SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Faceci w gumofilcach

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Fabryka Słów
Data wydania 2022
z serii Cykl o Jakubie Wędrowyczu
Oprawa miękka
Liczba stron 100

Opis produktu:

Superbohater ze ściany wschodniej powraca. Nieświeża onuca upchnięta w filcowo-gumowym kamaszu odciśnie swe piętno na obliczu świata (i na niejednej bardackiej gębie).
Bagnet wyciągnięty zza cholewy utoczy znów wrażej juchy, a aparatura w piwniczce radośnie wybulgocze melodię do taktu.
Czas rozgarnąć ziemniaki w kopcu i powybierać granaty.
Strzeżcie się, pekaesem z Chełma nadjeżdża on: pocieszyciel strapionych, bat na namolnych, mistrz kołka i linki hamulcowej - Jakub `Mroczna uszanka` Wędrowycz!

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Kategoria: Fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Wydawnictwo - adres:
joanna.orlowska@fabrykaslow.com.pl , http://www.fabrykaslow.com.pl , 20-834 , ul. Irysowa 25a , Lublin , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 125x195
Liczba stron: 100
ISBN: 9788379648467
Wprowadzono: 23.11.2022

Andrzej Pilipiuk - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Faceci w gumofilcach - Andrzej Pilipiuk

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 8 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Konrad

ilość recenzji:7

1-06-2023 10:25

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Bardzo przyjemny zbiór opowiadań. Autor jest niesamowity, jeśli chodzi o pomysły na kolejne przygody głównego bohatera. Polecam nie tylko dla fanów, ale po prostu dla każdego, kto szuka czegoś lekkiego z nutką przaśnego, wiejskiego klimatu.

Czy recenzja była pomocna?

Ewa zyba. Sklep i serwis rowerowy

ilość recenzji:33

11-01-2023 13:34

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Kolejny zbiór opowieści o egzorcyście-bimbrowniku jak zwykle pochłonęłam w parę wieczorów. Dobra odskocznia od rzeczywistości i poważnych lektur. Dużo odnośników do bieżącej sytuacji (książka z 2022 roku). Masa zaskakujących pomysłów, skojarzeń i zwrotów akcji napisana humorystycznym językiem, chciałabym wiedzieć jakimi ścieżkami błąkają się myśli autora przy wymyślaniu kolejnych przygód Jakuba...

Czy recenzja była pomocna?

cho***************************

ilość recenzji:63

8-01-2023 04:01

Gdy życie daje Ci cukier, zrób z niego bimber ????

"Faceci w gumofilcach" to już dziesiąta odsłona przygód Jakuba Wędrowycza autorstwa Andrzeja Pilipiuka. Szczerze mówiąc, nieco obawiałem się tej książki, ponieważ ostatni tom z serii "Oblicza Wędrowycza" (chyba "Konan Destylator" jako ostatni wpadł mi do ręki) nie do końca przypadł mi do gustu, z powodu powtarzalności schematów i podobieństw fabularnych do pierwszych części cyklu. Miło się jednak zaskoczyłem, ponieważ w tej antologii autor postawił na coś nowego, a także dodał nieco nowoczesności do tych historii, co na pewno dodaje kolorytu.

Jakub Wędrowycz jako postać nie każdemu przypadnie do gustu. Jest chamski, nieokrzesany, myje się od święta i pije bimber. Ale i tak ma spore grono fanów, bo właśnie taki jest superbohater na jakiegoś zasługuje Polska. Może i ma wady, ale świat uratuje i jest nasz, własny. Co do innych, bohaterów to oczywiście mamy również wiernego kozaka Semena, ale i fajnie, że coraz częściej przewija się postać Piotrusia, który kto wie, może w przyszłości pójdzie w ślady pradziadka.

Co do nowoczesności, o której wspomniałem, zaskoczyło mnie, że w opowiadaniach przewija się internet, który dotarł nawet do Semena, czy nawiązania do mediów społecznościowych. Fajnie, że Andrzej Pilipiuk nie zamyka się i dodaje nowe elementy do świata Wędrowycza.

