Fallen city

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszej powieści "Chelsea. Początek", ale nie miałam okazji przeczytać. Do sięgnięcia po "Fallen City" pierwszy tom serii "Falcons" zachęcił mnie intrygujący opis oraz mroczna, klimatyczna okładka. W książce znajdziemy motyw zakazanego romansu, pierwszej miłości oraz enemies to lovers. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja pochłonęłam ją w jeden wieczór i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do pełnego niebezpieczeństw świata bohaterów i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy oraz relację. Fabuła została w rewelacyjny sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Akcja powieści jest dość dynamiczna, co sprawia, że nie ma nawet chwili na nudę. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w intrygujący i barwny sposób wykreowani. To postaci, które mimo młodego wieku już borykają się z różnymi problemami. Mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, tak jak my popełniają błędy czy postępują pod wpływem emocji. Dlatego uważam, że w niektórych przypadkach śmiało moglibyśmy się z nimi utożsamić. Historia została przedstawiona z perspektywy Teagan, co pozwoliło mi lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się zmaga, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Tak naprawdę od samego początku ją polubiłam i byłam bardzo ciekawa jak autorka dokładnie poprowadzi jej historię. Lucas natomiast był dla mnie jedną wielką zagadką, którą jak najszybciej chciałam rozwikłać. Istotną rolę w tej powieści odgrywają postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamieszania do życia głównej bohaterki, dostarczając tym samym wielu skrajnych emocji i wrażeń. Autorka w fabule wplata wiele interesujących i trzymających w napięciu wątków, między innymi mowa wojnie gangów. Nie brakuje tutaj traum, manipulacji, intryg, tajemnic oraz zemsty, ale pisarka zadbała również o te bardziej pozytywne aspekty, jak przyjaźń, rodzina i miłość. Za sprawą czego fabuła tworzy spójną i wciągającą całość! Tak naprawdę czytając kolejne strony tej historii nie byłam w stanie przewidzieć co jeszcze się tutaj wydarzy, jakie kłody Rebelia rzuci jeszcze pod nogi bohaterów, a już na pewno nie przewidziałam tego co wydarzyło się na ostatnich stronach "Fallen City"! Takiego obrotu sprawy to ja się kompletnie nie spodziewałam! Świetnie spędziłam czas z tą książką i już nie mogę się doczekać ciągu dalszego, bo coś czuję, że autorka jeszcze nieźle namiesza w życiu Taegan i Lucasa, a także pozostałych bohaterów! Polecam!

Lipiec nie zaczął się dla mnie dobrze pod względem czytelniczym, mamy połowę za sobą a ja dopiero skończyła trzecią książkę. Jednak jakościowo jest bardzo dobrze. Motywy mafijne to jest to co uwiwlbam ale ciężko mnie zaskoczyć. Czy "Fallen City" się udało ?

Teagan to młoda dziewczyna, która nie miała lekko. Straciła rodziców w wypadku. Na szczęście trafiła pod opieką starszego brata Wszystko by się ułożyło dobrze gdyby nie to, że Aiden to członek gangu. Los komplikuje jej życie jeszcze bardziej gdy na jej drodze stawia rannego chłopaka. Teagan nie waha się i zabiera go do szpitala. Czy postąpiłaby tak samo gdyby wiedziała ze to król wrogiego gangu jej brata? Jakie komplikacje ściągnie na siebie?

Lukas to młody chłopak, który jest królem gangu. Pod maską złego faceta skrywa się także inny Lukas, który ujrzy światło dzienne gdy na jego drodze stanie Teagan. Tylko czy jego motywy są szczere? A może dziewczyna to tylko środek do celu. A może sam siebie zaskoczy?

