SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Gdy kota nie ma myszy harcują

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Noir Sur Blanc
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 220

Opis produktu:

Charles Bukowski w nowym wydaniu!Pod koniec życia Charles Bukowski dał się namówić na spisywanie dziennika. Wiedział, że jest nieuleczalnie chory i zbliża się jego czas. W nieregularnie prowadzonych zapisach dokumentuje codzienne wydarzenia i dzieli się refleksjami na temat swojego życia, pisania, sławy oraz ogólnymi spostrzeżeniami społecznymi i egzystencjalnymi. W tym boksowaniu się ze śmiercią - jak sam mawiał - jest szczery, bezpośredni i całkowicie wolny, bo już niczego nie musi. Znakomitym dopełnieniem tekstu są rysunki Roberta Crumba, znanego amerykańskiego twórcy komiksów, który po latach wspominał Bukowskiego: To był bardzo trudny człowiek na żywo, ale na papierze wypadał świetnie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Literackie
Kategoria: Biografie i wspomnienia,  Dzienniki i pamiętniki
Wydawnictwo: Noir Sur Blanc
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 145x235
Liczba stron: 220
ISBN: 9788373928329
Wprowadzono: 19.04.2023

Charles Bukowski - przeczytaj też

Historie o zwykłym szaleństwie Książka 33,66 zł
Dodaj do koszyka
Hollywood Książka 33,66 zł
Dodaj do koszyka
Kobiety Książka 33,81 zł
Dodaj do koszyka
O kotach Książka 28,79 zł
Dodaj do koszyka
O miłości Książka 26,91 zł
Dodaj do koszyka
O piciu Książka 29,14 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Gdy kota nie ma myszy harcują - Charles Bukowski

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Emilia anabaj. magical_bookcase_

ilość recenzji:171

10-03-2024 21:35

Charles Bukowski w zupełnie innym wydaniu!

Słynący z rozwiązłego trybu życia i szczerych do bólu wierszy Charles Bukowski, pod koniec swojego życia dał się namówić na zwyczajne spisywanie dziennika. Wiedział, że jest nieuleczalnie chory i zbliża się jego koniec, ale doceniał to co pod koniec ofiarował mu los. W dość nieregularnie prowadzonych w latach 1991-1993 zapiskach, zaczął dokumentować codzienne, zwyczajne wydarzenia, przeplatając je refleksjami na temat swojego życia, przeszłości, pisania, sławy oraz szeroko pojętego sensu życia.

Do tej pory znałam Bukowskiego tylko od poetyckiej strony i z początku zastanawiałam się, czy na pewno chcę sięgnąć po taka prozę- jak dobrze, że to zrobiłam, bo w takiej wersji Bukowski jeszcze bardziej pokazał swoje "ja". W tych zapiskach wydaje się być zupełnie szczery, otwarty, bezpośredni i dosłowny, chociaż jest to też pewnie podyktowane tym, że nieco uporządkował swoje życie, znalazł miłość, hobby i po prostu dorósł. Podczas czytania miałam wrażenie, że nie czytam książki, tylko przeglądam jego zapiski schowane na dnie starej szuflady. Znakomitym dopełnieniem tekstów Charlesa są rysunki autorstwa Roberta Crumba- amerykańskiego twórcy komiksów, który świetnie pokazał za pomocą kreski fragmenty z życia ekscentrycznego pisarza. Poza zmianą formy wyrazu jest tu też zdecydowanie mniej wulgaryzmów, obrzydliwych scen i sprośnych sytuacji, jednak pozostało to, co najważniejsze- umiejętność opisywania uczuć i faktów w bardzo prosty, unikatowy i oczywiście dosadny sposób.