Co do fabuły, fajnie, że autor poszukuje nowych rozwiązań i schematów. Co prawda, część z nich jest przewidywalna, ale niektóre są tak szalone, że ciężko na nie wpaść. Zdecydowanie nie można się nudzić podczas historii o wiejskim egzorcyście i jego niesamowitych przygodach.

"Faceci w gumofilcach" to lekka i przyjemna lektura. Jeśli oczekujecie skompilowanej i zapadającej w pamięć fabuły na miarę Nobla, to nie ta książka. Jeśli chcecie się pośmiać i odprężyć po ciężkim dniu, to zdecydowanie dobra pozycja. Miejmy nadzieję, że Andrzej Pilipiuk jeszcze trochę potworzy nowych zbiorów o Jakubie i będą one co najmniej tak dobre jak ?Faceci w gumofilcach?.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

book_w_mkesie

ilość recenzji:510

24-12-2022 00:43

Zapiszcie sobie tę serię, a mowa o ?Oblicza Wędrowycza?, ponieważ właśnie przeczytałam (pierwszy raz) dziesiąty tom tej serii pt. ?Faceci w kaloszach?. Podkreślę, że nie trzeba czytać po kolei, żeby zrozumieć o co chodzi. To co zrobił mi z głową autor w tej książce to wielkie chapeau bas (kapelusz z głowy). W tej części znajdziecie 11 opowiadań.
Dowiesz się, jak nasz egzorcysta, czyli Jakub pomógł swojej rodzinie, czyli Heli Kozińskiej, która przemieściła się w czasie z przyszłości, żeby odebrać od prapradziadka Jakuba pewną przecz, ale co z tego wyszło to już zostawiam wam. Innym razem Wędrowycz będzie wmieszany w unicestwienie projektu, który zakładał globalne ocieplenie. Czy można w okolicy przywołać wieczną zimę tylko dlatego, iż ma się świetny biznesplan na Wioskę Przygód Zimowych?
Wiecie, czym może być eliksir perfekcyjności? Zdradzę wam, że przez godzinę jest się mistrzem w każdej dziedzinie. Tomasz Ryżyński odziedziczył w spadku termos z w/w eliksirem, ale co ma z tym wspólnego Wędrowycz to już zostawiam do waszego poznania. W każdym rozdziale będzie tyle akcji, w których może dojść do końca świata, lecz zawsze nasz bohater będzie stał na czele ku wyeliminowaniu tego, co zagraża nie tyle Jakubowi, co jego interesom, a o Bardakach już nie wspomnę! :p
Moim ulubionym fragmentem jest moment, kiedy Jakub edukuje prawnuka Piotrusia w kwestii dbania o zęby. W tym rozdziale będzie mowa o wojnie, NKWD, Hitlerze, Ruskich i o bohaterze idealnych czystych, zdrowych zębów. Czym był Dentystyczny Batalion Karny? Nie no tego też nie mogę zdradzić. Kochani, ile ja bym nie pisała każdy rozdział to perełka, o jakiej warto pamiętać. Humor, walka w słusznej sprawie, ratowanie świata przed obcymi, teleportacje, poznanie Kopernika i wiele innych sytuacji, o których będziesz pamiętał po przeczytaniu tej książki. Jestem pod wrażeniem, że autorowi udało się wymyślić tyle fantastycznych historii, na których nie można się nudzić.
Z ręką na sercu mogłoby zainspirować amerykańskie kino do stworzenia serii z Jakubem w roli głównej. Oskar pewny.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Pasjonistka

ilość recenzji:1

14-12-2022 22:23

Faceci w gumofilcach - Andrzej Pilipiuk.

