SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Gniazdowanie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Na szczęście
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 368
  • Wysyłamy w 24h - 48h

Opis produktu:

Ile razy historia może zataczać koło? W którym momencie człowiek uczy

się na własnych błędach i przestaje powielać schematy?

Alicja znajduje w sobie siłę, by wyrwać się z przemocowego związku. Ma

wokół siebie życzliwe osoby, które jej w tym pomagają. Najmniej wsparcia

daje jej rodzina, mimo to chce zacząć nowe życie na starych śmieciach.

Los ma jednak najwyraźniej inne plany, bo Ala z synkiem wsiadają nie

do tego pociągu, do którego powinni.

Samo życie. Bez cukru i lukru.

Gniazdowanie to opowieść o codziennych trudach wicia gniazda,

o zmaganiu się z trudną przeszłością, o budowaniu przyszłości, o szczęściu

nie tym wielkim, hollywoodzkim, ale o drobnym, codziennym, swoim
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Powieść psychologiczna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Na szczęście
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 205x135
Liczba stron: 368
ISBN: 9788396720726
Wprowadzono: 17.09.2023

RECENZJE - książki - Gniazdowanie - Kasia Jurczyk

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 3 oceny )
  • 5
    3
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

poc*****************

ilość recenzji:26

24-09-2023 15:12

Przychodzę do was z recenzją książki Gniazdowanie. Jestem nią bardzo pozytywnie zaskoczona.Nie spodziewałam się tak wielkiego wachlarza emocjonalnego, jest to prawdziwy rollercoaster. W najmniejszym stopniu Nie jest przewidywalna, co bardzo mi się podoba.

Alicja tkwi w przemocowym związku. Stara się że wszystkich sił,aby nie denerwować męża, nie drażnić go, nie dawać mu powodów do złości. Pozwala mu brać to co w jego chorym umyśle jemu się należy. Nie rozumiałam na początku zachowań bohaterki, dlaczego się na to zgadza, dlaczego pozwala mu tak się traktować. Jest manipulowana do granic możliwości. Mąż potrafi jej wmówić wszystko, a ona wierzy i ufa.
Na szczęście Alicja postanawia wyrwać się ze szpon przemocy i bólu. Wraz ze swoim synkiem postanawia wyjechać i zacząć żyć inaczej, lepiej. Przypadkiem trafia na wieś do koleżanki swojej matki i jej rodziny.
Zaczyna tam czuć się jak w prawdziwym domu. Bardzo polubiłam Alicję, jest to bohaterka, która nie przeszła cudownej przemiany, w której stała się twardą babką. Ona była taka cały czas, miała w sobie więcej siły determinacji i motywacji niż mogła to sobie wyobrazić.
Uroniłam tu wiele łez, ale żadnej nie żałuję, jest to książka która zastanie ze mną na dłużej. Autorka szczególną uwagę zwraca na przemoc domową i na to jak wielką rolę odgrywają sąsiedzi. Czasami czyjeś zainteresowanie może uratować komuś życie. Nie udawajmy że nie widzimy i nie słyszymy. Reagujmy.
To co autorka zrobiła na koniec przeszło moje najśmielsze oczekiwanie. Uwielbiam takiego rodzaju plot twist. Było to coś czego się totalnie nie spodziewałam.
Podsumowując książka bardzo mi się podobała, pomimo trudnych tematów napisana jest bardzo przystępnie. Czyta się ją szybko i lekko, z czystym sumieniem mogę ją polecić na długie jesienne wieczory

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

wes****************

ilość recenzji:122

19-09-2023 09:56

Przemoc czy to fizyczna, czy psychiczna jest zła. Każdy to wie. Ale dlaczego w takim razie, dorosłe osoby pozwalają na przemoc wobec siebie, albo wobec dzieci? Dlaczego, kiedy słyszymy za ścianą w bloku czy w kamienicy, że sąsiad znów krzyczy na żonę czy dziecko nie reagujemy? Pewnie dlatego, że tłumaczymy sobie - iż to nie nasza sprawa. Tylko kiedy wydarzy się jakaś tragedia, wtedy to MY, osoby które nie reagowały możemy mieć wyrzuty sumienia, że nie zareagowaliśmy choć mogliśmy.

