Zwykło się mówić, że młodość to czas na doświadczanie życia, popełnianie błędów, szukanie siebie i kolejnych celów, poznawanie świata i ludzi. Nikt jednak nie mówi o tym, że czasem takie młodzieńcze eksperymentowanie i lekkie podejście do życia może nieść skutki, które zaważą na całej przyszłości. Nikt nie wie, w którym momencie życia coś pójdzie nie po jego myśli, a los go czymś zaskoczy i jakiś błąd będzie przy nim niejako już na zawsze. Tak może się stać również przy wyborze partnera. Teoretycznie żaden nastolatek nie myśli w kategoriach zakładania rodziny, raczej poznaje jak to w ogóle być w związku, odkrywa seksualność i szuka tego, co przypadnie mu do gustu. Ale równie dobrze może przez to przeoczyć życiową szansę i pozwolić odejść miłości życia. Czy można zawrócić z raz źle obranej ścieżki?
Morgan to typ kobiety, która żyje dla innych. Mimowolnie gdzieś w swoim życiu zagubiła siebie i swoje cele i oddała się rodzinie. Jej rytm dobowy jest przewidywalny, codziennie wykonuje te same czynności i wszyscy dokładnie wiedzą, czego się po niej spodziewać. W swoim życiu jest po prostu matką i żoną i coraz bardziej zaczyna jej to przeszkadzać. Ma dopiero 34 lata, nastoletnią córkę, mnóstwo możliwości przed sobą, ale brak jej odwagi, by zdecydować się na ostateczny krok. Zdawać by się mogło, że jest szczęśliwa, nie może narzekać na brak uczuć w związku czy niedostatek rzeczy materialnych. Jednak to nie wszystko... Jeden dzień zmienia jej poukładane życie w koszmar, z którego nie potrafi się obudzić. Czy w końcu się otrząśnie i stanie się kobietą, którą zawsze chciała być, pomimo zadanych jej ran przez najbliższe osoby?
Clara to typowa nastolatka, która właśnie przeżywa pierwsze, poważne zauroczenie oraz ma cudowną i niezastąpioną przyjaciółkę, gotową zawsze nieść jej pomoc. Łatwiej jej zwierzać się ze swoich problemów ukochanej ciotce Jenny, zdawać by się mogło, że nie docenia swojej mamy tak, jak powinna, lecz z drugiej strony nie ma się czemu dziwić biorąc pod uwagę jej wiek. Ojca kocha nade wszystko i stanowi dla niej silny filar całego jej jestestwa. Marzy o byciu aktorką, lecz nie jest to pożądany zawód przez jej rodziców. Uzdolniona, bystra, krnąbrna wchodzi w dorosłe życie z bagażem, na który nie zasługuje. Lecz także Clara musi jakoś udźwignąć sytuację, która spadła na nią niczym grom z jasnego nieba.
Wow, co to była za historia! Dała mi tak mnóstwo emocji, że trudno to opisać. Nie po raz pierwszy zastanawiałam się nad swoim sumieniem, biorąc pod uwagę, że ucieszył mnie odzew karmy w tej historii. Kreacja bohaterów jest perfekcyjna, ujmująca i jedyna w swoim rodzaju i nie chodzi tu jedynie o główne postaci kobiece. Miller to genialny bohater sam w sobie. Młody człowiek, który naprawdę zadziwiał mnie na wielu płaszczyznach. Równie niesamowity jest Jonah, cudowny ojciec i partner, człowiek, który naprawdę jest wręcz ideałem mężczyzny. Chris i Jenny, cóż... nie potrafię ich ocenić pozytywnie i żywić do nich dobrych uczuć, nie umiałabym też chyba finalnie potraktować wszystkich wydarzeń z ich udziałem jak bohaterowie. I choć doskonale wiem, że takie scenariusze jak w książce mają miejsce także (niestety) w rzeczywistości, to szalenie mocno, całą sobą przeżywałam wszystko, co znajdowało się na kartkach powieści. A był to istny huragan emocji. Świetnym pomysłem jest pisanie tej książki z perspektywy dwóch pokoleń, odrębnych wizji świata. Idealnie wpasowuje się to w cały proces uzdrawiania relacji na linii Clara-Morgan. Dostajemy tu także przepiękne zakończenie, ocierające się o czystą perfekcję, z którym rzadko się spotykam. Ta książka jest naprawdę wyjątkowa, zajmie w moim sercu specjalne miejsce i ukazuje doskonały kunszt pisarski Colleen. Gorąco zachęcam do jej poznania!
Opinia bierze udział w konkursie