Jest rok 1971, w Polsce trwa ?epoka Gierka?, na półkach jest więcej towarów, a bydgoszczanie z nadzieją patrzą w przyszłość.
Seniorzy rodu Trzeciaków, Franciszka i Leon, nieustająco martwią się o swoje dorosłe dzieci: Tymoteusza, który nie potrafi być dobrym mężem i doprowadza swoją żonę Elżbietę do próby samobójczej, pracującego w Milicji Obywatelskiej Kazimierza oraz Agatę, która mimo że jest mężatką, romansuje z esbekiem. Jednak najwięcej trosk przysparza im najmłodszy syn, Eugeniusz. Gdy zostaje aresztowany za działalność opozycyjną i trafia do więzienia rodzeństwo robi wszystko, żeby go stamtąd wyciągnąć. Czy im się to uda?
"Echa niewierności" to drugi tom sagi Grzechy młodości. To opowieść o wielopokoleniowej rodzinie Trzeciaków. Ich losy są mocno osadzone w realiach. Akcja rozpoczyna się od roku 1971. Mamy komunizm, rządy Edwarda Gierka, na sklepowych półkach w dalszym ciągu niewiele widać, ale powoli ulega to zmianie.
"Postęp techniczny wymyśla nowe cuda. Samochody są coraz szybsze i piękniejsze, telewizory coraz ładniej pokazują obraz, radia nie trzeszczą tak, jak kiedyś gramofony. I tylko na zatrzymanie urody nadal nie ma żadnego patentu."
Bohaterowie nadal nie mają lekko. Najwięcej emocji wzbudza Elżbieta i jej depresja, a w rezultacie próba samobójcza. Jej mąż Tymoteusz to postać, której choćbym nie wiem jak się starała polubić, nie jestem w stanie wykrzesać z siebie ani odrobiny sympatii do jego osoby. Co prawda był taki czas, kiedy wydawało się, że się zmienił, ale nie potrafiłam mu uwierzyć. Za to bardzo polubiłam Eugeniusza. Mimo iż sprowadza na siebie i swoich bliskich co rusz jakieś kłopoty, wydaje się, że robi to w dobrej wierze. Jego działalność opozycyjna, bunt przeciw panującej władzy, budzą w czytelniku swojego rodzaju podziw. Nie idzie on utartymi schematami, za głosem większości, ma własne zdanie. Czy w dzisiejszych czasach takich wywrotowych elementów również możemy się doszukiwać? Ten wątek szczególnie mnie interesuje i z niecierpliwością będę wyczekiwać dalszych losów Eugeniusza.
"Pyskaty człowiek jest zaradniejszy niż taki, co drży ze strachu przed własnym cieniem. Przynajmniej nie da sobie w kaszę dmuchać. Mężczyzna musi czasami walnąć pięścią w stół, zawalczyć o swoje i wyrazić zdanie na jakiś temat."
Edyta Świętek prowadzi nas przez całe spektrum uczuć i emocji, jakie towarzyszą bohaterom. Jest miłość, zazdrość, niewierność, rozpacz, lęk, nadzieja, marzenia i słabości. Obserwujemy trudne relacje rodzinne, problemy wychowawcze, uroki macierzyństwa, samotność, różnice w poglądach.
"Czasami odnosiła wrażenie, że mąż wciąż jest dzieciakiem, który potrzebuje utulenia. Pragnął pokazać, jakim jest wspaniałym człowiekiem i jak świetnie sobie radzi, lecz los wkładał na jego wątłe barki zbyt ciężkie brzemię. Był jak szkrab, który chce prowadzić wojnę karabinem z odpustu."
Bohaterowie boleśnie przekonają się, że kłamstwo ma krótkie nogi i prędzej czy później wyjdzie na jaw. Poznajemy różne oblicza miłości. Będą zdrady, ale i uczucie, które mimo biedy pokaże Wam czym jest prawdziwa, szczera miłość. Widzimy również konsekwencje braku wsparcia w najbliższych. A przecież to właśnie rodzina powinna być dla nas opoką i siłą.
"Nawet gdy ja umrę i gdy ciebie zabraknie, nasze uczucie przetrwa. Pozostanie na wieki. Miłość jest ponad wszystkim."
Książka nacechowana jest realizmem. Nie tylko w spojrzeniu na bohaterów, ale i wydarzenia czy komunistyczną rzeczywistość Polski. Autorka ponownie zabiera nas w podróż do Bydgoszczy, pozwala spojrzeć jej oczami na te wszystkie miejsca, przejść się tymi uliczkami. Ale istotną rolę tym razem odkrywa rzeka Brda, gdzie ma miejsce pewne wydarzenie. Jednak nie mogę nic więcej zdradzić. Zaś fabuła znowu kończy się w takim momencie, że... ach, aby do następnej części. Czekam z wielką niecierpliwością!
Książka została przepięknie wydana. Zadbano o każdy najdrobniejszy szczegół. Mamy drzewo genealogiczne, dzięki czemu nie pogubimy się w mnogości bohaterów. Jest także spis treści czy piosenki z tamtego okresu.
"Echa niewierności" to poruszająca, klimatyczna powieść o konsekwencjach tytułowej niewierności. Zachęcam Was do wyruszenia w nostalgiczną podróż do Bydgoszczy lat siedemdziesiątych, gdzie trudne wybory, miłość i dramaty ludzkie splatają się w pełną emocji historię rodzinną.
Opinia bierze udział w konkursie