SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Gdzie są moje zwłoki?

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Mięta
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 352

Opis produktu:

Jeremi Organek zaczyna wątpić w swoje zdrowe zmysły, kiedy ze stołu sekcyjnego znika ciało młodej kobiety. Tymczasem w jej istnienie nie wątpi Linda Miller, która postanawia rozwikłać zagadkę tajemniczej zguby. Znaleziony w gardle denatki przedmiot prowadzi do okrytego złą sławą szpitala w Mokrzeszowie. Jakie tajemnice skrywa posępny budynek? Kto i dlaczego zadał sobie tyle trudu, aby zatrzeć ślady istnienia bezimiennych zwłok?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Kategoria: Kryminał,  Humorystyczny,  Polskie kryminały,  Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki na jesienne wieczory,  książki na poprawę humoru,  śmieszne książki dla dorosłych,  Sensacja, thriller,  Psychologiczne
Wydawnictwo: Mięta
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 202x135
Liczba stron: 352
ISBN: 9788367341707
Wprowadzono: 06.02.2023

Małgorzata Starosta - przeczytaj też

Komu zginął trup? Książka 29,99 zł
Dodaj do koszyka
Nie słyszę Cię, kochanie Książka 31,42 zł
Dodaj do koszyka
Nie słyszę Cię, kochanie Książka 30,19 zł
Dodaj do koszyka
Smugi Książka 35,68 zł
Dodaj do koszyka
Sprawa Lorda Rosenwortha Książka 31,83 zł
Dodaj do koszyka
Znachorka Książka 28,44 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Gdzie są moje zwłoki? - Małgorzata Starosta

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Biegający Bibliotekarz

ilość recenzji:188

11-04-2023 21:09

Na wstępie muszę zaznaczyć, że komedie kryminalne nie są moim ulubionym gatunkiem literackim. Ba! Nie uwierzycie, ale nie przeczytałem żadnej powieści Joanny Chmielewskiej (wstydzę się), a słyszałem, że właśnie w jej książkach można znaleźć sporą dawkę humoru. Oczywiście znam autorki/autorów specjalizujących się w takich powieściach, ale... nie było mi po drodze. Czasem jednak warto sięgnąć po książkę z innego gatunku, żeby sprawdzić, czy taki typ literatury może przypaść do gustu. Dlatego też postanowiłem zmierzyć się z tematem, zaryzykować, bo przecież w pociągu i w autobusie jest tłok i nie za bardzo tak śmiać się wniebogłosy, czytając książkę. Przecież to nie głupio-śmieszne filmiki z TikToka...

Dla fanów komedii kryminalnych autorki Gdzie są moje zwłoki, pani Małgorzaty Starosty, nie trzeba przedstawiać. Dla tych, co jej nie znają, wspomnę, że jest wrocławianką, a jej korzenie związane są z Kresami Wschodnimi. Specjalizuje się w dziedzinie komedii obyczajowo-kryminalnych. Jest dyplomowaną polonistką. Znakomicie odnajduje się w posługiwaniu polszczyzną, szczególnie tą współczesną, którą często słyszymy u młodych ludzi. Jeśli przyjrzymy się pani Małgorzacie na zdjęciu zamieszczonym na skrzydełku bądź wejdziemy na jej profil facebookowy, to możemy stwierdzić jednoznacznie, że pozytywna energia bije od niej na niesamowitą odległość.

Okładka. Prosta, której kolorem przewodnim jest zieleń, ulubiona barwa autorki. W jej centralnej części możemy zobaczyć parę, która, jak się wkrótce okaże, będą bohaterami powieści. Ich zarys został nałożony na pewien znak, który będzie ważny dla fabuły książki. Litery i postaci zamieszczone na okładce są delikatnie wypukłe, czuć to pod palcami.

To tyle tytułem wstępu. Zajmę się teraz środkiem, choć trzeba też wyjaśnić czytelnikom, że niniejsza powieść powstała w dosyć nietypowy sposób. Spieszę wyjaśnić, czego dowiedziałem się z Internetów. Autorka zaproponowała wspólne pisanie powieści swoim fanom. Zabawa miała na celu wstępne ustalenie fabuły, miejsca, w których miała odbywać się akcja oraz wybranie bohaterów powieści. Odcinki minipowieści zostały publikowane na przestrzeni niespełna dwóch miesięcy od 2 czerwca do 31 lipca 2021 roku. To, co udało się zaprezentować podczas tych dni, autorka zebrała w całość i wyszła z tego... świetna lektura.

