Trudna lektura, bo dotycząca przemocy, uprzedmiotowienia człowieka, odarcia go dosłownie ze wszystkiego.
Zwierzęta bowiem zabijają tylko wtedy, gdy są głodne lub czują zagrożenie. Tych, którzy byli strażnikami i aktywnie brali udział w mordowaniu, nic nie tłumaczy?.
?Esesmanka pióra Jarosława Molendy obrazuje potworną historii kobiety - Hildegard Lächert o przydomku ? Krwawej Brygidy? ? strażniczki w obozach: Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück, Majdanek, Płaszów, Gries-Bolzano i Mauthausen-Gusen.
?Oskarżona zachowywała się jak pani życia i śmierci więźniów, niewinnych ludzi, nadużywając przyznanej jej władzy. Ludzie byli torturowani i maltretowani aż do śmierci, a całe ich zachowanie wskazywało, ze nie nadawali więźniom znajdującym się pod ich opieka żadnej wartości ludzkiej i godności ludzkiej?.
?Krwawa Brygid? w latach 1942-1943 pełniła funkcję strażniczki lubelskiego obozu, kopała i biczowała więźniów na śmierć, wybierała kobiety i dzieci, posyłając je do komory gazowej, szczuła owczarkami niemieckimi ciężarne Żydówki, a kobiety wpychała do latryn i topiła.
Gdy zatrzymała ją policja 24 sierpnia 1973 r. oskarżając o zbrodnie w Majdanku, ta broniła się, twierdząc, z była jedynie nadzorczynią w domu publicznym, troszczącą się o porządek.
A tymczasem była to jedna z trzech najbardziej brutalnych nadzorczyń Majdanka obok Elsy Lischen Friday Ehrich i Hermine Braunsteiner- Ryan.
W trakcie procesu w 1975 ta ?sympatyczna? z wyglądu starsza pani robiła na drutach.
Wyobrażacie sobie, jakie emocje towarzyszyły ofiarom podczas spotkania z oskarżonymi na sali sadowej? Dla wielu świadków oznaczało to ogromny stres, powrót do tego, o czym chcieli, a nie mogli zapomnieć.
Żona, matka, kochanka? diabeł, potwór, chodząca znieczulica.
Nie potrafię zrozumieć, co kierowało tą kobietą i innymi oprawcami, nadzorcami i nadzorczyniami SS w obozach koncentracyjnych, dlaczego w trakcie licznych procesów Niemcom wierzono na słowo, a?
?W tym procesie ofiary stały się winowajcami?.
Bardzo rzetelnie- liczne przypisy, ilustracje, dokumenty, fakty, zdjęcia- napisany reportaż. Z dużą dawką prawdy i wynikającą z tego emocjonalnością.
Z morałem, który podaje dalej:
?Pomimo ze większość sprawców zbrodni już nie żyje, nie wolno puścić w niepamięć ich czynów, ponieważ w historii ludzkości nie ma większych zbrodniarzy niż dwa monstra naszego stulecia: Hitler i Stalin. By uniemożliwić powtórzenie tych niewyobrażalnych wprost zbrodni, należy uświadomić wszystkim, którzy brali w nich udział, iż nie zaznają spokoju, jak długo będę żyli, niezależnie od tego, gdzie się znajdują i ile lat upłynęło od czasu zbrodni?.
Mimo drastycznych opisów, szczerze polecam.
Opinia bierze udział w konkursie