnność. Matylda podstępem wprasza się na święta do rodzinnego domu koleżanki z pracy - Halszki, która pochodzi z podlaskiej wsi. Po dotarciu na miejsce dziewczyna nie kryje swojego rozczarowania, nic nie jest takie jak sobie wyobrażała. Panoszy się jakby była u siebie i przewraca do góry nogami codzienność gospodarzy. Starszy brat Halszki zatwardziały kawaler ledwo może znieść wścibstwo Matyldy. Dziewczyna jeszcze nie wie, że jej życie całkowicie się odmieni.
Z przyjemnością przeniosłam się do świata wykreowanego przez Autorkę i dobrze mi tu było. Fabuła niesie emocje, wywołuje uśmiech i ciekawość co jeszcze wymyśli Matylda. Dobrze ukazani bohaterowie, to zwykli ludzie, pełni wad i zalet. Każdy ma jakiś swój sekret. Matylda, jest bardzo nietuzinkowa, uch jak ta kobieta potrafiła mnie zirytować. A przy tym to serdeczna, wrażliwa, uparta, przepełniona pozytywnym nastawieniem do świata i ludzi osoba. Działa w dobrej wierze, często bez zastanowienia. Wnosi energię i chaos w życie gospodarzy, przy niej sympatyczna babcia Halszki odzyskuje chęć do życia.
Rozczarowanie Matyldy tym co zastaje na wsi jest ogromne. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i sama odtworzyć świąteczny klimat i nastrój sprzed lat. Co nie za bardzo podoba się jej gospodarzom. Jednak pod wpływem niespożytej energii i optymizmu i im udziela się radość. Ciekawie ukazane świąteczne staropolskie obyczaje i tradycje. Przygotowania do Wigilii, rodzinna atmosfera, zabawne sytuacje, intrygujące rodzinne tajemnice sprzed lat. Zakurzone, zapomniane pamiątki, które na nowo odkrywane wywołują uśmiech i ciepłe wspomnienia. Nieśmiało, po cichu rodzące się uczucie.
Urocza, pełna ciepła, zabawna opowieść, otulona świątecznym klimatem. Czytanie było przyjemnością i dobrą zabawą. Ukazuje jak często mylnie osądzamy innych po pozorach. Idealna lektura na świąteczny czas. Serdecznie polecam, Tatiasza i jej książki :)