Franek mówi "Dzień dobry" (twarda)

Każde dziecko jest inne, każde ma swój własny charakter, swoje przyzwyczajenia i swoje humorki. Są dzieci o spokojniejszym usposobieniu, ale są też takie, które niejednemu rodzicowi podniosą ciśnienie w przeciągu kilku sekund - wiecie o co mi chodzi, prawda? I choć nieraz marzyło by się nam, aby ten mały człowiek bez problemu posprzątał zabawki, czy zrobił coś o co je prosimy bez większego marudzenia, to niestety aż tak idealnie w rzeczywistości nie ma. Pomimo wszystko, to w większości od nas rodziców bardzo wiele zależy. Naszym obowiązkiem jest nauczyć dziecko odpowiednich zachowań. I pomimo tego, że czasem jest to walka z wiatrakami, ja wierzę, że z czasem to wszystko co robimy zaowocuje i te nasze małe pociechy same z siebie zacząć wykonywać te rzeczy, które od małego im wpajamy ( a jeśli nie, to dajcie żyć mi chociaż tymi nadziejami i nie sprowadzajcie mnie na ziemię ????)
Kasia Keller to autorka licznych publikacji edukacyjnych dla dzieci, poruszających między innymi zagadnienia dotyczące edukacji, praw dzieci i problemów społecznych, z którymi boryka się niejeden człowiek. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, pomimo tego, że wydała dość pokaźną ilośc książek i powiem szczerze, że książeczki, które trafiły w moje ręce, ogromnie mi się spodobały! Ale nie tylko mnie, bowiem moje przedszkolaki również polubiły opowiadania o przyjaznym jeżyku Franku, który uwielbia dowiadywać się nowych rzeczy i spędzać czas ze swoimi przyjaciółmi. Historie przedstawione w książkach w bardzo realny sposób przedstawiają codzienne sytuacje, z którymi stykają się również i nasze pociechy - sprzątanie zabawek i mówienie "dzień dobry", to jedne z podstawowych czynności, które nasze dzieci nie bardzo maja chęć robić. Bynajmniej u mnie sprzątanie to wieczna walka i moment dnia, w którym moje ręce nieraz opadają z bezsilności ????
Druga książeczka o przygodach jeżyka Franka - "Franek mówi "Dzień dobry"", to historia o tym, że czasem zwykłe powitanie może wywołać uśmiech na niejednej buzi. I powiem Wam, że coś w tym jest, bo ostatnio moja czterolatka powiedziała jednej Pani w autobusie "dzień dobry" (ot tak po prostu), co zupełnie zmieniło wyraz twarzy tej pani z nachmurzonego na bardziej weselszy. Dodała również, że jej dzień właśnie stał się piękniejszy. Także, taka mała rzecz, a naprawdę cieszy. Czy zachowanie mojego dziecka wynikało z przygód jeżyka, czy może z mojego codziennego witania się z ludźmi - nie wiem, ale było to naprawdę miłe uczucie. Ale wracając do książki - poranek zaczął się dla Franka niezwykle nieprzyjemnie, wszystko dookoła drażniło go ogromnie, do momentu aż zobaczył swoją uśmiechniętą mamę w kuchni, która przywitała się z nim jak tylko go zobaczyła. Jego mama podziałała na niego jak lekarstwo na zły humor, ale nie tylko na niego, bo gdy tata wszedł do kuchni, również w złym nastroju, mama od razu przywitała go z uśmiechem, mówiąc dzień dobry, a ten jak za dotknięciem magicznej różdżki, również się rozpromienił. Wszystko to zaczęło zastanawiać Franka, w czym tkwi sekret udanego poranka. Gdy podczas drogi do przedszkola, wraz z mamą spotkał nachmurzoną sąsiadkę, która po przywitaniu rozpromieniła się na ich widok, jeżyk postanowił zapytać mamę, jak ona to robi, że na jej widok wszyscy się uśmiechają. Gdy poznaje ten sekret, postanawia sam sprawdzić, czy i jemu uda się wywołać na czyjejś twarzy uśmiech. Jak myślicie, udało mu się? ????
Po raz kolejny jestem zachwycona przygodami jeżyka Franka i tym jak autorka przedstawiła magię płynącą z dwóch prostych, codziennych słów, które wypowiedziane mogą zmienić nastrój niemal każdej osoby. Przyjemne dla oka ilustracje dodatkowo zachęcają do poznania tej historii, wzbudzając ciekawość dziecka i pokazując mu, że wystarczy zwykły uśmiech, aby wprawić kogoś w dobry nastrój.
Ta książeczka to naprawdę ciepła i przyjemna historia, w której to uczucia dziecka są na pierwszym miejscu. Nic nie jest mu narzucane, podstawowe czynności są przedstawione w tak fajny i ciekawy sposób, że jeżyk sam wyciąga wnioski i szuka właściwych rozwiązań - oczywiście przy pomocy rodziców. Jest to naprawdę fajne podejście i myśle, że ta książeczka powinna znaleźć się na półce każdego przedszkolaka. Polecam ogromnie!

