Książka z wątkiem muzycznym i do tego spin-off dobrze znanej nam historii. Czy to nie brzmi szalenie ciekawie? Od razu wiedziałam, że chcę przeczytać historię napisaną przez autorkę.
Muzyka gra tutaj dużą rolę w całej fabule. Od tekstów piosenek, po obecność na koncertach. To się wręcz czuję całym sobą. A jak dochodzi do tego jeszcze uczucie to już w ogóle, można przepaść.
Fabuła jest może trochę przewidywalna, lecz ma w sobie to coś, co sprawia, że chce się więcej i więcej. Emocjonalnie podeszłam do bohaterów i ich rozterek.
Sami do końca nie wiedzieli, czego pragną. I ta niepewność co do zakończenia towarzyszyła mi do samego końca książki. Niby coś tam przeczuwałam, że tak się zakończy, ale nie byłam pewna. Za to na pewno wiem, że się wzruszyłam.
Co do bohaterów, to sama nie wiem, kogo bardziej polubiłam. Obydwoje mieli swoje zalety, lecz bywały też momenty, że mnie denerwowali swoich zachowaniem. Mimo wszystko bawiłam się z nimi świetnie podczas ich wspólnej przygody.
Opinia bierze udział w konkursie