Etna la Mantide to dziewczyna wybuchowa niczym wulkan. Nieokiełznana, Z pazurem i odwagą godną pozazdroszczenia. Kłopoty to jej drugie imię. Ona je uwielbia i to ze wzajemnością. Urodziła się w świecie, który rządzi się swoimi prawami. Niestety musi stawić czoła przeznaczeniu, któremu na imię Efesto...
Efesto Selvaggio to mafioso w krwi i kości. On robi to na co ma chęć i nie uznaje półśrodków. Uznany jest za najgorszego manipulanta i najlepszego stratega o genialnym umyśle. Totalne przeciwieństwo młodej kobiety. Kobiety, która wywróci jego życie do góry nogami. Na to co otrzyma nie był gotowy...
Czy w ich relacji i świecie jest szansa na miłość. Czy to uczucie jest możliwe? Co z mafią i wielką familią?
Autorka wydała opowiadanie "Zośka" w antologii "Księga czarownic. W kotle osobowości". Dała się wtedy poznać ze strony takiej sentymentalnej i melancholijnej. Ogromnym i potężnym zaskoczeniem był dla mnie pierwszy tom serii Mano Donore. Kontrast miedzy tymi dwiema historiami jest tak duży jak Wielki Kanion. Wiedziałam, że jak mafia to będzie w odpowiednim klimacie ale nie przeczuwałam, że tutaj autorka zaserwuje taką bombę humoru. To było fenomenalną zagrywką. I to ściśle przeplataną ze światem intryg i tajemnic. Nie gryzie się, nie odstaje a tworzy spójną całość. A wszystkiemu winna ona. Etna to dziewczę nieprzewidywalne. Krnąbrne, porywcze, szalone i zadziorne. Potrafi się zawstydzić. A przy tym niezwykle odważna. Nie boi się powiedzieć tego, co myśli. Otwarta na świat i radosna. Ma siłę walki. Ale także pasję i ogień, o którym przekonał się Efesto. I to na własnej skórze. Nie raz popsuła mu krew. Nie raz nadszarpnęła nerwy. Chodził nabuzowany niczym mocno strząśnięty szampan. On miał z nią co dobrego, nie powiem. Trafił swój na swego. Testowała go i kusiła. Mała diablica. Bardzo ją polubiłam. Tak jak Efesta. Uchodzi za nieprzystępnego, zimnego i brutalnego. Za nieczułego. Inteligentny i zdecydowany. Stawia organizację na pierwszym miejscu. Ale to co skrywa schowanego w głębi serca zaskakuje i intryguje. Potrzebował odpowiedniego zapalnika. Etna wyzwoliła w nim wszystko. Totalnie różni a jak świetnie się uzupełniający. Autorka z dokładnością chirurgiczną rozwijała ich relację. Rozkręcała, nadając odpowiedniego tempa i wydźwięku. Emocji, które dosłownie tutaj szalały niczym spuszczona z łańcucha bestie. Sceny uniesień były niezwykle zmysłowe. Sensualnie i rozbudzające wyobraźnię. Opisane ze smakiem. Z wyczuciem. Z odpowiednim stopniem spalania. Z pazurem i drapieżnością. Kokieterią i dbałością o najdrobniejszy szczegół. Pożądanie i chemia między nimi były wręcz namacalne. To była jazda bez trzymanki. I co najważniejsze, Efesto cały czas jest sobą. Nie przemienia się w miłego i cieplutkiego. Nie przechodzi metamorfozy. Nie zrzuca skóry niczym wąż. Brawa za to. Udało się go okiełzać. Co tu się działo, to głowa mała. Zacierałam łapki podczas czytania. Nie mogłam się doczekać tego, co jeszcze autorka naszykowała naszym bohaterom. A łatwo nie mieli. Od strony mafijnej było mrocznie i przerażająco. Krew, zadanie bólu, śmiertelne zabawy. Dopracowane postacie drugoplanowe. Nie zostały wymienione i pozostawione same sobie .Każdy ma tutaj sobie przypisaną rolę. W moim doczuciu wyszło nad wyraz realnie, Mafia z prawdziwego zdarzenia. Widać, ze autorka się do tego przyłożyła. Rozpracowała organizację niczym psycholog. Rozłożyła na czynniki pierwsze i powolutku poskładała. Niczym snajper swoją broń. I wycelowała celnie - wprost w moje serce. Jestem oczarowana tą powieścią. Wciągnęła mnie od pierwszej strony. Wessała w wykreowany świat, gdzie humor zderza się z mrokiem, gdzie pasja i pożądanie idzie ramię w ramie z ryzykiem i śmiercią. Charyzmatyczni bohaterowie, dopracowane wątki. Na tylnym skrzydełku znajdziecie moją polecajkę: Aga Kalicka stworzyła wybuchową parę. Efesto to diaboliczny mafioso, a Etna to kobieta przyciągająca kłopoty niczym magnes. Jeśli do tego dołożyć zawiłą fabułę, szczyptę tajemnic oraz morze intryg, to otrzymamy powieść doskonałą.
Polecam