SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Egzekucja

Cykl: Joanna Chyłka, Tom 14

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Czwarta Strona
z serii Joanna Chyłka
Oprawa miękka
Liczba stron 464
  • Wysyłka Kup teraz, a produkt wyruszy do Ciebie już jutro!
    Dotyczy zamówień opłaconych przez PayU, kartą lub za pobraniem.

Opis produktu:

Egzekucja


Książka Remigiusza Mroza - Egzekucja, to już 14. tom przygód Joanny Chyłki. W tej części prawniczka zmierzy się z kilkoma poważnymi sprawami: spróbuje odnaleźć Kordiana Oryńskiego, wrócić do pracy na sali sądowej i rozwiązać tajemniczą sprawę policjanta, oskarżonego o zabicie cywila. Czy Chyłce uda się wygrać z niesprawiedliwością i problemami, jakie napotka po drodze?
Seria Chyłka
Egzekucja
to kolejny etap przygód Joanny. Chyłka od lat pracuje jako prawniczka, zarówno na sali rozpraw, jak i w biurze porad prawnych. Przez lata zmierzyła się z różnymi sprawami, jednak każda następna to dla niej kolejne wyzwanie. Poznaj jej nowe przygody w książce Remigiusza Mroza - Egzekucja.

Minęły trzy miesiące, od kiedy Kordian Oryński zaginął. Przez cały ten czas Chyłka robiła wszystko, by go odnaleźć, ale nie natrafiła na żaden ślad.



Prawniczka nie zamierza jednak się poddawać. Aby zapewnić sobie fundusze na dalsze poszukiwania, prowadzi biuro porad prawnych i mimo że nie może sama reprezentować klientów przed sądem, nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystywała do tego kogoś innego. Jednocześnie stara się doprowadzić do uchylenia decyzji sądu dyscyplinarnego o usunięciu jej z zawodu.

Nic nie wskazuje na to, by w którejkolwiek ze spraw udało jej się odnieść sukces - aż do momentu, kiedy zgłasza się do niej policjant oskarżony o zabójstwo cywila.

Więcej książek z tej serii
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Książki na prezent 🎁,  Prezent świąteczny 🎄,  Dzień Babci i Dziadka,  Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa,  wysyłka 24h
Kategoria: Kryminał,  książki dla babci,  książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller,  Prawnicze
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 464
ISBN: 9788366981027
Wprowadzono: 01.01.2022

Remigiusz Mróz - przeczytaj też

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Firma Książka 35,43 zł
Dodaj do koszyka
Wymiana Książka 41,93 zł
Dodaj do koszyka
Lista sędziego Książka 41,93 zł
Dodaj do koszyka
Zaginięcie Joanna Chyłka Tom 2 Książka 31,44 zł
Dodaj do koszyka
Zarzut Cykl: Joanna Chyłka Tom 17 Książka 31,44 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Egzekucja, Cykl: Joanna Chyłka, Tom 14 - Remigiusz Mróz

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 7 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Marta

ilość recenzji:32

23-11-2021 22:37

Książkę egzekucja polecam każdemu fanowi polskiego kryminału.
Wierna fanka Mroza od pierwszej Chyłki,
M.

Czy recenzja była pomocna?

Detektyw

ilość recenzji:1

16-11-2021 21:42

O ile nie do końca zgadzam się z fenomenem Remigiusza Mroza (pozostałe jego dzieła średnio mnie ciekawią) to jednak muszę przyznać, że Egzekucja i Chyłka jako cała seria trzymają poziom. Po 14 tomach nadal jestem ciekaw co dalej zdarzy się i jak rozwinie się przyszłość bohaterów. 14 tom chyłki Egzekucja to kawał dobrej literatury.

Czy recenzja była pomocna?

radek test plastus

ilość recenzji:116

25-10-2021 09:08

Młody mężczyzna stał pod biurowcem Skylight, tocząc wzrokiem po przeszklonej fasadzie. Pociągnął łyk latte, które chwilę wcześniej wziął na wynos w Coffeeheaven. Potem zaciągnął się papierosem, piątym w ciągu godziny, jeśli jego szacunki były trafne.

Kordian pamiętał, jak niegdyś niezagospodarowany teren naprzeciw Pałacu Kultury straszył pustką i stanowił namacalny dowód marnotrawienia miejsca w samym sercu Warszawy. Teraz do stojącego tu biurowca ściągały największe polskie i międzynarodowe firmy - każda chciała mieć siedzibę obok centrum handlowego, przez które każdego dnia przewijały się tysiące osób. Jedną z tych korporacji była kancelaria prawna, w której tego dnia Kordian Oryński miał zacząć aplikację.

