Jako osoba zakochana w fantastyce, często lubię sobie pofantazjować ?co by było gdyby?. Podobnie zresztą postępuje wielu artystów i stąd przez kilkadziesiąt lat mieliśmy okazję doświadczyć najróżniejszych wersji naszej przyszłości. Bardzo często wiązała się ona z jakiegoś rodzaju katastrofą, czy kataklizmem jak w przypadku takich klasyków jak Akira, Blade Runner, czy Mad Max. Dzisiaj śmiało do grona tych wspaniałych historii dodaję najnowszy tytuł młodego wydawnictwa NAGLE!, pt. Geiger.
Większość z was słowo Geiger z pewnością kojarzy z licznikiem Geigera. To opracowane przez dwójkę niemieckich fizyków (Hans Geiger i Walter Müller) urządzenie do wykrywania promieniowania jądrowego jak podpowiada nam Wikipedia. W przypadku komiksu, o którym za chwilę opowiem wam nieco więcej, ten tytuł nie jest przypadkowy. Zresztą, już z okładki groźnie dybie na nas znak ostrzegawczy, a to wszystko ma związek z postacią głównego bohatera tej historii.
Los Tariqa Geigera był przesądzony. Postępująca choroba nowotworowa. Imał się wszystkiego by przeżyć, a robił to dla swojej rodziny. Jak to jednak w życiu często bywa, los okazał się być przewrotny. Doszło do tzw. Nieznanej Wojny. Zdetonowano atomówki i tak się akurat składa, że nasz bohater, walczący o los swojej żony i dziecka chronił dostępu do swojego bunkra przed nieokrzesaną, agresywną parą. No i pozostał na zewnątrz, gdy doszło do wybuchu. Jednakże, terapia eksperymentalna, której był poddany sprawiła, że przeżył. Z kolei później trafienie na odpowiednią osobę pomogło mu przetrwać i nie ulec samoistnej eksplozji. Tak oto narodziła się legenda.
? Ten facet, co chodzi bez kombinezonu. Podobno można go tu czasem zobaczyć w nocy. I on świeci.
? Bo to prawda. Tak samo jak to, że powietrze zabija. Po Nieznanej Wojnie ludzie zaczęli go widywać z daleka. Na horyzoncie. Był jak płomień świecy.
? Ale kto to jest?
? Różnie na niego mówią. Joe Blask, Facet Masowego Rażenia, Bomba na nogach.
? Człowiek Wybuch?
? To wymyślili później.
? Chciałbym usłyszeć jego historię. Znasz ją?
Tak oto rozmowa dwóch panów w dalekiej przyszłości, gdzieś na pustkowiach dawnych Stanów Zjednoczonych Ameryki w 2050 r., a może i później staje się początkiem niezwykle klimatycznego i oryginalnego komiksu. Jest on kreatywnym dzieckiem duetu Gary Frank ? Geoff Johns. Ta dwójka uznanych artystów zapoczątkowała w ten sposób swój autorski projekt ? historię Bezimiennych. Więcej na jego temat dowiadujemy się ze specjalnego 80-stronicowego dodatku, ale my wróćmy do właściwej fabuły.
Radioaktywny Geiger pilnuje swojej rodziny, koczując pod bunkrem. To bohater tragiczny. Jak się bowiem wkrótce dowiadujemy, jego żona i dziecko już dawno nie żyją, a on niczego nieświadomy stanął w miejscu z nadzieją, że znów się zobaczą. Takie miejsce to jednak nie lada atrakcja dla różnego rodzaju łowców, poszukiwaczy skarbów i władczych tyranów, którzy zrobią wszystko by poszerzyć swoje wpływy i się wzbogacić. Jeden z takich ?władców? wchodzi w drogę naszego bohatera w przeszłości, a następnie wraca by się zemścić. W całość zamieszane zostają bogu ducha winne dzieciaki, będące w posiadaniu walizki z kodami atomowymi. Jeśli ktoś zrobi z tym porządek, to chyba tylko Geiger.
Czytając kolejne części komiksu, widzimy jak bohater niejako odżywa. Znów ma dla kogo żyć, dla kogo walczyć. Choć rodzeństwo, któremu pomaga nie ma z nim nic wspólnego, Tariq czuje się w obowiązku by je ochronić. To człowiek o dobrym sercu, choć tak wiele przeszedł i tak wiele stracił. Na pierwszy rzut oka to twardziel, do którego nikt się nie zbliży, ale w wolnych chwilach czytał książki i zajmował się napromieniowanym psem. Są w nim fascynujące sprzeczności, o których dowiadujemy się z lektury komiksu.
Sama historia wciąga już od pierwszych stron. Twórcy idealnie dozują nam wrażenia. Powoli odsłaniają przed nami tajemnice głównego bohatera oraz otaczającego go świata. Ten z kolei pełny jest barwnych postaci o twardych charakterach. Są wśród nich tchórze, brutale, zdrajcy, ale także osoby, które bezinteresownie pomagają wszystkim potrzebującym. Ich osobowości zostały odpowiednio skrzywione w związku z niezwykłymi czasami, w których przyszło im żyć.
Pociągający jest ten mroczny, skrywający wiele sekretów świat. Ta niepewność, co się może wydarzyć, czy bohaterowie przeżyją i czy nadejdzie dla nich jutro trzyma nas na krawędzi naszego siedzenia w trakcie lektury komiksu. Geiger to bohater, który z pewnością przykuje uwagę każdego czytelnika. Niesamowite jest również to jak autorzy kreślą jego sylwetkę za pomocą otaczających go osób, przedmiotów i miejsc. Od pierwszych stron zatraciłem się w tej przyszłości, choć jest niezwykle przerażająca. Komiks łączy w sobie coś z sci-fi, thrillera i historii akcji. To kolejna bardzo interesująca propozycja od NAGLE!, obok której naprawdę ciężko przejść obojętnie.
Opinia bierze udział w konkursie