- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nich podszedł. - O, nie - powiedział cicho Alian, zerkając przed siebie. - Patrz, Tanti, trójka wspaniałych sierot. Gdzie się znów włóczyliście? - zaśmiał się w głos, nieco wyższy od Aliana, etalian imieniem Weodor. Przyszedł razem ze swoim kolegą, który żuł trawę, szczerząc przy tym zęby. Wyglądał jakby robienie jednego i drugiego naraz sprawiało mu ból, na który chętnie się godził. - To już nie można się nawet najeść w spokoju - powiedziała z przekąsem Karika. - Czego chcecie? - zapytała, patrząc to na jednego, to na drugiego. - Znudziło się nam czekanie na Santini. kpienie z was jest lepszą rozrywką, czubasy - powiedział z uśmiechem Tanti. - Jesteś tak niesamowicie szczery, że aż czuję potrzebę zachwycenia się tym zjawiskiem. A te czubasy? Takiego słownictwa gdzie uczą? Chyba się zapiszę - powiedziała Karika, która z jakiegoś powodu nie lubiła Tantiego i Weodora, można by rzec, że z wzajemnością. - Uważaj na to, co mówisz, bo możesz nie mieć możliwości tego odwołać - zagroził Tanti. - Skąd myśl, że chciałabym to zrobić? - odparła Karika, patrząc znacząco na Aliana i Beatrykusa. Jednak ich miny mówiły, że nie do końca mają świadomość tego, że istnieją różne rodzaje spojrzeń. - Masz zawsze za dużo do powiedzenia, wiesz? - Tylko gdy ciebie widzę, wiesz? - Polemizowałbym. - Beatrykus nieśmiało wyciągnął rękę i od razu ją cofnął, widząc miażdżące spojrzenie koleżanki. - Skończyliście już tę nader ciekawą wymianę zdań? Jeśli tak, to zapraszam na poranne zajęcia. Dziś ziołolecznictwo. Mam nadzieję, że będziecie równie rozmowni na lekcji. - Dobiegł ich wysoki głos opiekunki, która przyucza ich w szkółce. Właśnie skończyła jeść śniadanie. - Santini! - Alian nagle poderwał się z miejsca. - Witaj. Tak, już skończyliśmy. Jeść też. - Uśmiechał się z zakłopotaniem, patrząc na Santini i jednocześnie czekając na przyjaciół. Weodor z Tantim odeszli szybko w kierunku szkółki. - Aeaeczenekonczyłe - powiedział Beatrykus z ustami wypełnionymi potrawką z grzybów. Pośpiesznie przełykał wszystko, by włożyć do ust ostatni kęs. - Jesteś niesamowicie irytujący, Beatrykusie - powiedziała Karika, której wisielczy humor nie mijał tak szybko, jak co niektórym. - Rusz się. - I zwróciła się cicho do Aliana: - Co cię tak poderwało, co? Alian poszedł pierwszy, patrząc na plecy opiekunki, która oddaliła się od nich znacząco. - Co? Niee, musiało się po prostu tak jakoś złożyć. Nie przesadzaj z tą konspiracją. - Przyśpieszył kroku, tak by Karika nie mogła już się odgryźć. Ruszyła za nim naburmuszona, a zaraz za nią Beatrykus, poruszając szybko szczęką z niezbyt ucieszoną miną. - Jak myślicie, dlaczego Weodor i Tanti tak nas nie lubią? - zapytał Beatrykus Aliana i Karikę, gdy wyrównali tempo. - Nie wiem właściwie, jeszcze kilka miesięcy temu byli wobec nas dość życzliwi- odrzekł Alian beznamiętnie, wciąż myśląc o Santini. Dlaczego nie mógł się skupić na niczym innym? - Ja chyba wiem - powiedziała Karika i z jakiegoś powodu się zarumieniła. - Tak? - spytali razem Beatrykus i Alian, teraz już szczerze zainteresowani rozmową. - No tak. Weodor jakiś czas temu przychodził do mnie, bo chciał się wkręcić w naszą paczkę, nie wiem czemu. Jego zaloty jakoś do mnie nie trafiły, więc go zbyłam. Musiał się o to obrazić, a Tanti chyba z lojalności mu towarzyszy - powiedziała z pełną powagą Karika, patrząc pod nogi, by się nie przewrócić i nie wpaść do wody. Przechodzili właśnie po kamieniach na drugą stronę strumyka, by skrócić sobie drogę do szkółki. - Ocieflorek, nie wiedziałem o tym! - powiedział zaskoczony Beatrykus. - No wiem, dlatego o tym mówię. - Och, nie bądź taka wredna. Kiedy to było? - Kilka miesięcy temu, zimą. - To wiele wyjaśnia - powiedział Alian, patrząc na Beatrykusa z kwaśnym uśmiechem na ustach. Zbliżali się właśnie do szkółki, więc nie chcieli już dłużej ciągnąć tego tematu. Ale teraz w żadnym z nich nie było śladu po porannej ekscytacji, która pojawiła się z powodu znalezienia plecaka należącego do człowieka. Etalianek z Leśnej Krainy Wydanie pierwsze, ISBN:: 978-83-8147-724-6 (C) Aleksandra Sztorc i Wydawnictwo Novae Res 2019 Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, reprodukcja lub odczyt jakiegokolwiek fragmentu tej książki w środkach masowego przekazu wymaga pisemnej zgody wydawnictwa Novae Res. REDAKCJA: Renata Nowak KOREKTA: Bogusława Brzezińska OKŁADKA: Paulina Radomska-Skierkowska ILUSTRACJE: Sara Jakubowska (ilustracja okładkowa oraz ilustracja ze strony 232); Magdalena Pieczyńska (pozostałe ilustracje) KONWERSJA DO EPUB/MOBI: WYDAWNICTWO NOVAE RES ul. Świętojańska 9/4, 81-368 Gdynia tel.: 58 698 21 61, e-mail: Publikacja dostępna jest w księgarni internetowej
książka
Wydawnictwo Novae Res |
Oprawa miękka |
Liczba stron 240 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Dla dzieci |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 121x195 |
Liczba stron: | 240 |
ISBN: | 9788381476478 |
Wprowadzono: | 08.01.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.