Historia jest dynamiczna, nawet aż za bardzo. Jedna akcja goni drugą i nawet można się pogubić w tym kto jest po której stronie. A może to zamierzony, by wzbudzić w czytelniku mieszane odczucia, i spuścić na niego ostatecznie niezłą bombę? . Postacie się świetnie wykreowane, choć muszę przyznać, ze często byłam zaskoczona niektórymi osobami. Relacja między dwójką głównych bohaterów jest dość oryginalnie poprowadzona. Nie czułam tej chemii ani tej więzi, a jednak coś między nimi było takiego co ich przyciągało do siebie. Oboje siebie potrzebowali choć muszę przyznać ze watek erotyczny tu jest marginalny co jest dużym plusem. Jeśli chodzi o mafie, gangsterski świat to jest także inny niż wszystkie. To nie jest typowy świat mafii trzęsącej małym miasteczkiem. Tu nie ma dwóch rodzin walczących o wpływy. To dwa różne gangi, które podzieliły swoje miasteczko na terytoria. Wszystko się zmienia gdy pojawia się trzeci gracz, gracz, który zmienia wszystko o 180 stopni. Kim jest wróg? Czy to połączy dwa zwaśnione gangi? A może ktoś nie będzie grał czysto? Która ze stron złamie sojusz?

Głowna bohaterka znalazła się między młotem a kowadłem. Z jednej strony brat, który do tej pory nie wciąga jej zbytnio w swój gangsterski świat, z drugie Lukas, który wymusza na niej spłatę długu, choć sam zawdzięcza jej życie. Historię czyta się dość płynnie wciąga choć może nie aż tak od początku ale gdy już wszystko nabierze zawrotnej szybkości , my popędzimy wraz z akcją ku końcowi. Teagan nie spodziewała się, że świat wokół niej jest aż tak brutalny. Kiedy zostaje wciągnięta w sam środek porachunków staje się taką kartą przetargową. Czy uda jej się uniknąć śmierci? Kim jest jej brat i w co jest zamieszany? Czy dla Lukasa jest kimś więcej niż środkiem do celu? Czy uda jej się połączyć wszystkie kropki i rozszyfrować ostanie wydarzenia?

Końcówka totalnie zaskakująca. Teagan musi się zmierzyć z bólem, traumą, strata najbliższych jej osób zdradą nie tylko ze strony brata ale i kogoś po kim tego by się nie spodziewała. Przyjdzie jej walczyć nie tylko o prawdę ale i o życie. Ostatni rozdział to totalny bałagan emocjonalny. Wszystko rozegrało się tak szybko w dodatku zmieniają nasze myślenie o całej historii. "Fallen city" to książka, która zaskakuję ale także wzbudzi wiele emocji. Zakończenie książki jest w takim momencie, że aż mnie skręca w oczekiwaniu na kontynuację.

