Jedną z najsłynniejszych powieści, traktujących o egzorcyzmach i opętaniach jest książka Williama Petera Blattyego Egzorcysta, która na stałe weszła do kanonu literatury grozy. Pomimo że od wydania tej pozycji minęło ponad 40 lat, to treści jakie niesie ze sobą są wciąż jak najbardziej aktualne. Wzbudza niemałe emocje i szokuje równie mocno jak kiedyś.
Lata 70-te XX wieku. Chris MacNeil, gwiazda filmowa oraz jej córka, dwunastoletnia Megan, wiodą spokojne i dostatnie życie. Pewnego dnia, dziewczynka bawiąc się spirytystyczną tabliczką oujia, nawiązuje kontakt z bytem, który każe się przedstawiać jako Kapitan Howdy. Chris bardzo szybko zaczyna dostrzegać niewytłumaczalne zmiany w zachowaniu swojej grzecznej i spokojnej córki i zabiera ją do lekarza. Jednakże ten, jak i wszyscy kolejni są zupełnie bezradni i stawiają jedynie nietrafione diagnozy, a objawy Megan wciąż się nasilają. Na dodatek, w domu zaczynają się dziać niepokojące rzeczy - słychać dziwne stukanie, ktoś przesuwa ciężkie meble i czuć okropny zapach w pokoju dziewczynki. W końcu zdesperowana Chris, postanawia poprosić o odprawienie egzorcyzmów... Tego zadania podejmuje się Damien Karras, młody duchowny, przeżywający kryzys wiary. Czy uda mu się uratować Megan? Czy może jednak sam straci resztki wiary, a Megan umrze?
Egzorcysta powstał w 1971 roku, czyli ponad 40 lat temu. Od tamtej pory świadomość czym są opętania i egzorcyzmy - czym dokładnie są i jak przebiegają znacząco wzrosła. Czy pomimo upływu lat książka Blattyego zainteresuje współczesnego czytelnika? Zdecydowanie tak i to nawet tego bardziej wymagającego. Przede wszystkim mamy niepowtarzalną okazję okazję przeczytać jak wygląda klasyczne opętanie - od niewinnych zabaw z tabliczką ouija, przez posiadanie wymyślonego przyjaciela, aż po mówienie w obcych językach, nadludzką siłę i pełne przejęcie ciała przez demona. Kolejne etapy opętania autor podpiera dodatkowo cytatami z książek i artykułów naukowych na ten temat, co dodaje realności opisywanym wydarzeniom, jak również wzbudza niemałą grozę. Co więcej, przez cały czas towarzyszy nam poczucie niepokoju i zwątpienia w lekarzy, którzy odsyłają Chris z kolejnymi nietrafionymi diagnozami. Pomimo że zdajemy sobie sprawę, że jest to opętanie, to przez bardzo długi czas wierzymy, że może to jednak nie jest to, przecież to się nie zdarza współcześnie. A jednak! Jednocześnie chcemy dowiedzieć się jak najwięcej o tym, czym jest opętanie, jak ono przebiega i czy egzorcyzmy w ogóle odnoszą jakikolwiek skutek. Blatty nie poprzestał na przedstawieniu opętania tylko z czysto medycznego punktu widzenia, kiedy lekarze badają Megan, ale również w sferze duchowej i psychologicznej.
Największe jednak wrażenie wywierają sceny, w których demon kontroluje dziewczynkę, rzuca bluźnierstwami, obnaża ludzkie słabości, czy robi okropne rzeczy z ciałem Megan. Były to dla mnie momenty, w których autentycznie trudno było mi oderwać się od książki, a jednocześnie czułem strach przed tym, co nastąpi. Demonowi, który opętał Megan nie zależy bowiem wcale na zabiciu dziewczynki, ponieważ mógłby to zrobić w każdej chwili i to daje się bardzo szybko odczuć. Jemu zależy na tym, aby wzbudzić w ludziach zło i agresję, zasiać w nich zwątpienie w Boga i doprowadzić do utraty wiary. Nie bez powodu, autor do odprawienia egzorcyzmów wybrał postać księdza, przeżywającego kryzys wiary, który nie potrafi otrząsnąć się po śmierci własnej matki. Mając wszystkie objawy, ciągle upiera się, że to nie jest wcale opętanie, tylko choroba psychiczna. Nie potrafi uwierzyć, że jest ono w ogóle możliwe. Również same sceny odprawiania egzorcyzmów budzą niemałą grozę i potrafią zasiać niepokój i zwątpienie u czytelnika...
Powieść Blattyego, to również świetnie nakreślone postacie, z niezwykle szczegółowym profilem psychologicznym i zarysowanymi relacjami pomiędzy nimi. Nie są to jednak bohaterowie bez wad, popełniają błędy, przez co wydają się być jeszcze bardziej prawdziwi, bardziej ludzcy, co tylko dodaje autentyczności całej historii. Wspomniany już Damien Karras przeżywa kryzys wiary, ale pomimo tego staje do walki z demonem. Chris jest zapracowaną matką i aktorką, która nie ma za dużo czasu dla swojej córki, ale kiedy ta zaczyna się dziwnie zachowywać, walczy z całych sił o jej wyzdrowienie. Detektyw William Kinderman nachodzi Chris w najmniej spodziewanych momentach, zadaje mnóstwo pytań, poszukując informacji niezbędnych w śledztwie. Bywa chwilami irytujący i denerwujący, ale nie sposób go nie polubić. Jest to niezwykle inteligentna i przesympatyczna osoba, aczkolwiek chwilami nie do końca pasująca do opisywanej grozy. Mamy również brytyjskiego reżysera Burke Denninga, który z ironią patrzy na otaczających go ludzi i na świat. I wielu innych.
Egzorcysta, pomimo upływu lat, w ogóle się nie zestarzał. Niedoskonali bohaterowie, narastające poczucie niepewności i postępujące opętanie u dwunastoletniej dziewczynki, powodują, że książka wywołuje u czytelnika nie mniejsze emocje niż w dniu premiery, ponad 40 lat temu. Polecam!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Vesper!
hrosskar..