Gdzie słychać szepty

Od samego początku nie mogłam wciągnąć się w fabułę tej książki przez co dosyć długo zeszło mi czytanie jej. Przez jakieś 150? stron nie mogłam się zmusić do przeczytania większej ilości bo byłam znudzona. Na całe szczęście gdy akcja zaczęła nabierać tempa coraz lepiej śledziło mi się historię Tilii!

Spodziewałam się, że dostanę tu więcej magii, ale ku mojemu zadowoleniu była to ilość stonowana i magia sama w sobie była nieoczywista. Za to klimat był wyczuwalny od pierwszych stron, mroczny, niepokojący i lekko duszący przez panującą pogodę w miasteczku - dzięki temu ta pozycja będzie idealna na parny letni wieczór ???? W tej lekturze nie zabraknie również mnóstwa tajemnic, zagadek i emocji towarzyszącym postaciom, ps. główna bohaterka czuje smak uczuć innych!

Zdecydowanie jestem fanką wątku romantycznego, co prawda nie było go za wiele, ale miło czytało mi się sceny Cola i Tilii. Na równi lubiłam śledzić rozmowy i poczynania sióstr, które miały cudowną siostrzaną więź ????

Zakończenie przyniosło kilka zwrotów akcji, których się nie spodziewałam i nawet nie podejrzewałam ???? Styl pisania autorki jest lekki dzięki czemu po wkręceniu się w historię przez drugą połowę przebrnęłam z szybkością.

????/5