Chociaż zawsze czułam, że Bukowski w swoich wierszach pisze, co mu na sercu leży i w duszy gra, to po lekturze zbioru "Gdy kota nie ma, myszy harcują" czuję, że znam go i rozumiem dużo bardziej niż wcześniej.
Ten niewielki zbiór prywatnych zapisków to lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników twórczości Charlesa Bukowskiego i idealne podsumowanie jego życia prywatnego oraz dorobku pisarskiego.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Monika iotrowska-Wegner.

ilość recenzji:331

13-06-2023 09:20

06.06.2023 23:57

Na zewnątrz widzę coraz mniej rozświetlonych energooszczędnymi żarówkami okien, prawie wszyscy poszli już spać, blokowisko cichnie powoli. A ja siadam do klawiatury i zaczynam pisać, a słowa jedno po drugim wyskakują spod palców i chociaż nie grają jak te, które wprawiał w szaleńczy taniec Charles Bukowski, to i tak jest w tym swoista magia albo fenomen. Gdy kota nie ma, myszy harcują jest jak inne książki starego świntucha - nieprawda, wcale nie, to zupełnie coś nowego. Obie myśli są tak samo prawdziwe, jak fałszywe, ale przecież nie to się liczy, tak jak nie liczy się, co zostanie napisane w tej opinii ani czy ktokolwiek ją przeczyta. Liczy się pisanie i życie, chęć życia, czerpanie z niego i nierezygnowanie z walki, boksowanie się ze śmiercią.

Ten dość krótki dziennik Bukowskiego, spisywany w ostatnich latach jego życia, z czego sam zainteresowany zdawał sobie sprawę, w tej formie został wydany już pośmiertnie, z ilustracjami Roberta Crumba. Podobno kiedyś tam dawno temu Crumb, młody i mało znany wtedy rysownik, i Buk, już wtedy nie legenda podziemia pisarskiego, spotkali się na imprezie i wymienili kilka zdań. To mógłby być koniec historii, gdyby nie John Martin, wieloletni wydawca Bukowskiego, który zaproponował mu spisywanie dziennika ilustrowanego grafikami Crumba ? te rysunki naprawdę dobrze pasują do surowej, brudnej i często wulgarnej prozy Bukowskiego.

Z dawnego życia pisarzowi zostało już niewiele, dzięki czemu prawdopodobnie w ogóle mógł cokolwiek jeszcze napisać. Chociaż w samych zapiskach trochę sobie dodaje animuszu, wiadomo, że prawie całkowicie odpuścił sobie picie - musiał, bo by umarł dawno ? szalonych ludzi starał się już też trzymać na dystans, więc wszelkiego rodzaju bijatyki, burdy i traktowanie domu jak meliny i domu publicznego się skończyły - musiały, bo by umarł dawno. Zostały wyścigi konne i pisanie, no bo już nie maszyna do pisania; stara leży w kącie, by wrócić na chwilę do łask, podczas gdy Bukowski nawala w klawiaturę nowiutkiego komputera. Zapomniałem o muzyce klasycznej, bez niej całe to pisanie na nic by się zdało. Żona Linda trzyma go przy życiu, opiekuje się nim i towarzyszy mu, tak samo jeszcze koty, bez Lindy i kotów by umarł już dawno.

Teksty nie mają już takiego pazura, jak te wcześniejsze - nie są tak buntownicze i agresywne. Zamiast tego więcej miejsca pisarz poświęcił codziennym historiom. Oczywiście, nadal w pisaniu czerpie garściami ze swojego życia, ale widać, że łapie trochę zadyszkę, zwalnia, podsumowuje. Nie znaczy to wcale, że jest gorszy ? nawet na chwilę nie opuszcza gardy, doświadczenie robi swoje. W dzienniku nie wyczuwa się świadomości kresu, jakby każda kolejna strona była jak wygrana przez naszego konia gonitwa albo przynajmniej przetrwana runda. Bukowski nie złożył broni.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Bookendorfina

ilość recenzji:1545

27-05-2023 06:58

"Rasa ludzka przecenia wszystko: swoich bohaterów, swoich wrogów, swoją ważność."

Podziwiam osoby, które mogą być tak wyjątkowo szczere wobec siebie samego i otaczającego świata, do bólu autentyczne w wypowiedziach, uczciwe wobec własnych wad, bezpośrednie w wytykaniu ich u innych, jak Charles Bukowski. Jeśli doda się genialny zmysł obserwacji, wyłapywanie najmniejszych drobiazgów, ale z zachowaniem proporcji znaczenia, to wówczas mam wrażenie, że czytam kogoś szalenie oryginalnego i nie do skopiowania. Dzienniki napisane w latach od tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego pierwszego do trzeciego, ciekawie się poznaje, chociaż to pierwsze zapiski należą do najbardziej wciągających i dających do myślenia. Później zdarzają się powtórzenia myśli i następuje lekkie rozmycie przesłań.