Żelazny & McVay powstała jako spółka komandytowa, owoc współpracy polsko-brytyjskiej. Jak to zwykle bywa, kilka innych firm musiało przestać istnieć, by ta zajęła swoje miejsce na dwudziestym pierwszym piętrze biurowca Sky­light. Od jakiegoś czasu nie spadała z piedestału w rankingach - plasowała się zazwyczaj zaraz za Dentons oraz Domańskim Zakrzewskim Palinką. Wedle obiegowej opinii obowiązywały w niej najwyższe standardy, a właściciele już zacierali ręce, by w nadchodzącym roku zdetronizować pozostałe warszawskie korporacje.

Oddziały kancelarii znajdowały się w dziesięciu innych miastach wojewódzkich, zaś liczba zatrudnionych prawników znacznie przekraczała setkę. Przed wstąpieniem w progi biurowca Skylight każdy szczęśliwiec aplikancki powinien zostać poinformowany o wszystkich tych faktach... a dodatkowo otrzymać broszurę na temat tego, jak pracować dwanaście godzin na dobę i nie uzależnić się od amfetaminy czy innych wspomagaczy.

Po prawdzie, Kordianowi takie informacje drukiem nie były potrzebne. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co wiąże się z tą robotą. Gdy wypije swoje latte i dopali papierosa, wejdzie w zupełnie inny świat. Bezwzględny, brudny i niebezpieczny. Świat manipulacji, wielomilionowych machinacji pieniężnych i innych machlojek.

Tyle, jeśli chodzi o teorię.

W praktyce spodziewał się, że dostanie stertę starych dokumentów, zamknie się w jakiejś klitce, a potem będzie wdychał kurz z archiwów przez kilka godzin.

A mimo to nie mógł doczekać się początku swojej zawodowej przygody.

Tu się nie smrodzi - dobiegł go zza pleców kobiecy głos.

Słucham? - zapytał, odwracając się.

Mówiłam, że tu się nie smrodzi - powtórzyła około czterdziestoletnia kobieta, którą Kordian mimowolnie otaksował wzrokiem. Mocno taliowany żakiet i obcisła spódnica nie pomagały w oderwaniu od niej spojrzenia.

- Nie widziałem zakazu - odparł.

- Stoi przed tobą.

Ku zdumieniu chłopaka, nieznajoma wyciągnęła paczkę marlboro i sama zapaliła. Zaciągnęła się z lubością, po czym wypuściła dym w jego kierunku. Oryński przez moment zastanawiał się, czy nie trafił w okolicę szpitala psychiatrycznego.

- Coś ci nie pasuje? - zapytała.

- Co pani...

- Dokąd idziesz? - przerwała mu. - Nie srasz pod siebie, więc... czekaj, nie mów, niech się zastanowię. Na pewno nie wchodzi w grę żadna poważna firma. Może do tych cieciów od materiałów izolacyjnych? Albo nie, wiem. - Znów zaciągnęła się głęboko, patrząc na niższe piętra budynku. - Jesteś nowym praktykantem w ambasadzie Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Kordian milczał.

- Allahu akbar? - dodała kobieta, porozumiewawczo kiwając głową.

- Coś takiego się tu mieści? - zapytał oszołomiony.

- Aha - potaknęła, po czym ściągnęła brwi. - To może... EDF?

- Nie, Żelazny & McVay.

Próbował ukryć dumę w głosie, ale zadanie go przerosło. Kobieta najpierw uśmiechnęła się szeroko, a potem z namaszczeniem skinęła głową.

Po chwili Kordian uświadomił sobie, że uśmiech jest pobłażliwy, a rozmówczyni najpewniej pracuje w kancelarii. Kiedy zorientował się, że patrzy na niego z politowaniem, zyskał pewność, że tak właśnie jest.

Koszula momentalnie przylgnęła mu do pleców, choć temperatura nie przekraczała kilkunastu stopni.

- Weź to swoje mleczko i chodź - poleciła prawniczka, patrząc spode łba na parujące latte. Kordian mógł się tylko cieszyć, że nie wybrał mokki z białą czekoladą, która kusiła go najbardziej. Czym prędzej zgasił papierosa pod podeszwą nowo zakupionego buta i ruszył za kobietą.

W niewygodnym milczeniu wjechali windą na dwudzieste pierwsze piętro. Kordian nie podejmował rozmowy, przekonany, że tylko pogorszyłoby to pierwsze wrażenie. Wyszedłszy z kabiny, odetchnął z ulgą i potoczył wzrokiem po wąskim korytarzu. Długi rząd plakietek z imionami, nazwiskami i funkcjami pracowników kancelarii Żelazny & McVay informował, że przybył na miejsce. Pas startowy kariery, pomyślał.

- Przyjęliśmy cię już?

- Słucham? - wypalił. - Tak, tak, zostałem przyjęty. Rozmawiałem z panem Żelaznym. Robię aplikację przy izbie warszawskiej i...

- Domyśliłam się, że nie przyjechałeś z Gdańska - odburknęła prawniczka, stając przy drzwiach ze złotą plakietką, na której widniał napis: "Joanna Chyłka, Senior Associate". - Wiesz, co robić?

