Oba tomy pochłonęłam niemal na raz, także postanowiłam, że napisze jedną recenzje dla obu książek. No bo w sumie nie widzę sensu rozdrabniać się na dwie, bo odczucia jakie mi towarzyszyły podczas czytania byłyby podobne. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Lucii Franco, pomimo tego, że na półce mam jeszcze dwie inne książki autorki i jestem pewna, że trafi ona do moich ulubionych! Nie spodziewałam się tak gorącej historii, a objętość książek przyprawiała mnie o lekkie palpitacje serca. Ale jak zaczęłam ją czytać, to nie dość, że nie odczułam ilości stron, to jeszcze po przeczytaniu obu tomów chciałam więcej!
"Strach rzuca wyzwanie odwadze. Rzuca wyzwanie umysłowi. Kiedy znajdziemy w sobie odwagę, przestajemy się oglądać za siebie. Pozwala nam trwać i walczyć. Daje siłę do pokonywania przeszkód, które czyniły nas słabymi. Ludzie sukcesu walczą o to, czego chcą, czego pragną w życiu, niezależnie od tego, czemu muszą stawić czoła. Kluczem jest siła woli, więc może jeśli przemienimy swój strach w pragnienie, będziemy w stanie pokonać niepokój. To być może jedyna droga, żeby uciec przed ta emocją."
"Balance" i "Execution" to dwa pierwsze tomy fenomenalnej serii "Na krawędzi", która z tego co widzę w książce ma aż 5 tomów! Jestem ogromnie zadowolona z tego faktu, bowiem uwielbiam tę historię!! Naprawdę jestem w szoku, że tak bardzo spodobała mi się fabuła tej książki, mimo tego, że widziałam dość dużo komentarzy od czytelniczek, ze za dużo w niej samej gimnastyki ???? Owszem, jest tego trochę, ale mnie to w ogóle nie przeszkadzało, wręcz byłam ciekawa jak rozwinie się kariera głównej bohaterki. Co więcej im bardziej czytałam o jej determinacji i uporze, tym ja sama czułam w sobie większe pokłady motywacyjne do zrobienia czegokolwiek. Ale nie, nie rzuciłam książki i nie poszłam ćwiczyć, bo bardziej byłam ciekawa co dalej przeczytam ???? ale nie powiem, gdybym miała takiego trenera jak Konstantin, to ćwiczenia z pewnością bym wykonywała i kontuzji miałabym pewnie więcej niż Ria ???? Seria "Na krawędzi" to 5 tomów połączonych ze sobą, także trzeba je czytać po kolei. Opowiada o romansie gimnastyczki i jej trenera, których dzieli dość znacząca różnica wieku. Dziewczyna ma 17 lat, a trener 32, także dla niektórych osób może to być nieco "za wiele" jeśli chodzi o jakiekolwiek romanse. Jeśli z kolei nie ma to dla Was żadnego problematycznego znaczenia i różnica wieku to coś co lubicie w książkach, to ta seria jest zdecydowanie dla Was!
Adrianna Rossi wychowuje się w naprawdę majętnej rodzinie. Jej matka działa w organizacjach charytatywnych, a ojciec w nieruchomościach, do tego jest naprawdę znaną osobistością w świecie. Oboje chcą dla córki jak najlepiej, jednakże tylko matka nie popiera marzeń dziewczyny, jakimi jest dostanie się do Elity gimnastyczek. Elita bowiem to najwyższy poziom gimnastyczny w USA. Dziewczyna jest zdeterminowana aby osiągnąć swój cel i zrobi dosłownie wszystko aby się jej to udało. Gimnastyka to nie tylko pasja, to jej całe życie i nie widzi nic poza nią. Niestety w jej mieście nie ma porządnego trenera, który pomógłby jej w osiągnięciu szczytu jej możliwości, dlatego Adrianna znalazła klub, który mógłby jej to zapewnić. Jednakże jej ojciec nie wyraża zgody aby jego córka wyprowadziła się tak daleko od domu, będąc niepełnoletnią. Za to znajduję dla niej alternatywę. Ma on znajomego trenera, który trenuje najlepszych gimnastyków w World Cup, który znajduje się nieco bliżej ich miejsca zamieszkania, przez co ojciec będzie zdecydowanie bardziej spokojny, wiedząc, że jego najukochańsza córka, będzie pod okiem zaufanego przyjaciela rodziny. I w ten oto sposób marzenia Adrianny powoli idą w dobrym kierunku. Dziewczyna postanawia dać z siebie wszystko za wszelką cenę. Do tego jej nowy trener jest niezwykle wymagający i niezwykle...przystojny ???? Konstantin jest mistrzem olimpijskim i trenerem w elitarnej szkole sportowej, gdzie od swoich zawodników wymaga perfekcji w każdym calu, precyzji i ogromnych poświęceń. Dziewczyna w końcu poczuje to na własnej skórze...Kova jest niezwykle wymagający, a jego dominacja nieraz będzie przyprawiać ją o ciarki na plecach. Oboje będą doprowadzać się do granic wytrzymałości, pod każdym względem, a to będzie dodatkowo rodzić między nimi pożądanie... Czy Adriannie uda się dostać do Elity? I czy uda jej się oprzeć urokowi przystojnego trenera?