Alicja, bohaterka książki "Gniazdowanie" Kasi Jurczyk miała właśnie taką fajną sąsiadkę Stenię, która słysząc krzyki za ścianą przychodziła choćby powiedzieć, że ma problem z komórką i potrzebuje pomocy Alicji. Wtedy nasza bohaterka mogła zabrać małego synka i choć chwilę odsapnąć od męża. Bo musicie wiedzieć, że Ala to jedna z takich kobiet, która bardzo chciała mieć męża, dziecko - szczęśliwą rodzinę, ale rzeczywistość okazała się inna niż jej marzenia. Owszem, męża miała, ale który ją kontrolował, sprawdzał, nie ufał, wydzielał jej kasę i był zazdrosny o własnego syna no i awanturował się, miała też syna, którego kochała nad życie, ale szczęśliwej rodziny brak. Nawet jej rodzice potrafili ją dobić do żywego. Zero wsparcia ze strony najbliższych. Przykre, ale jakież prawdziwe. Bo znam osobiście takie osoby, które naprawdę ze strony rodziców, a czasem i rodzeństwa, nie mają żadnego wsparcia, wręcz drą ze sobą o wszystko przysłowiowe "koty". Nie mogą na sobie polegać. A to rodzina. I to najbliższa. To dopiero jest przykre. Wracając do książki. Ala łatwo nie miała i nie ma. Jednak dla dobra swojego syna jest w stanie zmienić swoje życie. I choć całkowity przypadek sprawił, że znaleźli się tam gdzie się znaleźli po wyjeździe z miasta, to myśleli, że w końcu jakoś ułoży im się w nowym miejscu. Czy tak się stało? Czy w nowym miejscu matka z synem odnaleźli spokój? A może i tutaj strach zajrzy im w oczy?

Ta historia jest taka naprawdę życiowa. Taka, jaka może przydarzyć się mnie czy Tobie. Jednak nikt z nas nie lubi komuś chwalić się domowymi problemami z partnerem. Wolimy to dusić w sobie. Ala miała wpojone od małego, że na innych kobietach polegać nie może, że powinna dziękować Bogu, że taki Mareczek ją zechciał i z nią się ożenił. A ona co? Ona ciągle taka wymagająca, roszczeniowa i nieporadna zarazem. Tak jej matka o niej mówiła. A Ala w cale taka nie była. Choć może faktycznie dała się podporządkować całkowicie swojemu mężowi, to w pewnym momencie się przebudziła i to dzięki sąsiadce oraz koleżankom, które były dla niej ogromnym wsparciem, zawalczyła o siebie i syna. Miłość matki do syna jest tutaj ogromna. Może czasem Ala naprawdę zachowuje się nadopiekuńczo, ale rozumiem, że przy jednym dziecku tak mamy czasem mają :) A dialogi z Jankiem mnie rozczulały, momentami śmieszyły i te jego zdrobnienia jak: opiekowaczka lub pielęgnowacz, po prostu aż zapisałam sobie te nazwy Jankowe i będę je długo wspominała.

Ta historia pokazuje, że w naszych polskich domach nie raz i nie dwa źle się dzieje. Za zamkniętymi drzwiami dzieją się ludzkie dramaty. I nikt lub prawie nikt nie reaguje na to. Dodatkowo jest polska wieś. Taka pachnąca skoszoną trawą, swojskimi owocami i swojskimi wyrobami. Ale na wsi jest też taka niepisana zasada, że każdy o każdym wszystko wie. A to też nie zawsze się wszystkim podoba. Za to w takiej społeczności jest też ogromna solidarność. Kiedy komuś dzieje się krzywda, to ludzie reagują, bo to przecież sąsiad - więc trzeba pomóc. I to jest piękne. Z tych trudniejszych tematów, to jest tutaj strata bliskich osób, różne choroby, zazdrość, intrygi, ale także bezinteresowna pomoc, współczucie oraz jak kilkuletnie dziecko radzi sobie z traumą, jakiej doświadczyło u boku ojca alkoholika i furiata. Ta książka może wydać się trudna, bo po części taka jest. Jednak wydaje mi się, że autorka nie chciała czytelnika przygnieść samymi złymi i ciężkimi tematami, dlatego są tutaj i te lżejsze, weselsze i przyjemniejsze. A nawet jest trochę miłości. Bohaterowie tak przeróżni, tak interesujący, że naprawdę chciało mi się czytać i czytać o nich. Takie codzienne bolączki, problemy i zmartwienia. No po prostu musicie sami przeczytać tę historię! Zostałam poproszona o szczerość, a przecież zawsze piszę szczerze - polecam tę książkę z całego serca. Zwracam jednak uwagę, że jest jedno małe niedopatrzenie w tekście. Jest scena, gdzie Ala szuka m.in. portfela i znajduje go w łazience, a kilka zdań później jest zdanie, że ucieszyła się, bo znalazła portfel w kuchni. Do niczego więcej nie mam zamiaru się przyczepić, bo po prostu moim zdaniem nie mam do czego. Ogrom emocji, który towarzyszył mi podczas czytania tej historii, jeszcze jest we mnie i choć próbuję skupić się na czytaniu innych książek, to to wszystko, co przeżyła Ala z Jankiem do mnie wraca w mojej głowie! Zdradzę, że dwa razy rozpłakałam się i musiałam na parę chwil książkę odłożyć. A zakończenie totalnie mnie wzruszyło. Książka jest rewelacyjna! A czy ja wspomniałam, że to jest debiut tej autorki? Ha! Takiego wejścia z przytupem to życzę każdemu debiutującemu autorowi!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