Fallen City to książka, na którą czekałam bardzo długo i całe szczęście znalazła się w moich dłoniach. Rebelia White rozpoczęła tym samym cykl Falcons, który rozbudza wyobraźnię czytelnika podsycając jego ciekawość. Wybrałam się do Fairfeld, miejsca niezwykle niebezpiecznego, gdzie nie powinniśmy się zapuszczać. Dwa gangi toczą tam swoją wojnę, której nagrodą jest władza. Czasami los splata dwójkę ludzi, którzy nie powinni się połączyć, mała iskra potrafi rozpalić ogromny płomień, a wraz z nim rozprzestrzenić się. Czy będzie to nienawiść, czy uczucie tak potężne, że nierealne? Czy miłość zniszczy to, co potrafi dzielić?
Główną bohaterką książki autorstwa Rebelii White pod tytułem ?Fallen City? jest Teagan to młoda dziewczyna, która straciła rodziców w wypadku, nie została jednak sama. Przygarnął ją Aiden, jej starszy brat, który jest członkiem gangu Rebels. Dziewczyna nauczyła się omijać kłopoty szerokim łukiem, wiedziała, które tereny były bardziej niebezpieczne, w ten sposób przetrwała. Chciała uciec od tej rzeczywistości, która na co dzień stała się nie do zniesienia. Mała ucieczka od tego to w końcu nic złego, bo kto by się mógł tego dowiedzieć? Sylwestrowa noc to czas zabawy, zapomnienia i z hukiem wejścia w kolejny, który ma być jedynie lepszy. Teagan przypadkiem natrafiła na rannego mężczyznę, jest dobrą i współczującą osobą, dlatego bez najmniejszego wahania pomaga mu dotrzeć do szpitala. Nie zna personaliów tego człowieka, nie zdawała sobie sprawę z tego, że wkroczyła na niebezpieczne wody, a ona sama stała się pionkiem w grze, którą prowadzi sam Lucas Owens, Król Falcons, wróg jej brata. Czy to możliwe, że tą dwójkę połączy ciepłe uczucie? Czy nie będzie ono fałszem? Czy ten mężczyzna nie zapragnie jedynie wykorzystać Teagan?
Fallen City autorstwa Rebelii White to powieść niezwykle emocjonalna, przynosząca głównej bohaterce wiele cierpień, bólu, ale także ciepła. Zemsta jest niszczycielskim uczuciem, takim, nad którym nie zawsze można zapanować. Czy tak łatwo można ją zatrzymać? Autorka ukazuje nam niszczycielską siłę emocji, która popycha do robienia niezbyt pochlebnych czynów. Wszystko wydawało się tak autentyczne, brutalne, ostre i niszczycielskie. Szarzy moralnie bohaterowie i niezwykle wysoka droga manipulacji drugim człowiekiem potrafi solidnie namieszać w głowie czytelnika. Teagan powinna znać prawdę, wtedy nie byłaby tak zdezorientowana i zagubiona, wiedziałaby wobec kogo zachować lojalność, jak postąpić. ?Fallen City? to powieść, która długo zostanie w mojej głowie, bardzo chciałabym mieć przy sobie kontynuację i zacząć czytać, aby poznać dalsze losy bohaterów. Ból cierpienie, traumy, z którymi muszą się zmierzyć, tak wiele komplikacji i problemów, zupełnie jakby bohaterka była magnesem, który ich przyciąga. Świat gangów, niebezpiecznych mężczyzn, porachunków i kłopotów, w którym zatliła się iskierka czegoś dobrego.

Teagen po utracie rodziców mieszka z bratem który dba o nią i zapewnia bezpieczeństwo. W miasteczku toczy się walka między dwoma gangami. W sylwestrową noc dziewczyna spotyka rannego chłopaka, który okazuje się przywódcą wrogiego gangu. Mimo świadomości grożącego jej niebezpieczeństwa daje się wciągnąć w relacje z Lucasem. Ich uczucia wybuchają gwałtownie i przysłaniają zdrowy rozsądek.
Czy w niebezpiecznym świecie wojny gangów jest miejsce na miłość?
Jakie cele kierują bohaterami?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

"Fallen city"to niezwykła opowieść dziewczyny uwikłanej w wojnę gangów,gdzie po jednej stronie stoi jej brat a po przeciwnej mężczyzna,do którego Teagen żywi gorące uczucia. W sieci tajemnic, kłamstw,manipulacji i skrajnych uczuc musi podejmować ważne decyzje, których konsekwencje mogą okazać się tragiczne w skutkach.

Autorka funduję nam istny rollercoaster emocji i mocnych wrażeń.Akcja jest dynamiczna,zmienia się jak w kalejdoskopie a burza uczuć przysłania jasność myślenia.Wraz z bohaterka odczuwałam strach,ekscytację i zastanawiam się jak ja postąpiłam bym będąc na jej miejscu. I przyznam szczerze że nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie. Teagen mimo młodego wieku staje się częścią wojny gangów,gdzie nie ma miejsca na litość. Postać Lucasa wzbudza ciekawość i respekt. Z pozoru tajemniczy, niebezpieczny,kryje w sobie także pozytywne cechy, które ujawnia przy Teagen. Jednak nie wszystko okazuje się takie jak można by przypuszczac. Każdy z bohaterów powieści wiele do niej wnosi,pełni ważną cześć fabuły.
"Fallen city "to świetne napisana powieść o zranienych osobach,którym przyświeca chęć zemsty. Ale też o trudnej miłości, która kryje w sobie tajemnice i niesie cierpienie. Moment w jakim konczy się książka dosłownie rozwala system . Kochana autorko,nie miałaś litosci. Z niecierpliwością czekam na kontynuację a Was z całego serca zachęcam do przeczytania książki.