Dzięki inwencji twórczej i pomysłów czytelników, a przede wszystkim fachowemu oku pani Małgorzaty, został wykreowany duet bohaterów. On, patomorfolog, którego hobby jest gra w zespole muzycznym o ostrych brzmieniach, a z wyglądu porównywany do amerykańskiego aktora, Georga Clooneya. Ona, pasjonująca się historią, rudowłosa kobieta. O kim mowa? O Jeremim Organku i Lindzie Miller. Co ich łączy?

Organek odkrywa, że na jego stole sekcyjnym znajduje się denat płci pięknej. Zastanawia się, dlaczego, jak to bywa w takich wypadkach, osoba nie jest w żaden sposób oznaczona. Jest tym faktem mocno zdziwiony, jednak postanawia dokonać swych powinności. Gdy ma zabrać się do swojej codziennej pracy, do sali, w której pracuje, zagląda kobieta. Patolog jest trochę zły na siebie, że w swoim roztargnieniu nie zamknął drzwi, jednak kobieta szybko opuszcza pomieszczenia. Nagły atak migreny powoduje, że Organek opuszcza na moment pokój sekcyjny, by zażyć pigułki. Gdy wraca... zwłok już nie ma.

Niezwykły splot wypadków powoduje, że rudowłosa dziewczyna, która również widziała zwłoki, pragnie pomóc Jeremiemu w ustaleniu tego, co mogło się wydarzyć. Nawet nie zdają sobie sprawy, w co wplątują się przez to!

Może nie śmiałem się do łez, nie wybuchałem niepohamowanymi napadami śmiechu, narażając się na spojrzenia klientów warszawskiej komunikacji miejskiej, ale często na mojej twarzy gościł uśmiech. Dodatkowym walorem powieści jest wątek historyczny związany z II wojną światową, Mokrzeszowem i germanizacją polskich dzieci, który pokazał czytelnikom, jak działania wobec dzieci stosowali niemieccy naziści, poplecznicy Adolfa Hitlera. Dowiedzie się o organizacji Lebensborn (Źródło Życia) i ich działaniach na rzecz aryjskiej rasy.

Jestem fanem Dolnego Śląska, więc od razu zaznaczam sobie, że Mokrzeszów warty jest zobaczenia, a dokładniej dawny szpital w tej miejscowości, który na pewno kryje jeszcze sporo tajemnic.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Magdalena K.

ilość recenzji:168

11-03-2023 12:52

Zawsze z przyjemnością czytam książki Małgorzaty Starosty, jej komedie kryminalne nieodmiennie wprowadzają mnie w dobry nastrój. Tak było i w przypadku najnowszej powieści ?Gdzie są moje zwłoki?, z tym że wysłuchałam jej w formie audiobooka.
Czy można zgubić zwłoki, w dodatku takie, które leżą już na stole sekcyjnym w prosektorium? Jak się słusznie domyślacie, można i naocznie przekonał się o tym doświadczony patolog, Jeremi Organek, przystojny pięćdziesięciolatek. To jemu zapodziały się gdzieś zwłoki młodej kobiety, złotowłosej rusałki, jak zostały później nazwane. Jedynym dowodem na istnienie tychże zwłok jest kluczyk z dziwnym znakiem wydobyty z gardła denatki. Organek postanawia wyjaśnić tajemnicę zaginionych zwłok i zamienia się w Sherlocka, a jego towarzyszem staje się nie dr Watson, ale Linda Miller, 25-letnia blogerka, rzutka i energiczna dziewczyna. Dwójkę tych domorosłych detektywów dzieli właściwie wszystko, płeć, wiek, temperament, ale nieoczekiwanie połączy ich nić porozumienia i chęć rozwikłania zagadki ?znikniętych zwłok?. Czy im się uda, być może, ale czeka ich sporo zamieszania, kłopotów i różnych, dziwnych zbiegów okoliczności.
Największe wrażenie zrobił na mnie jednak wątek historyczny, jaki pojawił się w tej powieści i który autorka z dużym taktem i wyczuciem włączyła w fabułę swojej książki. Myślę tu o procederze germanizacji polskich dzieci w czasie II wojny światowej. Niemcy wtedy wdrażali politykę Lebensborn czyli ?źródło życia?, zakładając ośrodki dla kobiet i dzieci, w których wychowywano idealnych aryjczyków. Jednak z takich ośrodków podobno mieścił się pałacu w Mokrzeszowie, miejscu istotnym dla akcji utworu. Wątek ten wywołał u mnie sporo emocji i współczucia dla trudnych losów dzieci, które germanizowano wbrew ich woli. Dobrze, że Małgorzata Starosta nie skupiła się tylko na lekkim, komediowym aspekcie swojej książki, ale podjęła ten ważny i trudny temat.
?Gdzie są moje zwłoki? to moim zdaniem świetna komedia kryminalna z wartką akcją, wyrazistymi bohaterami, dużą dawką humoru, czasem absurdalnego, a czasem z domieszką ironii. Nieoczekiwane zwroty akcji, elementy sensacyjno-szpiegowskie, świetny język i wolałabym nie cytować tu frazeologizmów powstałych na użytek tej powieści, choć są one całkiem, całkiem? odkrywcze, to niewątpliwie zalety książki Starosty. Bardzo przyjemnie słuchało mi się tej książki. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

