- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rze w naszym mieszkaniu. Chwilami jego wesołość wydawała mi się trochę naciągana. Mimo to bardzo go polubiłam. - Właściwie mogłabym już teraz się położyć - myślałam na głos. - A ty? - Ja też bym mógł - odparł z szerokim uśmiechem. Obie z Dawn znacząco uniosłyśmy brwi. Spencer bezradnie rozłożył ręce. - Sorry, ale kiedy składasz mi taką propozycję... Pokręciłam tylko głową. Dawn ziewnęła mi na ramieniu. - Muszę uciekać. Mam dzisiaj wolną chatę, poza tym chciałam jeszcze zadzwonić do ojca. - Nie ma sprawy. Odwieźć cię? - Nie przesadzaj. To dziesięć minut na piechotę. Wykąp się i odpocznij. W końcu tyrałyśmy cały dzień. - Wyprostowała się, przeciągnęła z rękami nad głową. - Jezu, jutro będę miała megazakwasy. - Ja też! - Z głośnym westchnieniem rozmasowywałam barki, którym oberwało się najbardziej. - Na szczęście jutro mamy wolne, inaczej chodziłabym po kampusie jak robot. Dawn się roześmiała. Razem poszłyśmy do przedpokoju. Przy drzwiach objęłam ją serdecznie. - Wielkie dzięki. Uratowałaś mi życie. Sama nie dałabym sobie rady. - Nieprawda. Jesteś silną, niezależną kobietą - odparła z komiczną powagą i znowu nie mogłam się nie uśmiechnąć. - Napisz, co z poniedziałkiem. Mogłybyśmy jeszcze przed zajęciami wyskoczyć na kawę. Dawn także studiowała angielski, ale wybrała inne niż ja przedmioty dodatkowe. Już się cieszyłam na wspólne wykłady. Przynajmniej nie będę snuła się po kampusie sama jak palec. - Jasne, oczywiście. Podtrzymuję propozycję: kiedy współlokatorka za bardzo zalezie ci za skórę, wbijaj do mnie. - Tak jest! - Zanim Dawn znikła na schodach, zawołała w kierunku dużego pokoju: - Cześć, chłopaki! Odpowiedział jej pomruk, jak obstawiłam, Spencera, nie Kadena. Dawn posłała mi spojrzenie mówiące: nie daj się, a potem zamknęła za sobą drzwi i zostałam sama. Wróciłam do pokoju, wyjęłam kosmetyczkę i przybory toaletowe i ruszyłam do łazienki. Po raz pierwszy przyjrzałam się jej dokładnie. Była zaskakująco jasna - to zapewne sprawa glazury i małego okienka tuż nad sedesem. Odwróciłam się, żeby zamknąć drzwi, i wtedy mnie zatkało. Co to ma znaczyć? Otworzyłam je gwałtownie i rozejrzałam się po dużym pokoju. Spencer siedział na kanapie i grał na konsoli, na moje oko - najnowszej PlayStation. - Kaden? - zawołałam głośno. Cisza. - Chyba jest u siebie - burknął Spencer, nie odrywając wzroku od monitora, i skinął głową w kierunku jedynych zamkniętych drzwi w całym mieszkaniu. Zawahałam się chwilę, ale potem pokonałam salonik i zapukałam nieśmiało do drzwi. Nic. Żadnej reakcji. Zapukałam ponownie. Niezdecydowana odczekałam chwilę, a kiedy nic się nie stało, spontanicznie nacisnęłam klamkę. - Przepraszam, możesz mi powiedzieć, gdzie jest klucz do łazienki? - zapytałam. Machinalnie rozejrzałam się po pokoju: półki pełne starych czasopism, ogromne biurko, a na nim dwa monitory z otwartymi programami graficznymi, ściany koloru kawy. Ogromne hebanowe łoże, na jego wezgłowiu - kilka koszulek, nieco dalej - nocna szafka, a na niej ołówki. Zanim jednak zdążyłam czemukolwiek przyjrzeć się dokładniej, Kaden wyrósł przede mną nie wiadomo skąd i zasłonił dalszy widok. - Słuchaj, to jedna sprawa, że zmuszasz mnie, żebym ci pomógł poskładać twoje cholerne meble - mruknął. - Ale nie ma mowy, żebyś ot, tak po prostu wchodziła do mojego pokoju, kiedy pracuję. Zirytowana podniosłam wzrok. Jego oczy błyszczały ponuro. - Sorry, chciałam tylko zapytać, - Doskonale wiem, o co chciałaś zapytać. Nie sposób cię nie usłyszeć. - Przetarł czoło dłonią. - Słuchaj, na dzisiaj mam już dosyć. - Ty masz dosyć? - zapytałam z niedowierzaniem. To ja przez cały dzień kupowałam meble i urządzałam pokój. To ja padałam z nóg i marzyłam już tylko o prysznicu, za zamkniętymi drzwiami, bez wiecznej obawy, że lada chwila wpadnie Kaden i zasypie złośliwostkami. Wzięłam się pod boki. - Żeby wszystko było jasne - zaznaczyłam. - Po pierwsze, nikt cię nie zmuszał, żebyś montował mi meble. Wywierciłeś trzy dziurki w drewnie, całą resztę zrobiłyśmy same z Dawn! Po drugie, Kaden, chciałam tylko prosić o klucz do łazienki. To chyba nic takiego. Twierdzisz, że mam ci nie zawracać głowy babskimi sprawami, ale najwyraźniej sam masz gorsze wahania nastroju niż kobieta z zespołem napięcia przedmiesiączkowego! Kadenowi nawet nie drgnęła powieka. - Słuchaj, mała, nie mam żadnych wahań nastrojów, ja po prostu zawsze jestem nie do wytrzymania. - Chwycił mnie za barki. Jego zdecydowany dotyk sprawił, że mimo koszulki dostałam gęsiej skórki. Byłam wściekła na siebie - naprawdę aż tak bardzo potrzebuję masażu? I wtedy Kaden wypchnął mnie ze swojego pokoju. - A teraz spadaj. A potem zatrzasnął mi drzwi przed nosem.
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Dla dzieci, Dla młodzieży |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2018 |
Wymiary: | 145x210 |
Liczba stron: | 344 |
ISBN: | 978-83-7686-720-5 |
Wprowadzono: | 19.08.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.