Charles Bukowski pisze głównie dla siebie, twórcza aktywność nadaje sens codzienności, a w zasadzie nocnym spotkaniom z rozważaniami i spostrzeżeniami, jednak i czytelnik dużo zyskuje. Tematyka różnorodna, każdy znajduje punkt zaczepienia, wchodzi w sferę, o której dużo lub mało dotąd myślał, sprawdza, na ile zgadza się z autorem, w czym go rozumie, co sprawia, że chętnie z nim polemizuje. Bukowski trafia w sedno, bez owijania w bawełnę i zbędnego koloryzowania, bynajmniej nie ze zgrabnie podczepionymi niuansami. Czasem coś zgrzyta w odbiorze, nie ze względów językowych, ale dlatego, że treść wydaje się niewygodna, może nawet rani, jednak na tym właśnie polega między innymi jej urok, dotyka bolesnych ran, zmusza do rozrachunku będącego sporym wyzwaniem i nieprzyjemnymi podsumowaniami... Bookendorfina

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

edy*******************

ilość recenzji:25

28-04-2023 22:56

,,Niedobrze mi się robiło, gdy patrzyłem na te twarze, bananowe gęby. Były nijakie, puste, typowe dla Hollywoodu, całkiem, kur..., przerażające"

Kochani ??

Przedstawiam Wam dziś książkę Charlesa Bukowskiego, która jest bardzo osobista. O ile autor na żywo w relacjach międzyludzkich postrzegany był za trudnego człowieka, to w swoich książkach był ponoć zupełnie inny. Napisałam ponoć, bo sama tej różnicy szczególnie nie zauważyłam.

Książka, a tak naprawdę dziennik zatytułowany ,,Gdy kota nie ma, myszy harcują" jest napisany, można powiedzieć przed śmiercią, gdyż autor był nieuleczalnie chory. Każdy dzień mógł być jego ostatnim. Treść w niektórych momentach jest dość bezpośrednia, mogę nawet powiedzieć, że wulgarna, bo on sam był właśnie takim człowiekiem. Nie lubił ludzi, igrał ze śmiercią , bawił się z nią, brał to, co mu się należało bez zbędnych emocji i uczuć. Uważał, że w tym nędznym życiu już mu nic innego nie zostało. Opisywane czynności z jego życia są tak po prostu normalne, jak obcinanie za długich paznokci, wstawanie, by nakarmić kota, czy wyjazdy na wyścigi konne. Pod koniec książki, autor w swoim dzienniku wspominał, że ciężko mu już nawet pisać, że coraz gorzej się czuje, że występuje u niego opuchlizna. Opowiadał o zabiegach, które przeszedł. Pisał w różnych godzinach dnia i nocy, co jest wyszczególnione na stronach. Naprawdę solidna dawka informacji z jego życia.

Jest to zupełnie inna pozycja, niż do tej pory czytałam i recenzowałam. Na pewno dała mi dużo do myślenia, wprowadzała w pewnych momentach mętlik w głowie, gdyż jak wiadomo, każdy z nas inaczej postrzega swoje życie i świat. Autor przekazał w tym dzienniku wszystkie swoje odczucia na różne tematy, a mianowicie na temat swojego życia, sławy, pisania i spostrzeżenia na temat egzystowania na tym świecie. Nie wiem do końca czy to choroba zrobiła z niego człowieka silnie pesymistycznego i aroganckiego, czy rzeczywiście taki był z charakteru. Niektóre kwestie opisał bardzo dosadnie. Muszę wspomnieć o rysunkach wykonanych przez Crumba do książki Bukowskiego. Ten ilustrator ukazywał swoje postacie bardzo obleśnie i tak samo ukazał postać Bukowskiego. Charakterem podobny był do samego autora książki. Też stronił od ludzi.

Szczerze to mam przeróżne odczucia odnośnie tej książki. W niektórych momentach rozumiałam autora, w innych zadziwiał mnie, a jeszcze w innych dosłownie odrzucał. Jako że to moje pierwsze spotkanie z autorem i jego piórem nie chcę oceniać. Chętnie sięgnę po jeszcze jedną jego książkę, aby utwierdzić się w przekonaniach, bądź zmienić zdanie.
Dziękuję za egzemplarz.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?