Vertigo, to-jeśli wierzyć Wikipedii imprint DC Comics, specjalizujący się w wydawaniu komiksów dla dorosłych, utrzymywanych najczęściej w konwencji science fiction, fantasy, czy horroru. Najsłynniejsze serie wydawane, pod tym szyldem, to-oprócz?Kaznodziei?-?Sandman?, czy ?Saga o potworze z bagien?.
Ja całkiem niedawno trafiłem na pierwszy tom zbiorczego wydania komiksu?Ex Machina?, który także wpisuje się w tą-nazwijmy to-serię.
A jest to opowieść o pewnym człowieku, który pewnego dnia ulega niezwykle dziwnemu wypadkowi, przez co zyskuje moc kontaktowania się ze wszystkimi urządzeniami mechanicznymi, a tym samym zyskuje nad nimi kontrole. Za namową kilku zaufanych przyjaciół przywdziewa kostium superbohatera i zaczyna pomagać potrzebującym. Jednak po pewnym wydarzeniu, ujawnia swoją tożsamość, zgłasza swoją kandydaturę na burmistrza i wygrywa z miażdżącą przewagą. Życie jednak lubi płatać figla. Narastają problemy, a dziwne symbole pojawiające się w całym mieście skłaniają ludzi do destrukcyjnych zachowań. Hundred musi wyjaśnić te zdarzenia, zanim sytuacja nie wymknie się spod kontroli. Tak wygląda w wielkim skrócie fabuła.
Autor zastosował w tym komiksie zabieg, którego osobiście bardzo nie lubię. Fabuła tego albumu rozgrywa się na kilku płaszczyznach czasowych. Poznajemy więc bohatera jako dziecko, aby nagle znaleźć się z nim w gabinecie burmistrza, by po chwili przenieść się w czasy gdy dopiero zyskał swoją moc. Mimo, że takie rozwiązanie fabularne nie wywołuje u mnie reakcji pozytywnych, tutaj jest to tak ciekawie przedstawione, że nie miałem problemów ze śledzeniem wątków.
Tematyka tego albumu, to także spore zaskoczenie. Mamy tu fantastykę, ocierającą się o horror, a jednocześnie śledzimy zupełnie zwyczajne życie bohatera jako burmistrza, który zmaga się z codziennością. Być może nie jest to jakieś odkrycia stulecia, takie mieszanie gatunków, jednak dla mnie był to jakiś powiew świeżości.
Co do scen która zapadła mi szczególnie w pamięci. Całkiem interesująco wygląda scena dziejąca się w metrze, kiedy zaczęto odkrywać nie tylko symbole, ale i przerażające następstwa tychże.
A same rysunki, zdają mi się całkiem realistycznie przedstawiać rzeczywistość w której żyje nasz burmistrz. A za takie przedstawienie odpowiada autor Tony Harris. Autorem scenariusza jest Brian K. Vaughan. A zachętą może być także, to że seria ta zdobyła nagrodę Eisnera.