Jest to już 10 tom fenomenalnego autora Wędrowycza. Jeśli lubicie nietypowy humor Pilipiuka, nie straszne wam pijackie żarciki, walka dobra ze złem (?) czy bimber pędzony pokątnie to polecam sięgnąć po najnowszą książkę spod jego pióra!
Największy zakapior znowu wkracza na arenę, by wraz ze swoim przyjacielem Semenem zająć się co ważniejszymi sprawami tego padołu.
Co najbardziej mnie bawiło? Już nie tyle całe historie, co oczywiście odwieczna walka z Bardakami :D jak już tylko czytam, co to te łachudry nie są winne to uśmiech sam się rysuje na mojej twarzy.
Porównując pierwszy tom (oraz kolejne) z najnowszym i biorąc pod uwagę upływający czas (przeszło 20 lat!) muszę przyznać, że Pilipiuk zawarł pakt z Diabłem (albo z samym Wędrowyczem) i niezmiennie zaskakuje utrzymując ten sam poziom. Czy to znaczy, że nasz autor nic się nie zmienia? Czy to wina Jakuba? ;> Wyczuwam tu spisek!
Generalnie były momenty gdzie się trochę przemęczyłam, ale znalazły się perełki, przez które wręcz się pędziło niczym Wędrowycz na starej chabecie.
Czy polecam? Jeśli kiedykolwiek czytaliście (lub słuchaliście audiobooków) z Jakubem w tle ? śmiało! Jeżeli przebrnęliście chociaż przez jedną z tych książek i uznaliście, ze jest to dla was dobra literatura, śmieszna literatura, pokrzepiająca lub jakakolwiek byle na plus (niczym cmentarny krzyż), to 10 tom będzie dla was :).

Czy recenzja była pomocna?

PopKulturowy Kociołek:

ilość recenzji:1264

13-12-2022 11:34

W Facetach w Gumofilcach znajdziemy 11 opowiadań mieszczących się na 412 stronach. Pierwsze opowiadanie, na które na pewno warto zwrócić uwagę to Trzy damy i warchoł ? trzy bardzo żywotne duchy najmują Jakuba, aby wypędził z muzeum upiora dawnego szlachcica, który nawet po śmierci domaga się od nich ?prawa pierwszej nocy?. Bohaterki tego opowiadania są znane już czytelnikom autora z książki Upiór w ruderze ? to takie mrugnięcie okiem do fanów twórczości autora. Kolejne z nich to Dentystyczny Batalion Karny ? bardzo mocno przypominające klimatem Bękarty Wojny Tarantino. Fani II wojny światowej, krwawych opisów oraz teorii spiskowych będą zachwyceni. Na miejscu trzecim top najlepszych opowiadań z tego tomu, znajdą się dwa opowiadania ? Król Szczurów oraz Weterynarz. Król Szczurów kupił mnie przede wszystkim faktem, iż jego akcja dzieje się w zabytkowej zabrzańskiej kopalni Guido. Sam urodziłem się całkiem niedaleko Zabrza, a mój tato był za młodu górnikiem, więc nic dziwnego, że darzę to opowieść dużym sentymentem. Jeśli chodzi zaś o Weterynarza ? to opowiadanie kupiło mnie nieco Lovecraftowskim klimatem z nutą kosmicznej grozy i szaleństwa. Nie oznacza to, że reszta opowiadań jest gorsza -po prostu te cztery zawojowały moje serce najbardziej.

Czy recenzja była pomocna?

mil**********

ilość recenzji:1989

19-11-2022 06:20

JAKUBOWY JUBILEUSZ

Jakubowi stuknęła dycha. Znaczy dycha tomów, bo na rynku jako postać to istnieje od dobrego ćwierć wieku i przez ten czas podbił trochę tego i owego, bo i komiks był, i karcianki, kubki jakieś, festiwale? No sporo tego było, a teraz mamy ten jubileuszowy dziesiąty tom. Tom złożony z samych opowiadań, różnorodnych, acz spójnych. Fajnych ogólnie, bo gdzie, jak gdzie, ale w ?Wędrowyczuu? Pilipiuk radę daje. I śmieszy nas, potrafi rozbawić, odstresować. Niewymagająco, czasem prostacko, ale jakże przyjemnie.

