- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zkaz. Mogła działać! Kto wie, może nawet rozpocząć grę, która zmieni sytuację w Warszawie. Opanowała podniecenie i mimowolnie zatrzymała się na środku chodnika, wywołując ukradkowe, zdumione spojrzenia wylęknionych ludzi. Uniosła głowę i fachowo oceniła kamienice na Grzybowskiej, niedaleko muru getta. Łakomym wzrokiem obrzuciła okienka strychów, wyławiając te opuszczone z najlepszym widokiem na ulicę i dogodną pozycją strzelecką. Zadowolona, pstryknęła palcami i ruszyła w stronę domu. Od następnego dnia zaczęła gromadzić informacje o hitlerowskich grubych rybach. Chodziła za nimi jak kot. Cicho, dyskretnie i samotnie, zachowując najwyższą ostrożność i dystans obserwacji. Po trzech miesiącach wiedziała już, co jedzą na śniadanie, gdzie mają kochanki i u których dentystów leczą zęby. Hanka w milczeniu przyjmował raporty, z uznaniem kiwał głową, ale ciągle nie wydawał rozkazu rozpoczęcia akcji. Sekcja pracowała teraz na zupełnie innych zasadach. Aby zwiększyć ostrożność, weszli w jeszcze głębszą konspirację. Grupowo spotykali się najwyżej raz w miesiącu, a i tak Wanda miała wrażenie, jakby były to spotkania jałowe, bez konkretów. Hanka wyraźnie unikał mówienia wszystkim o operacjach prowadzonych przez pozostałych. Operacjach, które sam wyznaczał i nadzorował. Sam określał cele i przyjmował raporty. Od każdego. W cztery oczy. Czy to nie było genialne? Na wypadek gdyby gestapo ich inwigilowało, na wypadek najgorszego - aresztowania - nikt niczego nie wiedział o zadaniach innych ludzi z sekcji. Hanka zrezygnował nawet z łączniczek. Sam wyznaczał miejsca i terminy indywidualnych spotkań. - Panie poruczniku - wypaliła Wanda któregoś razu, kiedy jej kolejne notatki z obserwacji zniknęły w skórzanej teczce dowódcy. - Czy wiadomo już, kiedy rozpoczynamy drugą fazę operacji ,,Luneta"? Popatrzył na nią z wyraźną irytacją. - Ile razy powtarzałem, że nasza robota wyklucza zadawanie pytań? - odparł z naganą. Wanda się zaczerwieniła. - Wiem, że rozpiera panią chęć działania, ale proszę się nie spieszyć - zalecał. - Precyzja przygotowań ma tu kluczowe znaczenie. Komenda Główna pracuje nad planem, który - tak jak pani wymyśliła - sparaliżuje strachem całą Warszawę. Takie operacje wymagają czasu. Wanda miała na końcu języka, że czas nie działa na rzecz ludzi codziennie zamęczanych na Szucha, ale Hanka rozbroił ją kolejnym zdaniem: - Wystąpiłem dla pani o Krzyż Walecznych. 8. Późną jesienią 1943 roku z przydzielonym żołnierzem sekcji wyjechała do Rembertowa sporządzić plan sytuacyjny miejsca, w którym ojciec ukrył enfielda. Udając zakochanych, spacerowali w pobliżu dawnej rusznikarni i często się całowali, co chłopakowi wyraźnie się podobało. Namiętnie przytulał Wandę, a ona szeptała mu do ucha przybliżone odległości od północnego rogu budynku i od pnia pobliskiej topoli. Na tym ich zadanie się kończyło. Mieli zrobić wizję lokalną, sporządzić możliwie najdokładniejszy szkic i znikać. Niemieccy wartownicy kupili ich przedstawienie, rechocząc i wykonując nieprzyzwoite gesty. Kilka dni później sekcja ,,H" nagle zapadła się pod ziemię. Wanda zrozumiała, że została odsunięta od operacji ,,Luneta". Desperacko szukała odpowiedzi na pytanie dlaczego. Co się stało? Gdzie popełniła błąd? Czyżby wzbudziła podejrzenia, zadając pytanie o rozpoczęcie drugiej fazy? Pewnie tak, doszła do wniosku, i odtąd zadręczała się codziennie, przeklinając swój brak cierpliwości. Miałam być twórczynią planu, za który czekał Krzyż Walecznych, a okazałam się wścibska i głupia. Jaką trzeba być idiotką, żeby wypytywać o termin tak poważnej operacji? Całymi dniami siedziała w domu, wyczekując wiadomości od podporucznika Hanki, ale telefon milczał. Dowódca, który zawsze dzwonił, aby podać jej zaszyfrowany adres i termin kolejnej odprawy, zapadł się pod ziemię. Nie wytrzymała. Posadziła matkę przy telefonie, a sama wybiegła na miasto, łapiąc pierwszy tramwaj. Objechała wszystkie znane meliny sekcji. Pelargonii nie było na żadnym z parapetów. Pusta pozostawała również skrzynka kontaktowa w kościele Świętego Marcina, z której korzystała tylko Marysia, zostawiając dla niej wiadomości. Wanda sprawdzała ją regularnie, tak jak ustaliły. Bez skutku. Z tygodnia na tydzień ogarniał ją coraz większy niepokój, który najpierw przerodził się w lęk, a teraz przybrał rozmiary paniki. Z dawną narzeczoną brata nie widziała się i nie słyszała od wiosny. Karteczkę ukrytą pod deską klęcznika znalazła dopiero przed Bożym Narodzeniem. Serce waliło jej jak oszalałe. Przeżegnała się pospiesznie i niemal wybiegła na ulicę, aby w zaułku bramy uważnie przeczytać informację. Marysia znów wyznaczyła jej spotkanie i to następnego dnia. Sprawa najwyższej wagi. [...]
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | Agora - najlepsze tytuły |
Wydawnictwa: | Agora |
Kategoria: | książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller, Polskie thrillery, Szpiegowskie |
Wydawnictwo: | Agora |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2019 |
Wymiary: | 135 |
Liczba stron: | 416 |
ISBN: | 978-83-2682-788-4 |
Wprowadzono: | 30.06.2022 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.