Trzy historie, trzy bohaterki, różne, ale w sumie podobne do siebie, trzy historie i trzy rodziny oraz trzy porządne porcje marzeń, smutków i radości....czyli życia, jakie jet udziałem większości z nas.
Wieloletnie małżeństwo Lidki no może nie rozpada się, ale rozłazi w szwach aż trzeszczy. Czegoś w nim brakuje, wdarła się rutyna, jest nudno, nijako, irytująco. Zbyt nudno i nijako żeby w nim trwać nadal, ale z mało nudno i nijako żeby definitywnie się rozstać. Pewnego dnia Lidka spotyka kogoś nowego, ekscytującego, innego od męża. I dzieje się. Jednak nie do końca tak jak sobie to wyobrażacie.
Iza to mama na 100%, kobieta kiedyś z ambicjami, obecnie całkowicie poświęcająca się rodzinie, osoba, która zagubiła siebie i swoje pragnienia. Niby ma rodzinę, powinna być szczęśliwa, ale czegoś jej brak, a samotność jest coraz bardziej dokuczliwa. Samotność wśród bliskich wyjątkowo wkrada się w dusze Izy, szarpie ją pazurami. Co z tym zrobić?
Majka jest kobietą po bardzo bolesnych przejściach. Życie wyjątkowo boleśnie ją doświadczyło. Jej udziałem stało się najbardziej dramatyczne doświadczenie, jakiego może doznać kobieta. Swoistą terapią jest dla niej prowadzenie bloga, na którym opisuje wydarzenia, traumy, uczucia. To pomoc dla niej, ale i dla innych kobietach, które spotkało to samo co ją. Czy taka terapia wystarczy?
Mocą tej książki i największym atutem są te trzy kobiety. Są różne, ale równie smutne, nieszczęśliwe, szukające czegoś innego, jakiegoś promyka, zmiany. Ale czy ta zmiana okaże się lepsza od tego, co mają teraz? Czy nowe jest zawsze lepsze od starego? A może szukają czegoś innego, czegoś o czym same jeszcze nie wiedzą?
Anna Szczypińska świetnie nakreśliła postaci bohaterek. Wyjątkowo ciekawie, poruszająco je opisała, ukazała ich przeżycia, uczucia, marzenia. Wiele czytelniczek będzie się z nimi identyfikowało, co sprawi, iż staną się one jeszcze bliższe. Tęsknoty, marzenia, pragnienia są niezależne od stanu posiadania, miejsca zamieszkania, wieku. Każda z nas to odczuwa. Każda do tego dąży, do bliskości, szczęścia, uśmiechu. Każda potrzebuje wsparcia i równowagi w życiu. Niby tylko tyle, a książka udowadnia, że aż tyle.
Mocna, emocjonalna, dotykająca sedna problemu opowieść.
Bez wątpienia to dobra, mocna i potrzebna książka. Oprócz poznania smutków i trudów innych kobiet mamy okazję przemyśleć kilka spraw, zastanowić się nad naszym życiem, może nawet na coś zdecydować.... Niby zwyczajna opowieść, o zwyczajnych kobietach, a jakże niezwykła. Polecam.
Opinia bierze udział w konkursie