Niektóre historie są z nami przez długi czas, są nam bliskie i nie chcemy ich kończyć. Jednak w końcu przychodzi koniec historii, którą się pokochało. Jak sobie z tym rozdarciem czujecie? Cieszycie się, że kolejna seria za wami? A może rozpaczacie po zakończeniu, bo nie chcieliście się rozstawać z ulubionymi bohaterami?
Ja nie rozpaczam, czekam na sposobność, by znów powrócić do ulubionych bohaterów.
Foul Heart Huntsman. Nikczemny Myśliwy Chloe Gong to ostatnia książka z cyklu Foul Lady Fortune i ostatnia z cyklu Secret Shanghai. Przygoda z tymi książkami była bardzo wyboista, ponieważ podczas lektury pierwszej książki autorki z tego cyklu, nie potrafiłam zrozumieć jej fenomenu, była dobra ale nie potrafiłam jej nazwać genialną. Jednak zagłębiając się w kolejne tomu i w kolejne historie, odnalazłam fenomen tej książki i z przyjemnością będę do niej powracać. Oprócz świetnej historii o szpiegach, o nieszczęśliwej i niemożliwej miłości, o dążeniu do celu po trupach, otrzymałam przepiękną oprawę graficzną tej powieści. Z każdej strony jest ona piękną, od grzbietów, które wyróżniają się na tle biblioteczki, po okładki, które zachwycają każdym szczegółem. Jedyne czego mi brak to drukowane brzegi. Pięknie by dopełniły całości, wtedy dopiero miałabym dylemat jak ustawić książki na półce.
Jest rok 1932, nastała zima, a do Szanghaju, z siłą tornada, zbliża się inwazja japońska. Główna bohaterka tej książki, Lady Fortune, już nie musi się ukrywać, wszyscy znają jej tożsamość i wszyscy są jej ciekawi. Rosalind bunkruje się w swojej sypialni, uciekając przed reporterami koczującymi pod jej oknami, ale też otacza się murem, z powodu Oriona. Oriona, który był tylko jej partnerem na misji, który tylko udawał jej męża, tego, który został porwany i który zapomniał o Rosalind. Lady Fortune w końcu wchodzi ze swojej sypialni, ma zostać nową twarzą sprawy, która ma na celu pozyskać poparcie na prowincji. Jednak nie wszystko zawsze idzie po naszej myśli i nasza bohaterka musi po raz kolejny zmierzyć się z przeszłością.
.
Na co zwracacie uwagę podczas czytania danej książki? Na bohaterów, ciekawą fabułę, interesujących bohaterów? Ja oczywiście na wszystko zwracam uwagę, ale największą na bohaterów. Jeśli jest to pierwszy tom, to zważam uwagę na to, jaka chemia się dzieje między nimi, jeśli to kolejny tom z serii to lubię gdy bohaterowie przechodzą przemianę na lepsze. Właśnie tak było z Rosalind w ?Foul Heart Huntsman. Nikczemny myśliwy? Chloe Gong. Z przyjemnością śledziłam przemianę i rozwój nie tylko jej postaci, również bardzo mi się spodobało to, że autorka w tej części zakończyła rozpoczęte wątki i dopięła wszystko na ostatni guzik, dając nam genialne zakończenie. Przez całą serię przewinęło się bardzo dużo bohaterów i bardzo dużo wątków, autorka za to wszytko sprawnie spięła w całość i dała nam godne zakończenie.
Epilog w tej książce był jak dla mnie za krótki, był co prawda taką ?kropką nad i?, jednak tak bardzo się z bohaterami zżyłam, że, nawet gdyby epilog miał kilkaset stron, to byłoby mi mało. Nie mogę zapomnieć również o akcencie politycznym i zaczerpnięciu inspiracji z prawdziwych wydarzeń, które działy się w 1932 w Szanghaju. Cała seria się na polityce opiera w jakimś stopniu i nie można o tym zapomnieć. Jest to powieść, która wymaga od nas pełnego skupienia, ponieważ nie powinno się przegapić nawet najdrobniejszych szczegółów, by nie odebrać sobie zabawy z lektury tej książki, jak i całego cyklu. Dlatego ostrzegam, nie jest to lekka historia, jednak jest bardzo przyjemna. Autorka genialnie operuje swoim piórem, przekazując nam wiele informacji. Lawiruje między różnymi gatunkami, dając nam naprawdę dobrą lekturę. Zachęcam was do zapoznania się z twórczością Chloe Gong, a jeśli już ją znacie, to trzymajcie ze mną kciuki, by autorka uraczyła nas czymś jeszcze.
Opinia bierze udział w konkursie