Czy nazwisko Rudolf Steiner cokolwiek Wam mówi? Bo ja nie ukrywam, że gdzieś w odmętach mojego umysłu było mi ono znane. To austriacki filozof i mistyk oraz twórca antropozofii. Skąd jednak mogłam kojarzyć jego nazwisko, skoro teoretycznie nigdy za bardzo nie skupiałam się na dziedzinie filozofii czy antropozofii? Słowem klucz zdecydowanie jest tutaj mistycyzm oraz ezoteryka. Od lat siedzę w tematyce podróży astralnych czy reinkarnacji, a były to jedne z obszarów, które Steinera mocno intrygowały. Zatem można by rzec, że mamy ze sobą coś wspólnego.
Gdy sięgałam po książkę Egipskie mity i misteria to nie byłam przygotowana na to, co otrzymam. Przyznaję, że tytuł mnie nieco zwiódł, bowiem nastawiłam się na typową, egipską mitologię, opowieści, legendy, może coś z zakresu wierzeń starożytnych Egipcjan. Czy otrzymałam coś lepszego? Nie wiem, czy będzie to odpowiednie określenie ? na pewno książka ta oferuje coś innego, odmiennego, oryginalnego. Jest ona zbiorem kilku wykładów Steinera, w których skupia się on przede wszystkim na powstawaniu człowieka, na reinkarnacji, wspomina o Atlantydzie, o erze, która nastąpiła po jej upadku? Faktycznie mocno przewijają się tutaj niektóre podania czy legendy ? nie tylko egipskie, ale nawet hinduskie, ale zdecydowanie jest to coś fascynującego.
Steiner uważał, że człowiek powstaje tak naprawdę w momencie wtajemniczenia, a więc w chwili, w której poznaje to, co astralne. Skoro ludzki byt miałby się ograniczać tylko do sfery zjawisk fizycznych, to według niego byłby nieistotny, a wręcz niemożliwy. Ta książka emanuje filozoficznym podejściem, ale zdecydowanie innym, niecodziennym. To zaprezentowanie wiedzy tajemne i mistycyzmu, nie zawsze w prosty i przystępny sposób. Wiele twierdzeń Steinera wydaje się być z początku niezrozumiałych, a wręcz trudnych, dlatego też ta książka nie jest dobra dla osób o zamkniętych umysłach. Chociaż nie powala obszernością, to na tych ponad 100 stronach zawarta jest ogromna wiedza, filozofia, coś oryginalnego, z czym warto się zapoznać.
Nie ukrywam, że nie jest to coś, co można przeczytać raz i odłożyć na półkę. To jedno z takich dzieł, które wypadałoby zgłębiać, przejrzeć kilka razy, zagłębić się w tematykę poruszaną przez autora. Nie jest to coś, z czym człowiek ma do czynienia na co dzień, nie jest to też ten rodzaj wiedzy, który wpaja się nam od małego. To książka dla ludzi o otwartym umyśle, którzy już niejednokrotnie mieli do czynienia z tematyką mistycyzmu, reinkarnacji czy też znają pojęcie ciała astralnego. Nie ukrywam, że są to dziedziny, z którymi od dawien dawna obcuje, a jednak chwilami i ja musiałam mocniej zagłębić się w to, co opisał Steiner. I zapewne zrobię to jeszcze nie raz ? jestem przekonana, że nie odłożę tej książki na półkę ot tak. Co jakiś czas na pewno będę do niej wracać, bowiem to tego typu publikacja, przy której za każdym razem można odkryć coś nowego.