- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.. Nie tyrałem jeszcze wtedy na tylu etatach co dziś, więc zaliczyłem tych lektur znacznie więcej, niż było to potrzebne do napisania powieści, i z ręką na sercu mogę Państwa zapewnić - jest trudne do nazwania, ale wręcz uderzające podobieństwo nastroju tamtych czasów do nastrojów dzisiejszych. Niby wszystko jest inaczej, upadły trony i ołtarze, zmieniły się zupełnie społeczeństwa, mentalność, obyczaje, ale nastrój bijący z pożółkłych kart dawnych dzienników i z ekranów wrzeszczących żółtymi paskami o kolejnej masakrze - identyczny. Nazwałbym go nastrojem historycznego zmęczenia. Nawet więcej: przemęczenia. Europa jest znowu zmęczona sama sobą, tak jak wtedy. Za długo trwały pokój i spokój, tak jak wtedy. Za bardzo uwierzono, że stworzony ład jest jedynym możliwym, doskonałym i ostatecznym; można oczywiście jeszcze coś usprawnić tu i ówdzie, ale co do zasadniczych spraw - koniec historii, nic więcej i lepiej nie da się wymyślić. W źródłach z fin de si?cleu najbardziej uderzały tęskne oczekiwanie intelektualistów i w ogóle elit na jakieś wielkie bum oraz zgoda, wręcz potrzeba, żeby coś, za przeproszeniem, pierdzielnęło co się zowie, bo to spokojne życie jakieś za ciasne, duszne, pozbawione smaku. Panicze z najlepszych rodów zadawali się z anarchistami, synowie bankierów przystawali do bolszewickich konspiracji, córki zostawały sufrażystkami, a wszyscy chcieli coś zmienić nie dlatego, że mieli pomysł na lepszy świat czy, inaczej, wierzyli, że naprawdę te pomysły, które się pojawiały, są dobre - ale po prostu dla samej zmiany, ,,just for kicks", jak mówią Amerykanie. A jak już pierdzielnęło, to ulice Paryża, Berlina, Wiednia i Petersburga zalane były radością i entuzjazmem, młode mięso armatnie maszerowało do poboru, śpiewając wesoło i pokrzykując, kobiety obrzucały przyszłych nieboszczyków kwiatami, a wszyscy razem wiwatowali na cześć najjaśniejszego pana czy republiki. Otóż taki właśnie nastrój się rodzi tam, gdzie uwierzono, że ,,Bóg umarł". Świat zrobił się dla kolejnego pokolenia nudny, męczący i nie do zniesienia - uczciwie przyznać trzeba, że nie bez powodu: pokolenia poprzednie wiele zrobiły, by pogrążyć go w absurdzie. Powie ktoś, że zaprzeczam sam sobie, bo przecież przed stu laty nie było w Europie muzułmańskiej imigracji. Ale ja nie uważam wcale islamskiego terroryzmu za przyczynę, tylko za skutek. Natura próżni nie znosi. Gdzie jedna cywilizacja gnije i słabnie, tam wciska się druga, rozpychając się i nie czekając nawet na całkowite zwolnienie miejsca. Czy nazywa siebie ona Hunami, czy Wizygotami, czy kalifatem, to naprawdę drugorzędna sprawa. Bodajże we Viagrze Maci przypominałem o prostym eksperymencie, w którym dawano szczurom w bród pokarmu i nie wymagano od nich niczego. Okazywało się to dla populacji zabójcze. Te szczury, które o żywność musiały walczyć, pozostawały sprawne i zorganizowane. Te karmione bez ograniczeń albo popadały w apatię, albo wariowały, rzucały się na współbraci i zagryzały ich bez żadnego powodu, nawet samice, i paskudziły do wspólnej karmy. Jeśli ktoś chce tutaj powiedzieć, że przecież ludzie to nie szczury, to proszę bardzo, zostawiam wolne miejsce na tę optymistyczną uwagę. Może darowałbym sobie te wszystkie słowa, gdyby nie jeszcze jedna myśl. Ćwierć wieku temu Polacy zwolnili się z myślenia o świecie i przyszłości. Nasze elity, a w ślad za nimi rzesze zwykłych obywateli uznały, że wszystko, co słuszne, zostało już wymyślone - tam, na Zachodzie. A jeśli coś jeszcze pozostaje do wymyślenia, to też oni, tam, to wymyślą. Nam wystarczy naśladować, implementować standardy i pławić się w radosnej bezmyślności. Oni tam wiedzą, dokąd prowadzą świat, a my małpujemy i wypełniamy zalecenia, dzięki czemu u nas też będzie tak samo. Może to jest ten właśnie moment, kiedy powinniśmy się zapytać: czy naprawdę tego chcemy? COPYRIGHT (C) BY Paweł Lisicki COPYRIGHT (C) BY Fabryka Słów sp. z , LUBLIN 2018 WYDANIE I ISBN 978-83-7964-363-9 Wszelkie prawa zastrzeżone All rights reserved Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy. PROJEKT I ADIUSTACJA AUTORSKA WYDANIA Eryk Górski, Robert Łakuta ILUSTRACJA ORAZ PROJEKT OKŁADKI Paweł Zaręba REDAKCJA Rafał Dębski KOREKTA Agnieszka Pawlikowska, Magdalena Byrska SKŁAD WERSJI ELEKTRONICZNEJ SPRZEDAŻ INTERNETOWA ZAMÓWIENIA HURTOWE Firma Księgarska Olesiejuk sp. z 05-850 Ożarów Mazowiecki, ul. Poznańska 91 : 22 721 30 00 , e-mail: WYDAWNICTWO Fabryka Słów sp. z 20-834 Lublin, ul. Irysowa 25a tel.: 81 524 08 88, faks: 81 524 08 91 e-mail:
książka
Wydawnictwo Fabryka Słów |
Oprawa miękka |
Liczba stron 380 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Kategoria: | Fantastyka, Science-fiction, Światy alternatywne, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 125x195 |
Liczba stron: | 380 |
ISBN: | 978-83-7964-362-2 |
Wprowadzono: | 28.09.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.