Seria książeczek o jeżyku Franku to idealna lektura dla najmłodszych czytelników, które dzięki temu małemu, rezolutnemu zwierzątku poznają różne ciekawe rzeczy.
Franek to mały jeż, który jest przedszkolakiem, nosi dżinsowe ogrodniczki i podobnie jak większość dzieci nie lubi mycia zębów, czy wizyty u lekarza. Jjest bardzo towarzyski i uwielbia razem ze swoją rodziną odkrywać nowe sytuację.
"Franek sprząta zabawki" to historia o tym jak zabawa w przedszkolu pochłonęła zwierzątka do tego stopnia, że po zajęciach nie było komu posprzątać zabawek. Mama w drodze do domu przeprowadziła z Frankiem rozmowę na temat sprzątania. Następnego dnia zabawki, które zostały na dywanie zniknęły. Dzieci były przerażone. Ale wpadły na genialny pomysł co zrobić, żeby zabawki do nich wróciły. Zaczęły się wielkie porządki i zabawki wróciły na swoje miejsce.
"Franek mówi dzień dobry" opowiada o tym, jak jeżyk od rana ma zły humor. Złości go wszystko. Gdy widzi mamę, humor od razu mu wraca. Franek cały czas się zastanawia co jest powodem udanego poranka wśród innych osób i w tedy mama zdradza mu tajemnicę, chodzi o magiczne słowa.
Książeczki są w twardej oprawie. Napisane prostym j zrozumiałym językiem. Na każdej stronie możemy znaleźć kolorowe ilustracje.
Polecam

Jeżyk Franek to nowa seria książeczek dla dzieci w wieku przedszkolnym. Franek to sympatyczny jeż, który chodzi do przedszkola i styka się z takimi samymi sprawami jak ?ludzkie? przedszkolaki.

?Franek mówi ?dzień dobry?? mówi o tym, dlaczego warto używać tego zwrotu grzecznościowego. Podobało mi się podejście do tego tematu, gdyż nie jest to przedstawione jako konieczność, czy obowiązek, ale coś, co niemal magicznie poprawia innym nastrój i czyni dzień przyjemniejszym.

Nowa seria książeczek z jeżykiem Frankiem to świetna propozycja do wspólnego czytania dzieciom przez rodziców, ale myślę, że to może być też świetne narzędzie do pracy dla nauczycieli przedszkola.

Franek do sympatyczny jeżyk, który chodzi do przedszkola. Jak każde dziecko nie zawsze lubi sprzątać zabawki po sobie, myć zęby czy iść do lekarza. Ale jak każde ciekawe dziecko uwielbia poznawać świat i spędzać czas z przyjaciółmi na wspólnej zabawie. Każda z tych książeczek opisuje inne sytuacje z życia Franka. Jeżyk uczy się jak radzić sobie z problemami, a w dziecięcych zmaganiach i poznawaniu świata może liczyć nie tylko na rodziców, ale również z pomocą mu przyjdzie opiekunka pani Sowa.

Franek poznaje tym razem dwa magiczne słowa, które jak się okazuje nie są dla wszystkie tak oczywiste. Te dwa magiczne słowa mogą sprawić, że każdy dzień jest lepszy. Jakie to są słowa? Franek postanawia przyjrzeć się lepiej swoim porankom i dowiedzieć się również co to znaczy wstać lewą nogą. Jeżyk wygląda jak chmura burzowa. Słońce za mocno świeci, zbyt głośno dzwoni budzik a spodni długo nie może ubrać. Tata jak się okazuje też wstał nie najlepszym humorze. Mama jednak potrafiłam im poprawić samopoczucie. Użyła tylko dwóch magicznych słów, które Franek w tym dniu często słyszał i nie potrafił tak od razu wpaść na to, co to za słowa.

Książeczki posiadają przepiękane ilustracje, które bardzo przykuwają wzrok. Sama zanim zaczęłam czytać obejrzałam je. Historyjki są bardzo mądre i pouczające. Pozbawione są jednak moralizowania. Bystre dzieci same powinny dojść do wniosku co stało się z zabawkami i dlaczego oraz jakie to są dwa magiczne słowa, które sprawiają, że dzień zaczyna się lepiej. Opowieści są bardzo ciepłe i napisane są łatwym zrozumiałym językiem. Postacie w nich występujące są zwykłymi dziećmi, z którymi można się utożsamiać. To co ich spotyka każdego dnia, spotyka również nasze dzieci. Książeczki są doskonałym narzędziem do tego by porozmawiać o uczuciach jakie towarzyszyły poszczególnym postacią.

Bardzo polecam do wspólnego czytania.

Tak ciepłej serii, otwartej na dziecko i życzliwą komunikację, już dawno nie czytałam. Właśnie ukazały się dwie pierwsze części przygód Franka, uroczego jeża w dżinsowych ogrodniczkach i czerwonych trampkach. Franek jest przedszkolakiem, który, jak każde dziecko w jego wieku, poznaje świat i obowiązujące w nim zasady. I robi to przy mądrym wsparciu dorosłych.

Chociaż za oknem była piękna pogoda, nasz bohater obudził się w kiepskim nastroju. Czuł rozdrażnienie, a poplątane szelki ogrodniczek i zbyt głośny dźwięk budzika, dołożyły swoje. Dopiero wejście do kuchni i usłyszenie od uśmiechniętej mamy słów powitania, poprawiło mu humor. Gdy chwilę później maszerował do przedszkola, z zaskoczeniem zauważył, że nie tylko on tak zareagował na mamę. Mijani znajomi momentalnie rozchmurzali się, gdy tylko się z nimi witała. W czym tkwił jej sekret? I co mama miała na myśli, mówiąc o magicznych słowach?

Jestem zauroczona tą serią i chylę czoła przed autorką. Dlaczego? Bo z niezwykłym szacunkiem podchodzi do małego człowieka. Nie znajdziecie tu mądrych rad, ani etykietowania. Nikt nie będzie dopingował Franka pytaniem: ?I co należy powiedzieć??. Ta seria nie daje dziecku gotowych rozwiązań. Zachęca za to malucha do obserwowania i samodzielnego wyciągania wniosków. Do dostrzeżenia w prostym ?dzień dobry? fali życzliwości, która może zmienić czyjś dzień na lepsze.

Gorąco polecam Wam tę serię! Jest świetna!