Często się zastanawiam, czy moi rodacy, tak tłumnie wyjeżdżający na urlop za granicę, znają swoją ojczyznę? Czy zwiedzili najpiękniejsze zakątki Polski, czy mogą się pochwalić znajomością Bydgoszczy czy Lublina? Nie mam takiej pewności ?
Katarzyna Węgrzyn zabiera nas w niesamowitą i pełną emocji podróż do największych miast Polski. To nie jest typowy przewodnik, chłodno i sucho prezentujący fakty o tych miejscach. To lektura, w której powstanie autorka włożyła dużo serca i miłości, co czuć na jej pięknych stronicach. Oczywiście podstawowe informacje o zabytkach i najbardziej znanych miejscach tych miast autorka przypomina, ale ponadto przemyca mnóstwo ciekawostek i anegdot, których nie znajdziemy w oficjalnych materiałach. Zabiera nas w miejsca, gdzie trudno dotrzeć, na które nie zawsze chce się spoglądać czy nie ma czasu na ich odwiedzenie.
Z tą pięknie wydaną książką odwiedzamy Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Szczecin, Warszawę i Wrocław. Czyli cała Polska wzdłuż i wszerz w jednym zestawieniu. A gdzie nas Katarzyna Węgrzyn zabierze w tym miejscowościach? Nie może się obyć bez krótkiego rysu historycznego, bez niego trudno odnieść się do odwiedzanych miejsc czy umiejscowić określone elementy na osi czasu. Zajrzymy do okolicznych parków, odwiedzimy muzea, wybrane atrakcje turystyczne, a później, po ciężkim dniu odpoczniemy w proponowanym hotelu i zjemy smaczną kolację. Wszystko znajdziemy mając przy sobie ten przewodnik. A i oko się nacieszy, gdyż w środku jest mnóstwo pięknych i kolorowych zdjęć, ciekawych ujęć nietypowych atrakcji.
Spędziłam miłe chwile z tą lekturą, tym bardziej, że czas nie pozwolił, abym wybrała się na chociaż krótki urlop do któregoś z tych miast. Ale miałam wrażenie, że podróżuję i cieszę się każdą chwilą w tych zakątkach, których jeszcze nie znam. Bo mogę śmiało się przyznać, że jeszcze wiele miejsc w kraju mam do odwiedzenia, wiele tajemniczych zakątków nie odkryłam, w wielu hotelach nie nocowałam, i oczywiście nie poznałam regionalnej kuchni. Ale to jeszcze przede mną. Już na moim celowniku i liście pojawił się Białystok i Lublin. Już snuję nieśmiałe plany, kiedy będę mogła się cieszyć klimatem Polski wschodniej i zajadać się przepysznymi smakołykami. Ale im dłużej czekam, tym bardziej satysfakcjonująca będzie podróż, tym emocje i wrażenia będą wyborniejsze i bardziej wyrafinowane.
Czy będę was zachęcać do sięgnięcia po tę lekturę? Nie, nie mam takiego zamiaru, sami powinniście dojrzeć do tej decyzji. Jak tylko delikatnie zasugeruję, że nie wiecie, jak wiele tracicie omijając te piękne miasta, jak cudowne wrażenia są wam obce ...
Opinia bierze udział w konkursie