Fallen City to historia niebanalna, mocno przesiąknięta emocjami wszelkiej maści z doskonale zbudowaną fabułą i idealnie wykreowanymi bohaterami.

Tutaj nie ma miejsca na żadne zbędne pitu pitu, wszystko ma sens od początku do końca i mimo, że to dopiero pierwszy tom trylogii to nie znajdziesz w nim niedomówień.

Zakończenie jest takie, że wbije Cię w fotel i na pewno podczas czytania nie da się go przewidzieć.
Tym bardziej warto sięgnąć po tą książkę, bo skoro ja, stary wyjadacz, dałam się zaskoczyć to z pewnością Wy też.

Tym, co mnie zachwyciło najbardziej jest przemiana głównej bohaterki, Teagan.
Podobało mi się, jak z każdą stroną dojrzewała emocjonalnie i z młodej dziewczyny otrzymaliśmy w pełni dojrzałą i niezależną kobietę.

Śledzenie jej drogi budującej tożsamość było fascynujące, nie mogłam się oderwać od książki i przyznam, że jako nieliczną przeczytałam więcej niż dwa razy.

Lucas to złożona osobowość, która z każdą stroną odkrywa swoje karty i swoje ja ale i tutaj mamy plot twist zwalający z nóg.
Można go lubić, nienawidzić, podziwiać, współczuć mu...

Hektor - to jest bohater, który skradnie serce każdemu niezależnie od płci i wieku, gwarantuję.

Aiden, brat Teagan to osoba, którą się rozczarowałam (jako człowiek, nie jako kreacja autorki bo ona jest bezbłędna).
Nie spodziewałam się po nim takiego zachowania, dałam się zmylić.

W książce znajdziecie motyw wojny gangów, bo Aiden i Lucas stoją po przeciwnych stronach barykady a Teagan jest w samym środku tego cyklonu.
Także już nie żadne włoskie mafie, których jest przesyt na rynku.

Nikomu nie można ufać, wszędzie czai się intryga.
Szybkie samochody, strzelaniny, romans i akcja dostarczą wielu wrażeń czytelnikom i mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że nie pożałujecie sięgnięcia po ten tytuł.
Ja już zacieram ręce na kontynuację a tymczasem chyba ponownie zanurzę się w lekturze bo ona mi się chyba nigdy nie znudzi.
Ewentualnie kolejna książka autorki może zająć pierwsze miejsce na podium, to się jeszcze okaże.

Fallen City to niewielkie miasteczko podzielone miedzy dwa zwaśnione gangi. Aiden, starszy brat Teagan jest członkiem jednego z nich, co mocno ogranicza życie dziewczyny. W sylwestrową noc Teagan znajduje rannego chłopaka, niewiele
się zastanawiając ratuje mu życie. Sprawy komplikują się gdy okazuje się, że Lucas to nie tylko członek wrogiego gangu ale również nie zamierza dać Teagan spokoju. Nastolatka trafia w sam środek wojny gangów, rozdarta miedzy brata a tajemniczego blondyna, między serce a rozum, miedzy rozsądek a brawurę.

To nie jest retelling Romea i Julii, nie ma tu miejsca na romantyzowanie miłości, gangów czy morderstw.
To historia o głęboko zranionych młodych ludziach, którzy muszą stawić czoła swoim traumom,
odpowiedzialności i wrogom wokół. Autorka genialnie buduje postacie, zarówno te pierwszo jak i drugoplanowe. Wraz z nimi przeżywamy radości i dramaty, poznajemy intencje i jesteśmy świadkami jak ewoluują ich uczucia. Książka zawiera motywy wojny gangów, enemies i lovers i slow burn a to wszystko w idealnych proporcjach.
Fallen City zapewni Wam prawdziwą eksplozję emocji i wrażeń. To książka nieodkładalna. Jest tylko jedna, rzecz której po przeczytaniu żałuję?. Nie będę mogło znów sięgnąć po nią pierwszy raz. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom i mam olbrzymią nadzieję, że szybko trafi w moje ręce.