Bardzo rzadko czytam książki świąteczne. Ale postanowiłam dać im szanse, tak samo jak dałam szanse antologiom. Te drugie jednak mnie do siebie nie przekonały. A jak jest z książkami świątecznymi? Znacie jakieś godne polecenia?
Z twórczością Agaty Przybyłek nie miałam wcześniej styczności, choć zdarzało mi się mieć na półce jej książki, ale nigdy nie mogłam się za nie zabrać. ?Gdybym cię nie spotkała? to już ósma część serii z domkami ? więc sami widzicie ;) nawet o tym nie wiedziałam i zabrałam się do tego od złej strony :P jednakże aby poznać historię w niej zawartą nie trzeba znać pozostałych siedmiu, więc bez obaw.
W książce poznajemy historię z dwóch perspektyw czasowych ? przeszłości i teraźniejszości, przy czym obie są bardzo różne, ale na koniec okazuję się, że jednak mają ze sobą sporo wspólnego. W czasach teraźniejszych poznajemy Sarę, nauczycielkę, która prowadzi warsztaty teatralne dla dzieci. Jest z nimi bardzo zżyta, dlatego w momencie gdy dowiaduję się, że jedno z nich jest ciężko chore i potrzebuję specjalistycznej opieki, co wiąże się z ogromną ilością pieniędzy, postanawia zorganizować licytację. I dzięki niej poznaję Daniela, sportowca, który po poważnej kontuzji, postanowił spędzić czas z rodzinnym miasteczku. Z drugiej strony mamy historię Chany z czasów wojennych, która poświęca praktycznie każdą chwile swojego życia na ochronię dzieci i zapewnieniu im normalnego życia. Ale czy jej się to uda?
Mnie osobiście, bardziej do gustu przypadła historia Chany, była naprawdę poruszająca, prawdziwa i łapiąca za serce. Pokazuję ona do jakich poświęceń jest zdolna kobieta, jeśli chodzi o dobro dzieci ? już nawet nie tylko swoich. Pomimo sprzeciwów i protestów najbliższych, ona wybrała to co była dla niej ważniejsze, przez co naprawdę, jak dla mnie, była bohaterką. Z kolei Sara i Daniel?no cóż, ta część książki to dla mnie już całkowite cukierki ;) pomimo tego, że kobieta organizuję licytację ? co jest fajne, tak cała ich relacja była dla mnie za słodka. Do tego może trochę przekolorowana, ale ja do ogromnych romantyczek nie należę, więc może akurat to normalne? :P jeśli chodzi o klimat świąteczny, to niestety żadnego nie odczułam ? ale książka przyjemna, choć momentami za słodka. Oczywiście, jeśli lubicie serie z domkami, to pewnie i ta wam się spodoba :)
Opinia bierze udział w konkursie