"Balance" i "Execution" nieraz mnie samą doprowadzały na krawędź szaleństwa. To co tu się działo, było tak ... emocjonujące i rozpalające, że to aż niepoprawne. Uwielbiam motyw różnicy wieku w książkach, a to że ona ma 17 a on 32, nie przeszkadzało mi wcale. Oczywiście wszystko to co czytamy to fikcja literacka, więc nie widzę sensu przyrównywania tego do świata rzeczywistego. Bynajmniej ja nie myślę w tych kategoriach, dlatego też odczuwam tak ogromną frajdę z czytania tego typu powieści. Druga sprawa - gimnastyka. Owszem, jest jej tutaj dość dużo. Autorka na samym początku książki dodała słowniczek trudniejszych pojęć i figur gimnastycznych, co z pewnością pomogło mi w zwizualizowaniu sobie większości ćwiczeń Adrianny. Jestem ogromnie zszokowana ilością ćwiczeń, powtórzeń i w ogóle tym jakie to trudne zajęcie. Ogrom wyrzeczeń, których musiała się podejmować Adrianna była dla mnie nie do pomyślenia. A im bardziej zgłębiałam się w ten "gimnastyczny świat" tym bardziej mnie on fascynował. Samo kondycjonowanie, czy zwykłe rozciąganie było opisane w tak ciekawy sposób, że nie dziwie się, że gimnastycy są aż tak sprawni fizycznie ???? autorka przeszła chyba sama siebie, jeśli chodzi o sam sposób przedstawienia zmagań gimnastycznych głównej bohaterki. Ogromnie mi się to podobało i cały czas byłam ciekawa dalszych poczyń i rozwoju sportowego Adrianny. Co więcej, gdy w grę wchodził przystojny trener byłam mega ciekawa jego postawy wobec swojej podopiecznej. A im bliżej się poznawali, tym ta książka coraz bardziej mnie elektryzowała i doprowadzała do wstrzymywania oddechu i wyczekiwania na ten kulminacyjny moment. A im dalej odbiegał on w czasie, tym napięcie stawało się normalnie nie do zniesienia ???? Emocji jest tu tak wiele, że nie dało się odłożyć tych książek nawet na chwile. Akcja dzieje się powoli, wszystko rozwija się w swoim tempie tak jak być powinno, przez co ma się wrażenie, że jest się dosłownie obserwatorem, który stoi z boku i wszystko widzi. Cała historia jest tak niesamowicie elektryzująca i niepoprawna, że wszystko co tam się dzieje, wzbudzała cała masę przemysleń i emocji, a wyobraźnia dosłownie działa w stu procentach. Wszystko jest dosłownie nabuzowane emocjami i pożądaniem, które nieraz rozpala do czerwoności. Oczywiście, żeby nie było tak kolorowo, jest jedna rzecz, która choć początkowo przymrużyłam na nią oko, im częściej się zdarzała, tym bardziej mnie irytowało podejście do tematu głównych bohaterów. A mianowicie ich zachowanie po zbliżeniach. Nie będę spojlerować o co dokładnie chodzi, ale myślę, że jak przeczytacie, to tez Wam to się rzuci w oczy.
Podobało mi się ta pasja, z jaka główni bohaterowie podchodzili do gimnastyki. Mało jest teraz tak zdeterminowanych osób, które walczą o swoje marzenia. Kibicowałam Adriannie przy każdych jej ćwiczeniach, oraz przy jej wyjazdach na zawody. Byłam ogromnie zniesmaczona zachowaniem matki Adrianny i tym w jaki lekceważący sposób podchodziła do marzeń swojej córki. Za to w drugim tomie niektóre długo skrywane tajemnice zaczną wychodzić na jaw, będziecie mieli możliwość w końcu poznać bliżej przyjaciółkę Rii, oraz jej brata, który w końcu się pojawi na łamach tej powieści. Sam trener też powoli zacznie pokazywać swoje prawdziwe oblicze i zacznie się "otwierać". Trochę ubolewam, że historie poznajemy tylko z perspektywy dziewczyny, bo z pewnością jakbyśmy widzieli co nieco oczami Kovy, to historia byłaby jeszcze lepsza i miło by było poznać też jego grzeszne myśli ???? no i nie mogę pominąć Haydena, który również wzbudził moje zainteresowanie, a jego pomoc Adriannie, była po prostu przeurocza. Warto mieć tak oddanych (i przystojnych) przyjaciół???? Tym bardziej, że głównej bohaterce oprócz wyzwań gimnastycznych, przyjdzie zmierzyć się tez z zazdrością i zawiścią jednej z gimnastyczek trenujących już dłuższy czas pod okiem trenera...
"Balance" i "Execution" to genialne książki, w których dosłownie przepadłam. Moje serce krwawi, bowiem drugi tom zakończył się tak "mocno", że nie wiem czy dotrwam w spokoju do premiery trójki (czyli do lutego). I zapewne oczekiwanie na każdy tom będzie katorgą, ale zdecydowanie warto na nie czekać! Jeśli lubicie książki z różnicą wieku, w której znajdziecie cała masę emocji, do tego lubicie tez czytać sportowe klimaty, to ta seria będzie strzałem w dziesiątkę! Ogromnie polecam!
Opinia bierze udział w konkursie