Faza kokonu

Choroba zawsze jest wyzwaniem, ogromną trudnością, z którą nikt nie pyta, czy chcemy się mierzyć. Często odrobinę odziera nas z godności, potrafi zabrać urodę, siły witalne i sprawić, że czujemy się ze sobą naprawdę źle. Mocno wpływa na psychikę i samoocenę, a do tego potrafi długo trzymać w niepewności, czy w ogóle nas opuści i pozwoli wrócić do zdrowia.

Renata zachorowała na raka piersi, co dla niej, zawsze eleganckiej i wytwornej, było jeszcze większym wyzwaniem. Utrata atrybutu kobiecości i pięknych, zadbanych włosów to był dla niej dopiero początek, bo dosłownie chwilę później straciła też męża. Kobieta wątpi w siebie, nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zaakceptować swojego wyglądu oraz nowej ścieżki życiowej, którą musi kroczyć sama. Wyjazd nad jezioro ma być dla niej możliwością pogodzenia się z losem i złapania oddechu od rzeczywistości, która zaczęła ją przytłaczać. Czy jej się to uda?

"Faza kokonu" to książka, która z wyczuciem i empatią ukazuje skutki emocjonalne zmagania się z chorobą oraz długą drogę ku akceptacji nieco bardziej wybrakowanej siebie. Nie da się pokonać własnych lęków i nieodpowiedniego postrzegania swojej osoby, to proces żmudny, pełen potknięć i wymagający, co doskonale pokazuje ta lektura. Nic nie dzieje się jak za pomocą czarodziejskiej różdżki, choć obecność innych ludzi oraz ich wsparcie zdecydowanie stanowi ważny element zdrowienia ? przede wszystkim tego psychicznego. Autorka stawia na ukazanie wielu buzujących we wnętrzu głównej bohaterki emocji, co znakomicie przybliża jej wewnętrzne rozterki czytelnikowi. Kontakt z naturą, wyciszenie się, ujrzenie tego, co tak naprawdę jest w życiu ważne to wątki podnoszone w powieści, które dobrze uzupełniają główny motyw fabularny książki. W tej pozycji znajdziemy także niewielką sprawę kryminalną, która moim zdaniem okazała się kompletnie niepotrzebna, bowiem skupienie się na warstwie obyczajowej byłoby odpowiednim ruchem, zwłaszcza biorąc pod uwagę główny przekaz powieści. Czasem mniej znaczy więcej, a nie każde dodatkowe zabiegi uświetniają fabułę, bywa i tak, że wydają się absurdalne i tak się niestety stało w tym przypadku. Gdyby nie ten element powieść oceniłabym naprawdę wysoko, bo podnosi ważną kwestię z którą mierzy się wiele kobiet, niestety, biorąc pod uwagę moje ogólne wrażenia muszę ocenić ją jako dość przeciętną.