motyle_w_glowie

ilość recenzji:523

22-02-2023 22:07

Nad książkami tej autorki mogę zachwycać się godzinami. Uwielbiam ten styl, humor, grę słów, nietuzinkowe postacie i intrygującą zagadkę kryminalną.

Jak wskazuje już tytuł, akcja w książce kręci się wokół zwłok, a konkretnie zaginionych zwłok. Szukać ich będzie para barwnych bohaterów - przypominający Georga Clooneya patolog Jeremi oraz rudowłosa charyzmatyczna Linda.

Autorka kolejny raz zaskoczyła mnie pomysłowością i przemyślaną fabułą. Miałam wrażenie, że trzymam w rękach pudełko puzzli i z każdym rozdziałem dostaję kolejny element, by na koniec złożyć wszystko w całość. Małgorzata Starosta jak zwykle czaruje słowem, jej lekkie pióro sprawia, że strony same się przewracają. Na uznanie zasługuje też wplecenie wątku germanizacji polskich dzieci w czasie wojny. Można poruszyć tak trudny temat w komedii kryminalnej, zachowując przy tym takt? Autorka udowodniła, że można.

Sięgając po tę książkę przyjemnie spędzicie czas. A ja, kolejny już raz powiem, że bardzo, tak bardzo bardzo chciałabym zobaczyć ekranizacje wszystkich książek Małgorzaty Starosty.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zuza Maniek

ilość recenzji:177

16-02-2023 13:00

Wiecie, gdzie są Wasze zwłoki? (Może jeszcze w księgarni? Co za niedopatrzenie!) Ja tam jestem pewna, gdzie są moje ???? Oczywiście siedzą zaczytane w kolejnej komedii kryminalnej Małgorzaty Starosty! Jakoś nie wyobrażam sobie, bym mogła pominąć kolejną książkę mojej pisarskiej terapeutki ???? Gosia nieustannie wywołuje uśmiech i wzmaga produkcję endorfin. Nawet jeśli znajdzie zwłoki. A zwłaszcza zgubi ??

?Gdzie są moje zwłoki? to powieść wyjątkowa. Wiecie, jak powstała? Interaktywnie. I w odcinkach. Czytelnicy uczestniczyli w tworzeniu fabuły, dokładając swoje pomysły, komplikując wątki, podrzucając tropy. Nieskromnie powiem, że też miałam swój wkład ? opowiedziałam o swoim doświadczeniu w pokonywaniu płotów ???? Możecie więc wyobrazić sobie mnie na miejscu Lindy, gdy będzie walczyć z zasiekami!

Co wyprawiać będzie nietypowy duet bohaterów: poukładany lekarz medycyny sądowej Jeremi i całkowicie spontaniczna i szalona, ognistowłosa Linda? Wszystko, żeby odnaleźć zniknięte zwłoki ???? Zadziwiająco zgrani, imponująco odważni i? skuteczni! W tle akcji poszukiwawczej przewija się bolesny temat germanizacji i ośrodka Lebensborn. Jak ja lubię takie wartości dodane ? kawałek niełatwej historii przemycony w rozrywce.

Jak zawsze w przypadku utworów Autorki pędzi się przez kolejne strony i niezauważenie (oraz za wcześnie????) dociera do finału powieści. Czyta się samo! Jak to się dzieje?! Z pewnością to zasługa interesujących postaci, niespodziewanych zwrotów akcji, żywego, barwnego języka i przyjaźni, którą szybko nawiązujemy z szalonymi bohaterami.

Zdecydowanie polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?