- Tak, proszę pani - odparł Oryński tak usłużnie, że sam miał ochotę zdzielić się po twarzy. - To znaczy... nie, niespecjalnie.

- To tak czy nie? - zapytała, kręcąc głową. - Idziesz do recepcji, o tam. - Wskazała kierunek. - Od Anki bierzesz talon na i balon, a potem idziesz do...

- Przepraszam... Co biorę? - zapytał Kordian. Przesłyszał się czy nie? Chyba nie, ale kobieta miała minę tak grobową, że może jednak...

- Talon na i balon - powtórzyła, otwierając drzwi do swojego biura. - To taka nasza tradycja dla nowo przybyłych. Dostajesz świstek papieru i kładziesz go na biurku. Jak przyjdzie co do czego i będziesz miał zebrać burę, pojawi się twój opiekun i zrealizuje talon na . Jak zasłużysz na jakiś bonus, spienięży ci talon na balon. Jasne?
Nic nie było dla niego jasne. Miały być najwyższe standardy, moda jak z nowojorskich kancelarii albo wprost z serialu "Suits". Tymczasem miał przed sobą bardziej absurdalną wersję "Boston Legal". Nic, na co się pisał.

- Jasne - przytaknął.

- To zbieraj w troki i idź do recepcji - poradziła Joanna i weszła do swojego biura. - A potem módl się o to, żebyś nie trafił na patrona tak upierdliwego, jak ja.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

wer*************

ilość recenzji:94

24-09-2021 12:39

OSOBISTE SPRAWY CHYŁKI
Główna bohaterka powieści, Joanna Chyłka, zjawia się na miejscu zbrodni tuż przy zwłokach zastrzelonego mężczyzny. Nie powinna, bo przecież zabroniono jej wykonywania zawodu. Mało tego, kobieta jest pijana. Wszak nie od dziś wiadomo, że do wysublimowanej damy to na pewno jej daleko. Pomimo daremnej sytuacji, nie traci animuszu. Wie, że bierne oczekiwanie na lepsze jutro niczego nie przyniesie. Potrafi się obronić, stawiając czoła tym, którzy nie są jej przychylni. Czy to jednak wystarczy? Wróg, z którym się mierzy, ma daleko sięgające powiązania. Czy w powieści pojawi się Kordian Oryński? Tego zdradzać Wam nie mogę. Odebrałabym Wam przyjemność samodzielnego odkrywania tej historii, a tym razem pisarz postanowił wyraźnie przechylić szalę uwagi na życie prywatne głównej bohaterki. Przecież nie samą pracą człowiek żyje.

OSKARŻONY POLICJANT
Książka jest wyraźną kontynuacją poprzedniego tomu. I o ile w przypadku poprzednich części, w których dominowały wątki typowo kryminalno-sądowe, tutaj mamy do czynienia z przewagą prywaty. Tego, co spotkało Chyłkę w jej obfitym we wrażenia życiu, z pewnością nie mogła przewidzieć. To wymaga więc przynajmniej powierzchownego zapoznania się z jej przeszłością i sytuacją. W powieści mamy do czynienia z tak zwaną sprawą nie do wygrania. Nie dziwi fakt, że autor rzuca przed swoją bohaterkę wyzwania ponadprzeciętne. A ta już wielokrotnie udowodniła, że z wypisaną pracą prawnika na czole po prostu się urodziła. Jak będzie tym razem? Trzeba mieć na uwadze fakt, że Chyłka musi postawić na współpracę, nie jest sama, bo i nie może prawnie wykonywać swojego zawodu. Jest i Langer, który daje się we znaki. Są odkryte powiązania mafijne, słynne Konsorcjum i studio tatuażu! Czytelnik będzie miał do czynienia także z przetrzymywaniem i utratą pamięci, tworzącą całkiem ciekawe i zabawne sytuacje. Więcej zdradzić nie mogę, ale według mnie, jak zawsze, jest po prostu interesująco.

PODSUMOWANIE
Remigiusz Mróz nieprzerwanie potrafi dopasować się z aktualnym tematem. Nie wiem czy wybór sprawy kryminalnej dotyczącej oskarżanego o morderstwo policjanta był przypadkiem, kiedy w mediach nieustannie krążą wiadomości o nadużyciach ze strony stróżów prawa, niemniej jednak mam nieodparte wrażenie, że książki autora zawsze są na czasie. ?Egzekucja? to może tom nie tak szokujący, nie tak odkrywczy jak niektóre z części serii, ale na pewno warty uwagi, skupiony na osobistych sprawach głównych bohaterów. Wyraźne przedłużenie ?Afektu? i jak zapowiada autor, nie ostatnie spotkanie z bohaterami. Co w związku z tym? Ja jestem usatysfakcjonowana i jeszcze raz polecam Wam tą całą, kryminalną serię.

Więcej na: ...

Czy recenzja była pomocna?