Przygodę z książkami Pauliny Zaleckiej zaczęłam od wychodzącego wtedy pierwszego tomu serii Fullfilment. ,,Poskładaj mnie na nowo" mocno mną wstrząsnęło, byłam tak podekscytowana, że zapytałam autorkę, czy będzie robiła nabór na patronów drugiej części, bo byłabym baaardzo chętna. Nie spodziewałam się pozytywnej odpowiedzi, ponieważ nie miałam zbyt dużego doświadczenia na ten temat. Wyobraźcie sobie, jak wielka była moja radość, gdy Paula wpisała mnie na listę? Od razu zbiegłam na dół mojego domu, żeby pochwalić się rodzicom. Powiedziałam im wtedy, że będę miała cudowny patronat? i nie pomyliłam się! Nie mogło być inaczej. Musicie wiedzieć, że to za co cenię sobie książki Pauliny, to zachowany w nich realizm i mocne historie, które rozrywają serca. Paula jeszcze raz dziękuję Ci za to, że mogę być częścią załogi projektu Fullfilment! Na początku chciałabym zaznaczyć, że książka mi się mega podoba (gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości ????). Historia przedstawia losy Luiz Cassany, którą możecie kojarzyć z poprzedniego tomu. Młoda kobieta zafascynowana motoryzacją i szybkimi autami znajduje się w fatalnej sytuacji finansowej. Na dodatek jej ojciec jest ciężko chory, a leczenie i opieka nad nim kosztowne. Marco Torres to bogaty gnojek, który zarobił miliony na kradzionych autach. Mężczyzna jest przyzwyczajony, do brania wszystkiego co sobie zamarzy, bez pytania o pozwolenie. A teraz jego celem stała się Luiz, pyskata i piękna drobna blondynka, którą po prostu musi mieć. Bez względu na koszta. Po kolejnym zawale ojca, Luiz wraz z przyjaciółmi zdaje sobie sprawę z tego, że choćby wyścigi uliczne były co noc, nie da rady zgromadzić odpowiedniej ilości gotówki, aby zapewnić mu odpowiednią opiekę i leczenie. Zdesperowana obiecuję sobie w duchu, że zrobi wszystko, żeby utrzymać go przy życiu. Dlatego, gdy na jej drodze pojawia się nieznajomy oferujący pomoc, nie zastanawia się ani chwili. W końcu chodzi o najbliższą osobę w jej życiu. Padło na ojca, ponieważ matkę ma cóż, władczą i nieakceptującą jej. Do Luiz zaczyna docierać, że podpisała pakt z diabłem w momencie, kiedy poznaje swojego pracodawcę. Młody mężczyzna uświadamia jej jakim błędem było niedoczytanie drobnego druczku w umowie. Mowa tu o akapicie, w którym zgodziła się być na każdy jego rozkaz. Sytuacja wydaje się patowa, nie pomaga fakt, że Marco ma na jej punkcie obsesję. Luiz zostaje wkręcona w brudny i brutalny świat kradzionych aut i nielegalnych wyścigów. Co może z tego wyniknąć? Jeśli lubicie serię ,,Szybcy i Wściekli" to książka idealna dla Was!
Opinia bierze udział w konkursie