Gdybyś tylko...(ilustrowane brzegi)

"Gdybyś tylko" to kolejna młodzieżówka, która zaciekawiła mnie swoim opisem i przepięknym wydaniem. Do czasu aż sama zabrałam się za tę pozycję, widziałam już dużo pozytywnych recenzji, więc w sumie nie mogłam się doczekać aż zacznę czytać tę historię. Niestety okazało się, że do mnie to nie przemawia tak jak do innych. Serio nie wiem czy problem tkwi w tym, że młodzieżówki mnie nie satysfakcjonują jako gatunek? Czy może trafiam na takie, które mnie nie łapią za serce.

Historia Natalii i Ethana była dla mnie najzwyczajniej w świecie nudna. Pomimo tego, że jest to krótka lektura (ma delikatnie ponad 300 stron) to i tak ciężko mi się ją czytało. Nie miałam ochoty by kontynuować poznawanie ich losów, myślałam o tym by jak najszybciej ją skończyć, było tak przynajmniej podczas pierwszej połowy. W drugiej w moim odczuciu było już trochę lepiej, nie wiem czym jest to spowodowane, ale możliwe, że akcja była już w toku, a na samym początku mało co się działo.

Relacja głównych bohaterów była dla mnie kompletnie niezrozumiała, zresztą mogę jednocześnie zdefiniować ich samych jako niezrozumiałych i niedojrzałych. Tutaj pojawia się właśnie ten problem, strasznie mnie oni irytowali tą swoją nieumiejętnością komunikacji i robieniem głupich rzeczy. Wydarzenia dzieją się podczas jednego dnia i to też mi się nie podobało, bo w moim odczuciu za dużo się działo jak na tak krótki czas.

Pióro autorki jest miłe, nie mogę się do niego przyczepić, bo ono nie sprawiało mi problemów. Nie jest to zła książka, ale nie trafia w moje gusta, wymagam czegoś więcej. Mogę wam ją polecić na rozluźnienie.

Natalia i Ethan przyjaźnią się od dzieciństwa i właśnie mają rozpocząć ostatnią klasę liceum. Niestety na skutek pewnego wydarzenia sprzed kilku tygodni ich kontakty bardzo się rozluźniły i teraz nie wiedzą, jak się zachowywać w swoim towarzystwie.
Podczas klasowej imprezy na plaży wszyscy, zgodnie z tradycją, piszą osobiste listy do samych siebie, w których mówią o swoich uczuciach, lękach i planach. Kartki trafiają do słoika i mają wkrótce zostać wrzucone do ogniska. Natalia, wystraszona tym, jak bardzo się otworzyła, w panice stara się odzyskać swój list, a wtedy wiatr porywa część kartek z wyznaniami jej kolegów i koleżanek z klasy. Dziewczyna jest przerażona i stara się za wszelką cenę odnaleźć zagubione listy, by nie dopuścić do tragedii.

Co znajdziecie w tej książce?
- motyw listów
- relacje w klasie
- friends to lovers
- nieporozumienie
- problemy rodzinne

To była naprawdę ciekawa historia!

Bardzo podobał mi się klimat imprezy klasowej na plaży i motyw pisania listów do samych siebie. Od momentu, gdy część z nich została porwana przez wiatr, byłam prawie tak samo przerażona jak główna bohaterka i miałam nadzieję, że uda się je wszystkie znaleźć, zanim ktoś ucierpi.

Jeśli chodzi o wątek romantyczny, jest on zbudowany na nieporozumieniu, którego wyjaśnienie zajmuje sporą część fabuły. Na przykładzie bohaterów widzimy, jak ważna w relacjach jest szczera rozmowa.

Oprócz wątku romantycznego, autorka porusza szereg innych tematów, takich jak wpływ sławy na człowieka, rozpad rodziny czy wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny.

Choć początkowo miałam poczucie, że nie do końca rozumiem wszystkie dialogi, im dalej czytałam, tym byłam coraz mocniej zaangażowana w historię Natalii i Ethana.

Jeśli lubicie nastoletnie dramy, plażowe klimaty i wątek licealnej miłości, ta książka jest dla Was.