Jakub Wędrowycz, egzorcysta, najtwardszy w gminie zakapior, nieprzeciętny moczymorda, awanturnik, kłusownik, który niejednego psa sąsiadom zjadł, złodziej drewna, bimbrownik, seryjny morderca Bardadków ? choć czy zabić Bardaka to morderstwo? ? który przy okazji córki bardackie bałamucił? Długo by wymieniać. No ktoś taki we wszelkie kłopoty ciągle się pakuje, jakieś przygody wciąż przeżywa, zmaga się z tym i owym. A to jakieś dziecko, wisielec chyba na jego drzewie, okazuje się mieć zawiązek z czymś zwanym child alert, a to śnieg spada na Świętego Marcina, jak za dawnych lat, a chyba nie tak powinno być, to znów ktoś chce na śmieciach zbić interes, ale o co mu chodzi w tej jego ofercie darmowej utylizacji odpadów? I dużo, dużo więcej, bo choćby dowiemy się, czy Jakub zęby myje, a jeśli tak, to jaką alternatywną metodą i co to wszystko ma wspólnego z druga wojną światową?

Jakuba albo się lubi, albo nie. Ja lubię. Bywa, że nie po drodze mi z jakimiś tekstami, bo te powieściowe przygody naszego egzorcysty często wiele do życzenia jednak pozostawiają, ale opowiadania cenię sobie. Nie za literacką wartość, przesłanie, głębię i niebanalne wrażenia, bo nie o to tu chodzi. Cenię za ten humor, który jest prostacki, o wysublimowaniu nawet nie ma w nim nawet mowy, Pilipiuk nie bawi się w subtelności, tylko wali nas tym przez łeb, jak sztacheta na wiejskim weselu, ale tak ma być. Chcemy pośmiać się z tej zaściankowości i zacofania, a jednocześnie odnaleźć tu sentyment, uronić łezkę za wiejską ? wieśniacką? ? prostotą, swojskością, tym odetchnięciem od miejskiego powietrza pachnącego spalinami ? co z tego, że w tym oddechu czuć gnojówkę i opary pędzonego samogonu? I to tu mamy.

A mamy też przygody, mamy fantastykę, czasem horror, czasem wszystko inne, mamy wątki obyczajowe, a przede wszystkim mamy tego charakternego dziada, który w gumofilcach przemierza wojsławickie drogi i pokazuje nam komu mordę obić, z kim można spokojnie się napić i co czai się tu i ówdzie. A czai się wiele, oj wiele, bo malownicza to okolica, a ludność jeszcze bardziej barwna. Zresztą co tam ludność, tu potrafi czaić się coś więcej. I bywa niebezpiecznie, ufać bardzo nie ma komu, mentalność z czasów komuny ma się dobrze, ale warto tu zajrzeć. Bo można poczuć się jak w domu. Też dzięki pisarstwu Pilipiuka, takiej swojskiej, kumplowskiej gawędzie, snutej gdzieś przy ognisku, na którym piecze się? no mięso się piecze, mrok już zapadł, chłód wieczoru, a tu ogień nas grzeje i ten kumpel Andrzej tymi swoimi historiami bawi.

Fajna rzecz. Fajnie napisana, fajnie bawiąca. Nic to z wyższej półki, ale też nie literacka nizina. Ot rozrywka środka, specyficzna, sympatyczna, jeśli tylko taką lubicie ? i przyjemnie zilustrowana, jak zawsze, brawa dla Łaskiego, którego kreska idealnie tu pasuje, a tym razem zadbał nawet o mapkę ? i charakterystyczna. Bo i Jakub Wędrowycz, i ?Jakub Wędrowycz? to takie nasze dobro narodowe, wsioskie, nieokiełznane, zajeżdżające wątpliwego pochodzenia alkoholem, ale charakterystyczne i niepowtarzalne. Życzmy mu ? i sobie ? by był z nami jeszcze długo, tak przynajmniej kolejne dziesięć tomów. Patrząc na to, co Pilipiuk robił z ?Panem Samochodzikiem?, może ich wystukać na klawiaturze zdecydowanie więcej nawet.

Czy recenzja była pomocna?