43/52/2020
"Gdzie jest dukat króla Zygmunta?" Artur Pacuła #recenzja
Na tropie historycznych zagadek
"Polały się łzy me czyste, rzęsiste
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie..." pisał Adam Mickiewicz. Któż z nas dorosłych nie tęskni czasem za beztroskimi latami dzieciństwa, młodości, za wakacyjnymi przygodami, za czasem spędzonym z przyjaciółmi, za zabawą w poszukiwaczy skarbów czy odkrywców.
Dzięki Arturowi Pacule i jego powieści w stylu przygód sławnego w całej Polsce Pana Samochodzika, możemy przenieść się na chwilę w ten beztroski czas dzieciństwa.
Sięgnęłam po tę powieść zaintrygowana opisem fabuły na okładce, a że jest to czwarty tom przygód Bossa i dzieciaków, nie omieszkam sięgnąć po ich poprzednie perypetie, z prostego powodu, podbili moje serce.
Choć dzieckiem ani młodzieżą już nie jestem od paru dobrych lat, to nadal czuję się młodo i ciągle uwielbiam czytać powieści młodzieżowe. Wychowana na przygodach Pana Samochodzika, na Szatanie z Siódmej Klasy, na przygodach Felixa, Neta i Niki czy Indiany Jonesa, a nawet Łowców Skarbów, wiedziałam, że ta książka jak i cały cykl podbije moje serce. I nie myliłam się ! Książkę wręcz pochłonęłam i chcę więcej !!!
"Gdzie jest dukat króla Zygmunta?" opowiada o wakacyjnych perypetiach czwórki przyjaciół: Alicji, Moniki, Igora oraz Mirasa, a także ich nauczyciela od historii, Marcina Krygiera, nazywanego przez swoich podopiecznych Bossem. Towarzystwo postanawia spędzić wakacje w okolicach Tarnowa, pod namiotem, na terenie leśniczówki, gdzie leśniczym jest wujek Ali, Adam. Tam z pozoru leniwy i spokojny odpoczynek zamienia się w pełną emocji przygodę. Nasi bohaterowie wpadną na trop legendy o skarbie hrabiego Tomasza Semechowskiego, w tym tytułowego dukata króla Zygmunta, a także na trop bandy motorcrossowej, która urządzając sobie wyścigi po lesie, niszczy skarby przyrody.
Już na pierwszych stronach powieści dostajemy porządną dawkę emocji, pościg przez las nocą. A to dopiero początek niesamowitych przygód dzieciaków, Marcina i Adama.
Książka ta to idealna rozrywka, nie tylko dla dzieci i młodzieży, jak głosi napis na okładce powieści, ale dla dorosłych także. Mają oni okazję powrócić do czasów swego dzieciństwa, powspominać jak to kiedyś było, zapomnieć o pędzącym na złamanie karku, wciąż do przodu, czasie i odetchnąć świeżym leśnym powietrzem, popluskać się w chłodnej rzece wraz z bohaterami powieści, trafić na trop zagadki, odkryć co stało się z zaginionym skarbem hrabiego, a także przypomnieć sobie co nieco z historii Polski, a może nawet dowiedzieć się czegoś nowego. Albowiem powieść ta nie tylko bawi, ale również uczy. Możemy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, np. o I wojnie światowej.
Powieść pana Artura napisana jest świetnym językiem. Bohaterowie są symaptyczni, da się ich polubić od pierwszych stron, są inni, charakterystyczni i przez to cudowni. Chciałabym mieć takich przyjaciół i móc przeżywać takie przygody! Wzrok przyciąga cudna okładka, książka jest prześlicznie wydana.
Dawno nie czytałam nic tak świetnego pod względem przygodowym, historycznym, a zagadka i poprowadzenie jej rozwiązania, przywołało mi na myśl mój ukochany film i książkę "Szatan z siódmej klasy" czy przygody Pana Samochodzika. To dzięki nim pokochałam książki i filmy czy seriale przygodowe z takimi zagadkami i skarbami w tle. Miło było powrócić do początków i korzeni swojej miłości do zagadek i skarbów wszelakich, a także historii i swojego dzieciństwa. Dziękuję ... za możliwość tej niezapomnianej lektury ! Szczególnie, że to moja pierwsza książka od nich. A panu Arturowi dziękuję za tę książkę, jestem zachwycona !!! Nie mogę doczekać się innych przygód tej zwariowanej paczki przyjaciół. Polecam z całego serducha. Moja ocena to 5 !