sza_teraz_czytam

ilość recenzji:1117

18-09-2023 13:46

Nim zaczęłam czytać tę książkę, zastanawiałam się, czym tak naprawdę może być tytułowe gniazdowanie. Czy to takie wicie gniazda jak u ptaków? A może chodzi o coś jeszcze innego? Niemniej lektura bardzo mnie zaskoczyła. Pozytywnie rzecz jasna. 

Kasia Jurczyk dotyka tematu przemocy domowej, tej fizycznej, psychicznej, ale i finansowej oraz alkoholizmu. Autorka ukazała życie takim, jakim jest. Od pierwszej strony z powieści bije smutek. Początkowo chwil, kiedy jej bohaterowie mogą się uśmiechnąć, jest naprawdę niewiele (ale wraz z rozwojem fabuły, pojawia się więcej optymizmu, szczerego śmiechu i nowych możliwości). Nawet małe dziecko jest zalęknione. Nigdy nie powinno tak być, żeby bało się własnego ojca. Byłam tak okropnie wściekła na Marka, na to jak traktował żonę i syna. To potwór w ludzkiej skórze! 

Byłam też poniekąd zła na Alicję, że tkwiła w przemocowym związku. Ale będąc z boku, łatwo się mówi, prawda? Takich kobiet jak Ala jest wokół nas wiele. Za zamkniętymi drzwiami rozgrywają się prawdziwe dramaty całych rodzin. Jednak kobieta znajduje w sobie też pokłady siły i odwagę, by zawalczyć o siebie i synka.  Janek okazał się bardzo rezolutnym chłopcem.

Nie mogłam też zrozumieć postawy rodziców Alicji. Matka uważała ją za osobę, która niczego nie potrafi, jest życiowo niezaradna. To ją obwiniali za to, że w jej małżeństwie źle się dzieje. 

Autorka stworzyła interesujące sylwetki męskich bohaterów. Oprócz tyrana, kłamcy i manipulatora Marka, mamy również dwóch innych mężczyzn. Jednego z nich polubiłam, później mój stosunek do niego diametralnie się zmienił, a wręcz rozczarował mnie jako facet. Z kolei drugi wzbudzał we mnie same ciepłe uczucia... 

Historia pokazuje, że nigdy nie powinniśmy być obojętnymi na krzywdę drugiego człowieka. Trzeba reagować, czasem wystarczy drobny gest, danie sygnału, że jesteśmy gotowi pomóc, dać wsparcie i otuchę. Na szczęście Ala miała wokół siebie takie osoby. Pozwoliły jej uwierzyć w siebie, podejmować śmiałe decyzje. Tylko czy w tym pędzie za marzeniami za cudowną rodziną, nie zacznie powielać błędów z przeszłości? Nie wpadnie w utarte schematy? Czy nie będzie za późno na wyciągnięcie wniosków? Z pewnością nie obędzie się bez dramatów i strat.

"Gniazdowanie" to przejmujący obraz przemocy fizycznej, psychicznej i materialnej. To książka o zmaganiu się z trudną przeszłością i walce o spokojną, szczęśliwą przyszłość, o marzeniach i oczekiwaniach, a także przyjaźni. Ale to też historia niepozbawiona wiary w lepsze jutro. Czy Alicji uda się uciec z klatki, w jakiej zamknął ją mąż? Czy marzenie o gniazdku się spełni? Sprawdźcie!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?