- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.larską. Ruszył w kierunku domu, pakując wcześniej papierową torbę z zakupami do bagażnika. Na skrzyżowaniu minął SUV-a, w którym na miejscu pasażera siedziała Kociak. Śmiała się z mężem, jak gdyby nigdy nic, dużo gestykulując. Poczuł się jeszcze gorzej. Jak męska kurwa. Czy to on parszywiał, czy cały świat miał jakiś problem ze sobą? Po powrocie do domu skasował Tindera. Siódmy raz wyrzucał apkę, bo miał kaca moralnego po spotkaniach z kobietami. Pewnie za miesiąc znów ściągnie i tak będzie się huśtał na linie utkanej z chuci i wyrzutów sumienia: góra, dół, góra, dół - do usranej śmierci, zaprogramowany przez biologię i nauczony humanizmu przez wredne życie. O ileż łatwiej by było, gdyby mógł urodzić się chamem, chamem pozostać i jako cham umrzeć. Błoga szczęśliwa egzystencja bez ucieczek, dramatów i beznadziei codzienności. Błagał wszystkich znanych sobie bogów, aby nikt więcej nie zawracał mu dupy. Musiał się uspokoić, przestać wewnętrznie dygotać, przestać pozwalać sobie na komfort używania sumienia. To zostawało czasem na języku i miało posmak goryczy lub wymiocin. Grzmiało. Potężnie i już całkiem blisko. Zanim zamknął za sobą drzwi domu, uderzyły w niego pierwsze potężne podmuchy wiatru. Ten przed burzą zwykle był wyjątkowo ciepły, jakby odrealniony. Wzniesione podmuchem tumany kurzu uderzyły wściekle w fasadę budynku. Po chwili pierwsze wielkie krople deszczu dosięgły ziemi. W żarówkach zamrugało światło. - Pewnie chcesz znów jeść, co? - zapaplał do psa, który nie odstępował go na krok, odkąd wysiadł z samochodu. Rasowy owczarek alzacki. Czarny jak smoła. Był jedyną żywą istotą, którą oglądał codziennie. Dariusz nie przepadał za ludźmi, a ludzie - nie bez słuszności - nie przepadali za nim. Jeśli coś musiał załatwić, robił to szybko, możliwie nie angażując się. Kobiety jedynie przez aplikację i na jeden raz, przyjaciół w okolicy nie miał, co najwyżej znał osoby, które znać wypadało. Uchodził za mruka, odludka i dziwaka. Ciężko pracował na taką opinię. Rambo - pies - był lepszy od ludzi. Nie osądzał, nie oceniał, nic nawet nie mówił. Jeśli coś dla niego miał, to jedynie psie, bezgraniczne oddanie czworonoga względem swojego pana. Darek nasypał mu od serca suchej karmy do metalowej michy. Przy dobrych wiatrach zakupy wystarczą mu na tydzień, więc przez ten cały czas nie będzie musiał zaglądać do miasta, o ile nie wydarzy się nic niespodziewanego. Nie przewidywał. Tyle, co pojedzie do tartaku na robotę, ale to samo w sobie nie stanowiło problemu - lubił tę pracę. Fizyczna orka pomagała mu nie myśleć o problemach. Kiedy padał ze zmęczenia, odnajdywał spokój ducha. Na samą myśl o tym uśmiechał się. Jego życie w końcu wpadło, po latach burz, na spokojne tory. Czuł spokój, spełnienie i absolutny brak problemów. Przez kuchenne okno widział, jak na zewnątrz rozgrywa się mały pogodowy dramat. Jeśli po czeskiej stronie od rana były podtopienia i uszkodzenia infrastruktury przez nawałnice, to Polska lada moment nie będzie gorsza od swojego sąsiada. Tym bardziej zdziwił się, widząc białego SUV-a, który brnął szosą i zaraz skręcił w posesję obok. Ki diabeł? Stara Maciejczykowa zeszła z tego świata trzy lata temu, od tego czasu jej dom postanowił popaść w ruinę. Nie było nikogo, kto po śmierci staruszki zająłby się budynkiem i posesją. A tutaj nagle samochód? Darek czuł pod skórą, że nie zwiastuje to nic dobrego. Stara jako sąsiadka była całkiem bezproblemowa - głucha, ledwo łaziła. Serdeczna z natury, więc nie wpieprzała nosa w to, co robił u siebie. Nie lubił sąsiadów. Jakichkolwiek. Ani ludzi, również jakichkolwiek. Spojrzał na zegarek. Do pracy miał jeszcze kilka solidnych godzin. Aktywność poza domem odpadała, a do samego radia być może w ogóle nie dojedzie, jeśli znów - jak przed rokiem - błoto zaleje drogę i odetnie część miasteczka od świata. Mieszkanie na końcu cywilizacji miało swoje nieodparte uroki, ale zdecydowanie częściej było to po prostu bagno. Intrygował go dom naprzeciwko. I to nie w sposób pozytywny. Dariusz nie lubił zmian w swoim życiu. Już nie. Dobiegał czterdziestki i wybrał samodzielnie, mając na uwadze wszelkie za i przeciw, tryb życia pustelnika. Nowe sąsiedztwo to jak zagłuszenie jego ostoi, kij w mrowisku albo drzazga w palcu - upierdliwa obecność czegoś lub kogoś, kogo się nie spodziewał, a już na pewno nie chciał. Jego wzrok sam uciekał w tamtą stronę. O dziewiątej wyszedł do pracy, obrzucając sąsiadujące mury raczej nienawistnym spojrzeniem. koniec darmowego fragmentu zapraszamy do zakupu pełnej wersji Wydawnictwo Akurat imprint MUZA SA ul. Sienna 73 00-833 Warszawa tel. +4822 6211775 e-mail: Księgarnia internetowa: Wersja elektroniczna: MAGRAF , Bydgoszcz
książka
Wydawnictwo Akurat |
Data wydania 2021 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 352 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa, wysyłka 24h |
Kategoria: | książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller, Polskie thrillery, Romantyczne |
Wydawnictwo: | Akurat |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 130x205 |
Liczba stron: | 352 |
ISBN: | 9788328719422 |
Wprowadzono: | 17.09.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.